Autor zdjęcia: Ole1991/Kamieniec Podolski/http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/01/Kamianets-Podilskyi_Castle.jpg
Kamieniec Podolski naszej pamięci przywrócił Jerzy Hoffman ekranizując 'pana Wołodyjowskiego". Zdjęć w kamieńcu jednak nie kręcono. Na potrzeby filmu zamek w Kamieńcu zbudowano koło Chęcin.
Sienkiewicz wcale nie wymyślił pułkownika Wołodyjowskiego. Nieco tylko ubarwił życiorys prawdziwego Wołodyjowskiego. A ten urodził się w 1620 roku niedaleko Kamieńca Podolskiego. W sierpniu 1672 roku dowodził obroną zamku przed Turkami. Zginął 27 sierpnia 1672 roku od wybuchu prochu.
Według Sienkiewicza Wołodyjowski wraz z Ketlingiem wysadzili się w powietrze nie mogąc ścierpieć poddania zamku Turkom. W rzeczywistości wybuch nastąpił albo przypadkowo, albo spowodował go dowodzącego artylerią majora Heklinga. Zresztą Sienkiewicz zmienił mu nie tylko nazwisko, ale i narodowość. Filmowy Kettling jest Szkotem, prawdziwy Hekling był kurlandzkim Niemcem.
Tak czy inaczej prawdziwy Wołodyjowski zginął przypadkiem. Turcy pozwolili bowiem obrońcom twierdzy opuścić zamek. Wybuch nastąpił w momencie, kiedy Wołodyjowski razem z wojskiem przygotowywał się do wymarszu.
„Wtem z ambony ozwało się warczenie bębna.
Zdumieli się słuchacze. Ksiądz Kamiński zaś bił w bęben, jakby na trwogę; nagle urwał i nastała cisza śmiertelna. Poczym warczenie ozwało się po raz drugi, trzeci; nagle ksiądz Kamiński cisnął pałeczki na podłogę kościelną, podniósł obie ręce w górę i zawołał:
— Panie pułkowniku Wołodyjowski!
Odpowiedział mu krzyk spazmatyczny Basi. W kościele uczyniło się po prostu straszno. Pan Zagłoba podniósł się i na w spółkę z panem Muszalskim wynieśli omdlałą niewiastę z kościoła.
Tymczasem ksiądz wołał dalej:
— Dla Boga, panie Wołodyjowski! Larum grają! Wojna! Nieprzyjaciel w granicach! A ty się nie zrywasz! Szabli nie chwytasz? Na koń nie siadasz? Co się stało z tobą,żołnierzu? Zaliś swej dawnej przepomniał cnoty, że nas samych w żalu jeno i trwodze zostawiasz?
Wezbrały rycerskie piersi i płacz powszechny zerwał się w kościele, i zrywał się jeszcze kilkakrotnie, gdy ksiądz cnotę, miłość ojczyzny i męstwo zmarłego wysławiał, a i kaznodzieję porwały własne słowa. Twarz mu pobladła, czoło okryło się potem, głos drżał. Uniósł go żal nad zmarłym rycerzem, żal nad Kamieńcem, żal nad zgnębioną rękoma wyznawców księżyca Rzecząpospolitą, i taką wreszcie kończył swoją mowę modlitwą:
— Kościoły, o Panie, zmienią na meczety i Koran śpiewać będą tam, gdzieśmy dotychczas Ewangelię śpiewali. Pogrążyłeś nas, Panie, odwróciłeś od nas oblicze Twoje i w moc sprośnemu Turczynowi nas podałeś. Niezbadane Twoje wyroki, lecz kto, o Panie, teraz opór mu stawi?”
Zamek Kamieńcu Podolskim (ukr. Камянець-Подільський) był najpotężniejszą twierdzą I Rzeczypospolitej. Zbudowany w końcu XIV wieku, potem kilkakrotnie rozbudowywany i przebudowywany.
Zamek jest otwarty dla zwiedzających za opłatą: http://niazkamenec.org.ua
Samo miast liczy dzisiaj około 100 tysięcy mieszkańców, w tym, według oficjalnych danych, 0,6% Polaków.
Komentarze (1)
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
vareg #1463387 | 89.228.*.* 17 sie 2014 23:15
Byłem w Kamieńcu. Wrażenie niessamowite. polecam
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz