Harcerski weekend na wsi
2017-03-28 09:42:16(ost. akt: 2017-03-28 09:52:06)
Młode i bardzo energiczne harcerki z Lidzbarka Warmińskiego zorganizowały biwak harcerski w Kierwinach, gdzie mogły zasmakować wiejskiego życia.
Zgodnie z przysłowiem wiosenna pogoda była jak w garncu, było i ciepło i zimno, słonecznie i pochmurnie, nie przeszkodziło to jednak w organizacji biwaku harcerskiego dla prawie 40 młodych harcerek z Lidzbarka Warmińskiego.
Zgodnie z harcerskimi zasadami biwak był usłany wyzwaniami. Najpierw trzeba było na własnych nogach dojść do Kierwin realizując zadania na punktach rozsianych wśród okolicznych pól, co spowodowało, że uczestniczki doszły już po zachodzie słońca do pięknego starego warmińskiego domu.
Nie ukrywany był zachwyt spowodowany starymi sprzętami, kaflowymi piecami oraz dawnym wystrojem domu.
Następnego dnia też nie było łatwo, bo rano zastęp służbowy musiał wstać przed siódmą rano, żeby pomóc przy koniach w ramach porannych obrządków.
W czasie całego dnia harcerki wraz z opiekunami realizowały program zajęć - zagniatały, piekły i przyozdabiały ciastka, gotowały samodzielnie obiad na starej kuchni kaflowej z płytą, uczyły się historii Szarych Szeregów oraz ćwiczyły musztrę.
Po południu ćwiczyły język migowy. Wieczorem, pod czujnym okiem pana Jacka Dyrdy, zaznajamiały się z obyczajami koni, uczyły się je czyścić oraz mogły samodzielnie je oprowadzać i pojeździć na nich – co było dla wielu nie lada wyzwaniem i atrakcją ponieważ miały pierwszy raz taką okazję.
Na zakończenie dnia odbył się kominek harcerski przy którym harcerki rozmawiały o tym co daje im harcerstwo, połączony ze śpiewaniem piosenek harcerskich.
Trzeci dzień to dzień sprzątania i powrotu do domu, oczywiście też pieszo. Pomimo intensywnego weekendu harcerki wróciły zadowolone i z niesamowitymi wspomnieniami, szczególnie, że cztery z nich złożyły Przyrzeczenie Harcerskie w nocy pośród gwieździstego nieba oraz świadków dawnych czasów.
Trzeci dzień to dzień sprzątania i powrotu do domu, oczywiście też pieszo. Pomimo intensywnego weekendu harcerki wróciły zadowolone i z niesamowitymi wspomnieniami, szczególnie, że cztery z nich złożyły Przyrzeczenie Harcerskie w nocy pośród gwieździstego nieba oraz świadków dawnych czasów.
Całe wydarzenie nie byłoby możliwe, gdyby nie pomoc pana Jerzego Mićko z Polish Pony Club, który udostępnił harcerkom gospodarstwo agroturystyczne w Kierwinach (dawny Dom Trakeński) przystosowane dla adeptów jazdy konnej.
Podziękowania należą się też panu Jackowi Dyrdzie za opiekę nad harcerkami oraz przeprowadzenie zajęć konnych, a także paniom Agnieszce i Sarze Michalak za opiekę, oraz rodzicom, którzy udostępnili środki transportu na bagaże.
Michał Ludkiewicz
Czytaj e-wydanie
">kliknij

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:
Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: HufiecOrneta
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez