Prezydent Komorowski: Żegnam polskiego pisarza z Wilna, żegnam z całego mojego wileńskiego serca

2015-01-15 18:55:31 (ost. akt: 2015-01-15 19:06:34)
Prezydent Komorowski: Żegnam polskiego pisarza z Wilna, żegnam z całego mojego wileńskiego serca

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

15 stycznia na warszawskich Powązkach Wojskowych w Warszawie spoczął Tadeusz Konwicki, wybitny polski pisarz, reżyser i scenarzysta. W pogrzebie uczestniczył Prezydent RP Bronisław Komorowski.

Tadeusz Konwicki (ur. 22 czerwca 1926 w Nowej Wilejce, zm. 7 stycznia 2015 w Warszawie)chociaż na wileńszczyźnie spędził tylko 19 lat ze swojego 89-letniego życia, to Wilno i wileńszczyzna towarzyszyły mu całe życie. Dwa jego najważniejsze filmy były związane z Litwą i wileńszczyzną. To "Dolina Issy", film zrealizowany na motywach powieści Czesława Miłosza i "Lawa", film zainspirowany Dziadami Adama Mickiewicza.

Zobacz: Zmarł Tadeusz Konwicki

W pogrzebie wziął udział między innymi Prezydent RP Bronisław Komorowski.

Żegnamy wielkiego pisarza i wybitnego reżysera. Żegnamy także przedstawiciela pokolenia polskiego, które zostało w sposób szczególnie boleśnie doświadczone przez zły los, przez złą historię - mówił Prezydent RP Bronisław Komorowski na warszawskich Powązkach Wojskowych w Warszawie podczas uroczystości pogrzebowych Tadeusza Konwickiego.

- Żegnamy człowieka, który sam o sobie mówił, że zawsze był w drodze, trochę tak jak całe jego pokolenie z Wilna – mówił prezydent. – Ciągle w drodze, bez zakorzenienia, w poczuciu, że coś się skończyło, że straciło się Małą Ojczyznę – dodał.

Przypomniał, że początkiem drogi Tadeusza Konwickiego było Wilno - miasto czasów jego dzieciństwa, młodości. – Było to Wilno, w którym sposób naturalny i szczególny dało się czuć mocne tętno polskiego życia, ale gdzie słyszało się jednocześnie echa dawnej Rzeczpospolitej, wielu kultur, wielu religii, wielu narodów. Wilno, gdzie szczególnie pięknie brzmiały zawsze strofy wielkiej polskiej poezji – podkreślił.

Prezydent wspomniał też Antoniego Słonimskiego, który pytał na pół ironicznie: o czym by pisał Konwicki, gdyby nie był Wilna? – Ja to pytanie także stawiam: o czym by pisał Konwicki, gdyby nie był z Wilna? Gdyby nie tam były jego korzenie, jego dzieciństwo, młodość? – mówił.

- Dlatego żegnając dzisiaj Tadeusza Konwickiego pragnę mu w sposób szczególny podziękować właśnie za Wilno, za Wileńszczyznę, za polskie Kresy, za ich obecność w jego twórczości. Dziękuję z całego mojego serca, także częściowo ukształtowanego przez wileńskie sentymenty rodzinne, przez wileńskie i litewskie korzenie – powiedział Bronisław Komorowski.

Dziękował Tadeuszowi Konwickiemu za to, że to Wilno ze wszystkimi skojarzeniami, myślami, emocjami przeniósł do polskiej literatury, do polskiego filmu w sposób tak piękny i przekonujący.

- Chciałbym postawić również pytanie: czym byłoby to moje kochanie Wilna bez twórczości Konwickiego i czym byłaby polska kultura, polska samowiedza o sobie bez tego wileńskiego doświadczenia, wileńskich odniesień, sentymentów, wileńskiego bólu? Czym byłaby polska kultura bez Tadeusza Konwickiego wyrosłego w tamtym Wilnie? – mówił.

Prezydent wspomniał, że sam Tadeusz Konwicki zareagował w sposób ciekawy i niesłychanie ważny na próbę uczynienia z niego pisarza wileńskiego: Panie Bronisławie, ja nie jestem pisarzem wileńskim, ja jestem polskim pisarzem z Wilna.

- Żegnam polskiego pisarza z Wilna, żegnam z całego mojego wileńskiego serca – zakończył Bronisław Komorowski.