Aktywność jest moim nałogiem

2019-08-11 11:52:04(ost. akt: 2019-08-11 11:57:32)

Autor zdjęcia: Arch. prywatne

Swoją pozytywną energią się dzieli z młodszymi i starszymi, bo wie, że aktywnym można i trzeba być w każdym wieku. Wie również, że trzeba mieć marzenia i je spełniać. Biega, morsuje, pracuje i wychowuje dzieci. Pani Ania to kobieta wielozadaniowa!
Anna Piaścik z Mrągowa ma 37 lat i nie ma czasu na siedzenie przed telewizorem. Pracuje jako agent ubezpieczeniowy, wychowuje dzieci: 14-letniego Tomasza i 2-letnią Hanię, biega i morsuje. Aktywnie spędza każdą wolną chwilę. Otwarta na ludzi, nowe znajomości, na świat. Co jednak najważniejsze – akceptująca siebie i swoje życie ze wszystkimi jego potknięciami.

- Mam wiele zainteresowań, głównie sportowych. Moją pasją jest bieganie, ale interesują mnie również inne aktywności. Uwielbiam pływanie i jazdę na rowerze. Dwa lata temu spełniłam swoje marzenie i nauczyłam skoczyłam ze spadochronem! Morsuję i zachęcam innych. Odpoczywam tylko aktywnie. Ciągle wyznaczam sobie nowe cele i dążę do ich realizacji.

Obrazek w tresci

Swoją przygodę z bieganiem pani Anna zaczęła pięć lat temu. Akurat rzuciła palenie i żeby zapomnieć o nałogu postanowiła, że musi zacząć coś robić. Padło na bieganie. Przez rok spotykała na treningach wiele osób które tak jak ona biegały. To one zaczęły namawiać ją do spróbowania zimowych kąpieli.

Obrazek w tresci

- Nigdy nie podejrzewałam, że kiedyś zacznę morsować - wspomina. - Na samą myśl o zanurzeniu się w lodowatej wodzie przechodził mnie dreszcz. Teraz, kąpiąc się w zimnej wodzie, w przerębli, odgarniając pływającą po powierzchni lodową kaszę, nie mogę w to uwierzyć. Nie jest tak, żebym się od morsowania uzależniła, ale zimna się już nie tylko nie boję, a wręcz je polubiłam. Wiem, jak przyjemna i łatwa jest walka z dokuczliwym chłodem oraz jak miła jest nagroda dla zwycięzców. W morsowaniu nie jest istotne dostosowywanie się do długiego przebywania w zimnej wodzie, lecz przyzwyczajanie ciała do kontaktu z lodowatą wodą. Bo prawda jest taka, jak zapewniają morsy, iż nawet bez uprzedniego hartowania organizmu jesteśmy w stanie wejść na krótką chwilę do lodowatej wody i to bez negatywnych konsekwencji zdrowotnych. Pewne choroby, szczególnie choroby serca, stwarzają duże ryzyko i dlatego osoby morsujące powinny być świadome stanu swojego zdrowia. Rozsądne morsowanie pozytywnie wpływa na ludzki organizm, ale jest wiele innych czynników, które mogą powodować zmiany chorobowe w naszym ciele, o których nie wiemy, a o których możemy się dowiedzieć dopiero w ekstremalnych warunkach, jakie występują podczas kąpieli. Dlatego potrzebny jest rozsądek. Ja do morsowania wróciłam dość szybko po porodzie. Jeszcze karmiłam Hanię a już zażywałam zimowych kąpieli.

Obrazek w tresci

Jednym z większych osiągnięć pani Anny jest zdobycie Korony półmaratonów czyli przebiegnięcie 5 wyznaczonych półmaratonów w rok od pokonania pierwszego. Pani Ania przebiegła dystans 21 kilometrów w pięciu miastach: Krakowie, Warszawie, Białymstoku, Grodziskach Wielkopolskich i Gnieźnie.

- Sport nie jest dla mnie obowiązkiem, a przyjemnością - zapewnia. - Mam wypełniony czas wolny. Nie biegam ze ścierkami po domu by zetrzeć najmniejszy pyłek. Sprzątam w tzw. międzyczasie. I co najważniejsze poświęcam ten czas sobie. To moje 5 minut. Rozwijam się. Dbam o kondycję. Tym samym dbam o ciało, skórę. Oczyszczam głowę ze złych myśli, problemów. Podczas biegu mam czas na przemyślenia, analizowanie sytuacji i poszukiwanie najlepszych rozwiązań. Bieganie jest bardzo wygodne. Oczywiście nie samo w sobie. Mam tu na myśli fakt, że wystarczy ubrać buty i wyjść z domu. Nie trzeba dojeżdżać, płacić za zajęcia, trzymać się sztywno ustalonych godzin. Biegam, kiedy tylko mam czas i ochotę. Biegałam nawet będąc w ciąży, do 20 tygodnia. Bieganie pozwala mi też na realizację marzeń. Pokonując coraz więcej kilometrów wyznaczam sobie biegowe cele. I dążę do ich realizacji. Niektóre z nich stają się marzeniami.

Obrazek w tresci

Jedno z większych marzeń pani Anny spełniło się w 2017 roku. Kobieta wraz z koleżanką skoczyła ze spadochronem w Przasnyszu z wysokości 4000 metrów.
- Czyste szaleństwo - wspomina. - Uczucie nie do opisania! Strasznie się bałam a jednocześnie czułam takie podniecenie i adrenalinę. To było fascynujące przeżycie. Uczucie wolności i euforia. Na wprost mnie zachodziło akurat słońce... w dole pola i małe domki. Coś pięknego. Mam nadzieję, że jeszcze uda mi się powtórzyć w przyszłości taki skok. Warto to przeżyć, bo żadne słowa nie oddadzą tego co się czuje podczas takiego skoku.

Do aktywności pani Ania zachęca również swoich najbliższych. Syn juz kilkakrotnie wystartował w biegach z mamą. Spróbował też kąpieli w lodowatej wodzie. Grupa, z która pani Anna morsuje liczy około 30 osób, jednak jak sama wspomina podczas bicia rekordu w Mrągowie zebrało się 90 osób.

- Wiele osób postronnych, obserwujących jak zażywamy zimą kąpieli, puka się w czoło, a i zapewne nie jeden raz pada określenie: „wariaci” - śmieje się pani Anna. - Być może nie wiedzą oni jednak o kilku ważnych rzeczach, a mianowicie wpływie morsowania na organizm ludzki. Pozytywów korzystania z tej przyjemności jest wiele, zarówno dla zwykłego człowieka, ale również biegacza. Życie jest piękne. Szkoda czasu by siedzieć w domu i się zamartwiać. Trzeba realizować się i spełniac swoje marzenia!

Joanna Karzyńska

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Asia #2785165 | 89.229.*.* 2 wrz 2019 10:39

    Trzeba mieć tupet udzielając takiego wywiadu! Co autorka chciała osiągnąć? Tylko ona zna odpowiedź

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. Grzegorz #2810952 | 89.229.*.* 28 paź 2019 22:28

    Kłamstwo na krótkie nogi !

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. Jasiek #2777208 | 89.229.*.* 15 sie 2019 00:02

    Czy ja dobrze widzę?

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Jędrzej #2827092 | 94.254.*.* 30 lis 2019 07:24

      A ta Pani co ciągle biega z wózkiem?? Ktoś zna?

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

      1. mragowianka #2775854 | 37.47.*.* 12 sie 2019 14:41

        Świetny artykuł, oby więcej tak pozytywnie nastawionych ludzi w naszym mieście w czasach pełnych nienawiści i zazdrości. Super☺

        Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (6)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5