Z miłości do... księgowości
2023-07-10 17:00:00(ost. akt: 2023-07-10 17:32:57)
Materiał
partnera
Swoją działalność zaczynał w małym pokoiku prywatnego mieszkania. — Pokój miał 4 m2. Wstawiłem biurko, laptopa i powiesiłem półkę na codzienną prasę podatkową — opowiada Robert Gnat, właściciel biura rachunkowego "Bilans" w Lidzbarku Warmińskim.
To był 2015 rok.
— Od tego momentu staram się wspierać w każdym wymiarze moich klientów — kontynuuje pan Robert. — Z upływem lat moje dążenia do rozwoju firmy umożliwiły mi świadczenie usług wraz z sukcesywnie budowanym zespołem zaangażowanych współpracowników. Następne lata to także współpraca z lokalnymi stowarzyszeniami, instytucjami, organizacjami wspierającymi budowanie lokalnej przedsiębiorczości. Była jak kula śnieżna, która kształtowała moją osobowość. Doradztwo biznesowe kieruję teraz do każdej osoby, dla której wzajemne partnerstwo w biznesie połączonym z usługami księgowymi jest wartością rozwoju naszego regionu.
— Od tego momentu staram się wspierać w każdym wymiarze moich klientów — kontynuuje pan Robert. — Z upływem lat moje dążenia do rozwoju firmy umożliwiły mi świadczenie usług wraz z sukcesywnie budowanym zespołem zaangażowanych współpracowników. Następne lata to także współpraca z lokalnymi stowarzyszeniami, instytucjami, organizacjami wspierającymi budowanie lokalnej przedsiębiorczości. Była jak kula śnieżna, która kształtowała moją osobowość. Doradztwo biznesowe kieruję teraz do każdej osoby, dla której wzajemne partnerstwo w biznesie połączonym z usługami księgowymi jest wartością rozwoju naszego regionu.
Dzisiaj firma pana Roberta zatrudnia 13 pracowników i zajmuje oczywiście większą powierzchnię biurową niż czterometrowy pokoik.
— Chciałbym, aby w niedługim czasie jeszcze się powiększyła i liczbą pracowników, i powierzchnią — zwierza się Robert Gnat. — Mam nadzieję, że się to uda.
— Chciałbym, aby w niedługim czasie jeszcze się powiększyła i liczbą pracowników, i powierzchnią — zwierza się Robert Gnat. — Mam nadzieję, że się to uda.
Warto dodać, że biuro ma już dwie filie — jedną w Olsztynie, drugą w Dobrym Mieście, ale nadal główna siedziba jest w Lidzbarku Warmińskim, i to się zapewne nie zmieni, bo właściciel jest lokalnym patriotą.
Taka jest geneza tego biura, a skąd zainteresowania młodego mężczyzny rachunkowością?
— Moja mama była księgową — opowiada Robert Gnat. — Pracowała w różnych firmach na etatach. Często przynosiła pracę do domu. Pomagałem jej już jako młodych chłopiec. Sprawdzałem zgodność zapisu faktur z dokumentacją księgową. To proste zadanie, któremu podoła nawet dwunastolatek. Przyznam, że nie mam wielkich zdolności manualnych, natomiast zawsze lubiłem czytać książki i prasę. Jako dzieciak kupowałem gazety, takie jak Świat Młodych, a później komiksy. Zawsze też interesowały mnie wiadomości ze świata, dość szybko również zaciekawiły mnie wieści gospodarcze. Przepisy podatkowe nie sprawiały mi trudności.
— Moja mama była księgową — opowiada Robert Gnat. — Pracowała w różnych firmach na etatach. Często przynosiła pracę do domu. Pomagałem jej już jako młodych chłopiec. Sprawdzałem zgodność zapisu faktur z dokumentacją księgową. To proste zadanie, któremu podoła nawet dwunastolatek. Przyznam, że nie mam wielkich zdolności manualnych, natomiast zawsze lubiłem czytać książki i prasę. Jako dzieciak kupowałem gazety, takie jak Świat Młodych, a później komiksy. Zawsze też interesowały mnie wiadomości ze świata, dość szybko również zaciekawiły mnie wieści gospodarcze. Przepisy podatkowe nie sprawiały mi trudności.
