SUKCES MIŁOŚNIKÓW ROBOTYKI

Liga Robotów to ogólnopolski turniej robotyczny oparty na założeniach idei STEAM, która wskazuje, że proces uczenia się to poszukiwanie, współpraca i krytyczne myślenie. Łączy najnowsze osiągnięcia nauki, inżynierii, a także sztuki i matematyki. Pomaga kształtować otwarte i kreatywne umysły na miarę XXI wieku. Organizatorem turnieju skierowanego do uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych jest Ośrodek Rozwoju Edukacji.

Drużyna lidzbarskiej „czwórki” w składzie: Alan Łoś, Jakub Józefowicz, Bartosz Ekiert, Miłosz Bogdanowicz i Hubert Kaźmierski wraz z instruktorem robotyki panią Moniką Rybicką uczestniczyli w turnieju pierwszy raz, ale wrócili z Włocławka dumni z osiągniętego sukcesu i zdecydowani w przyszłości zająć I miejsce.
— Podczas turnieju musieliśmy, jako zespół, zmierzyć się z drużynami z innych szkół w trzech konkurencjach, zwanych misjami – wyjaśnia Alan. – Pierwsze zadanie polegało na zbudowaniu z klocków Lego Education SPIKE pojazdu, który musiał przejechać bez zatrzymywania się osiem metrów.

- Aby przejść przez kolejny etap, trzeba było napisać skrypt, czyli rodzaj algorytmu, dzięki któremu pojazd miał wykonywać określone manewry – zdradza tajniki drugiego zadania Bartek. – Następnie wgrać program do tabletu i połączyć go z klockowym autem.

- Trzecia konkurencja była najtrudniejsza – przyznaje Miłosz. – Należało bowiem zaprojektować jeżdżącego robota, który będzie zbierał różnego rodzaju przeszkody i odwoził je do magazynu.

W sumie chłopcy pomyślnie przeszli przez trzy etapy turnieju i uplasowali się na trzecim miejscu. W nagrodę otrzymali dyplomy, nagrody i co najważniejsze ogromną satysfakcję.
Między poszczególnymi konkurencjami uczestnicy turnieju mogli korzystać z rozmaitych atrakcji m.in. z fotobudki 360, z konsoli Xbox Series S, Gogli VR oraz laboratorium, w którym znajdowała się drukarka 3 D.

Zapytaliśmy uczniów, skąd wzięło u nich zainteresowanie robotyką.
– Kiedyś na lekcjach informatyki poznawaliśmy program Scratch i tak mnie to wciągnęło, że zainteresowałem się programowaniem – przyznaje Hubert.
Pozostali chłopcy początki swojej pasji wiążą z zabawą klockami lego we wczesnym dzieciństwie.

Sukces nie byłby możliwy bez zaangażowania pani Moniki. Od sześciu lat organizuje ona dla dzieci warsztaty, na których zaraża je pasją do robotyki i programowania.

– Jestem bardzo dumna z moich uczniów, którzy godnie reprezentowali naszą szkołę — mówi. – To ich zaangażowanie, poświęcanie wolnego czasu, aby przychodzić regularnie za zajęcia, na których chcieli zostawać jak najdłużej zaowocowało tak świetnym wynikiem. Nasza drużyna okazała się wyjątkowo zgrana i konsekwentna w poszukiwaniu najlepszych rozwiązań w misjach.

Pani Monika chwali organizację turnieju:
- Wszystko zostało bardzo profesjonalnie przygotowane, instrukcje przekazywane były w jasny i klarowny sposób, a co najważniejsze turniej okazał się raczej spotkaniem i okazją do nawiązywania nowych znajomości niż zaciętą rywalizacją. Świadczy o tym także fakt, że uczestnicy nie byli nastawieni na samą wygraną, co więcej, pomagali zawodnikom z innych drużyn. Panowała ogólnie wspaniała atmosfera życzliwości i współpracy.

— Przeżyłem kolejne bardzo ciekawe doświadczenie w życiu – dodaje na koniec Jakub. - Programowanie robotów ściśle wiąże się z matematyką, fizyką i informatyką, a więc przedmiotami, które mnie bardzo interesują. Świetnie odnalazłem się w środowisku być może przyszłych inżynierów i naukowców. Wierzę, że moja przyszłość będzie mocno z tymi dziedzinami związana.
Wojciech Karolonek