Czwartoligowe przebudzenie i klapa w okręgówce

2017-09-24 16:54:23(ost. akt: 2017-09-24 17:39:36)
Po ośmiu kolejkach piłkarze Granicy cieszyli się ze zwycięstwa dopiero po raz drugi.

Po ośmiu kolejkach piłkarze Granicy cieszyli się ze zwycięstwa dopiero po raz drugi.

Autor zdjęcia: FB/KKSGranica

Granica Kętrzyn i Orlęta Reszel potrzebują punktów, by myśleć o ligowym utrzymaniu. Tymczasem na siedem kolejek IV ligi kętrzynianie wygrali raz, reszelanie ani razu. Na szczęście w sobotę (23.09) kibice obu klubów mieli powody do radości.
Trzy punktu po raz pierwszy w tym sezonie zdobyli piłkarze reszelskich Orląt. W Reszlu rywalem podopiecznych trenera Gaspara Jaśkiewicza była Concordia Elbląg. Pech, który do tej pory wydawał się prześladować Orły, tym razem towarzyszył chyba ekipie przyjezdnych. Goście, mimo naporu na bramkę rywala, nie potrafili pokonać dobrze broniącego Konstantego Karkulowskiego. A kiedy pod sam koniec meczu piłka już minęła bramkarza gospodarzy, zatrzymała ją ... poprzeczka. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył w 15. minucie Marceli Kowalski.

Granica w Kętrzynie także zainkasowała komplet punktów, ale tu padło więcej goli. Po pierwszej połowie wynik meczu z Zatoką Braniewo wcale jednak nie przesądzał wygranej gospodarzy, którzy rywala "napoczęli" dopiero w 44. minucie. Bramkę "do szatni" zdobył Tomasz Bobrowski. Po wznowieniu gry jego koledzy dołożyli jednak kolejne trzy bramki i Granica mogła świętować swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie.

Na dwóch wygranych musi na razie poprzestać nasz trzeci czwartoligowiec - MKS Korsze. W 8. kolejce korszanie podejmowali u siebie silną Tęczę Biskupiec i podobnie jak ich koledzy z Kętrzyna i Reszla, musieli uznać wyższość rywala.

O ile w IV lidze ten weekend można od biedy uznać za udany dla drużyn z powiatu kętrzyńskiego, to w okręgówce należy mówić o klapie. Poległ zarówno Wilczek Wilkowo, jak i Jurand Barciany. Wilczki straciły trzy bramki w Szczytnie, nie strzelając tamtejszemu SKS-owi nic, z kolei Jurand doznał wysokiej porażki u siebie z Warmią Olsztyn (1:8).

W kratkę grały nasze drużyny w B-klasie. Tytan Łankiejmy po "wymianie ciosów" ostatecznie pokonał u siebie Warmiankę Bęsia 4:3, ale w drugim meczu Szansa Reszel na wyjeździe nie dała rady Olimpii Miłki (2:6). Beniaminek z Reszla na swoje historyczne zwycięstwo musi zatem poczekać przynajmniej do następnej kolejki.

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5