Pan Robert po lidzbarskim ogólniaku (oczywiście był w klasie matematyczno-fizycznej) poszedł na prawo i administrację na Uniwersytet im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, ale w tym czasie podjął również pracę, gdzie zdobywał nowe doświadczenia. Był między innymi głównym księgowym w jednym z lidzbarskich zakładów.
— Dość szybko zacząłem myśleć o usamodzielnieniu, założeniu własnej firmy, ale etat był wygodny, pewniejszy. Chyba brakowało mi pewności siebie — przyznaje. — Jednak w końcu się zdecydowałem i w niewielkim mieszkaniu powstało moje pierwsze biuro.
Jak się okazało, to była znakomita decyzja, bo pan Robert szybko zdobył zaufanie klientów i biuro przeniosło się do budynku po dawnej firmie "Kasprzak".
— Ten lokal wcześniej zajmował obecny burmistrz naszego miasta Jacek Wiśniowski — wspomina pan Robert. — Prowadził ubezpieczenia. Kiedy osiem lat temu wygrał wybory na burmistrza, zwolnił lokal i tam przeniosłem swoją firmę. Wtedy zatrudniałem już dwie osoby.
Klientów przybywało i pan Robert musiał szukać jeszcze większego lokalu. Znalazł go dwa lata temu w budynku jednej ze spółdzielni mieszkaniowych. Firma zajmuje teraz kilka pokoi i pracuje w nich 13 osób. Trzeba tu wspomnieć, że firmę księgową od początku z panem Robertem prowadzi też jego żona Joanna.
Czy trudno było znaleźć pracowników? — pytamy.
— No właśnie nie — mówi Robert Gnat. — Przychodzili po namowach tych osób, które już u nas pracują. W naszej firmie przede wszystkim panuje dobra atmosfera, a to jeden z najważniejszych, jak nie najważniejszy w tych czasach argument. Mamy wspaniałych pracowników, odpowiedzialnych i życzliwych. Bez nich niewiele bym zdziałał. Jest okazja, by im podziękować za to, że cały czas budują ten nasz zespół. Trzeba też wiedzieć, że w naszym zawodzie trzeba być otwartym na ludzi, umieć z nimi rozmawiać. Analityk tego nie musi, ale księgowy już tak.
— No właśnie nie — mówi Robert Gnat. — Przychodzili po namowach tych osób, które już u nas pracują. W naszej firmie przede wszystkim panuje dobra atmosfera, a to jeden z najważniejszych, jak nie najważniejszy w tych czasach argument. Mamy wspaniałych pracowników, odpowiedzialnych i życzliwych. Bez nich niewiele bym zdziałał. Jest okazja, by im podziękować za to, że cały czas budują ten nasz zespół. Trzeba też wiedzieć, że w naszym zawodzie trzeba być otwartym na ludzi, umieć z nimi rozmawiać. Analityk tego nie musi, ale księgowy już tak.
Ani pan Robert, ani jego firma nie zamyka się przed mieszkańcami, przeciwnie, śledzą bacznie to, co dzieje się nie tylko w finansach, gospodarce światowej, czy regionalnej, ale też wszystko co lokalne.
Pan Robert przyznaje, że w Polsce brakuje mentorów.
— Chodzi o to, by młodym ludziom, którzy myślą o swojej działalności gospodarczej, zaczynają ją, lub już zaczęli i są na początku tej drogi, wskazać jak się rozwijać — tłumaczy. — Staramy się docierać do młodzieży, dlatego współpracujemy z uczelniami, organizujemy praktyki zawodowe. Teraz też są u nas studenci. Chciałbym u nas otworzyć inkubator edukacyjno-ekonomiczny, który kształciłby przedsiębiorców i młodzież szkolną. Potrzebne jest szeroko pojęte doradztwo, edukacja wspierająca rozwój firm. Ważna jest też nauka języków obcych, która ułatwia nie tylko kontakty, ale też sięganie po nowoczesne, pojawiające się na świecie, technologie. Moją ideą jest stworzenie kompleksowej usługi dla podmiotu gospodarczego w zakresie usług rachunkowo-księgowych, dotacyjnych, kadrowych, ubezpieczeniowych dla wspomnianych podmiotów gospodarczych.
— Chodzi o to, by młodym ludziom, którzy myślą o swojej działalności gospodarczej, zaczynają ją, lub już zaczęli i są na początku tej drogi, wskazać jak się rozwijać — tłumaczy. — Staramy się docierać do młodzieży, dlatego współpracujemy z uczelniami, organizujemy praktyki zawodowe. Teraz też są u nas studenci. Chciałbym u nas otworzyć inkubator edukacyjno-ekonomiczny, który kształciłby przedsiębiorców i młodzież szkolną. Potrzebne jest szeroko pojęte doradztwo, edukacja wspierająca rozwój firm. Ważna jest też nauka języków obcych, która ułatwia nie tylko kontakty, ale też sięganie po nowoczesne, pojawiające się na świecie, technologie. Moją ideą jest stworzenie kompleksowej usługi dla podmiotu gospodarczego w zakresie usług rachunkowo-księgowych, dotacyjnych, kadrowych, ubezpieczeniowych dla wspomnianych podmiotów gospodarczych.
— Jestem wdzięczny naszym klientom i mam wobec nich wiele atencji, bo prowadzenie własnej działalności wymaga odwagi, kreatywności, innowacyjności i ciężkiej pracy — kontynuuje Robert Gnat.
Biuro pana Roberta obsługuje głównie mikroprzedsiębiorstwa, ale też organizacje pozarządowe itp. Jak wspomnieliśmy współpracuje z uczelniami, w tym z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim ale nie tylko.
— Jestem członkiem Stowarzyszenia Księgowych w Polsce Oddział w Olsztynie, przy okazji zachęcam do wstąpienia do tej organizacji. Jako firma współpracujemy między innymi z Cechem Rzemiosła w Lidzbarku Warmińskim, biurem rachunkowych Aktyw, ZDZ w Lidzbarku Warmińskim, czy Powiatowymi Urzędami Pracy oraz z budowanymi obecnie strukturami Ogólnopolskiej Sieci Certyfikowanych Biur Rachunkowych ( OSCBR), w której jest już ok. 3000 biur rachunkowych gdzie pełnię funkcję dyrektora merytorycznego.
Zawodowy świat pana Roberta kręci się wokół księgowości, ale też, jak się okazuje zabiera kawałek życia prywatnego. Chociażby fakt, że firmę rozwija razem z żoną, ale też jego dwóch braci — jeden to inżynier budowlany, a drugi jest właścicielem zakładu mechanicznego — również interesują się gospodarką i finansami.
Zawodowy świat pana Roberta kręci się wokół księgowości, ale też, jak się okazuje zabiera kawałek życia prywatnego. Chociażby fakt, że firmę rozwija razem z żoną, ale też jego dwóch braci — jeden to inżynier budowlany, a drugi jest właścicielem zakładu mechanicznego — również interesują się gospodarką i finansami.
— Tematy gospodarcze poruszamy przy stole wigilijnych, wielkanocnym, urodzinowy i imieninowym — śmieje się wyliczając pan Robert i chyba tak już w tej rodzinie zostanie.
lub
lub
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
... #3110285 10 lip 2023 18:10
Stop rozrastającej sie biurokracji w Polsce :( Rząd narzuca biurokracje, pan Robert korzysta i rozkręca swój biznes biurokratyczny !
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz