Orzeł Janowiec rozpoczął rozgrywki od remisu

2014-08-10 19:15:58(ost. akt: 2014-08-10 20:38:05)

Autor zdjęcia: Jerzy Boczkowski

W niedzielę (10 sierpnia) w meczu 1 kolejki piłkarskiej V ligi gr.2 Orzeł Janowiec Kościelny zremisował na własnym stadionie z Syreną Młynary 2:2 (1:0)
Od remisu 2:2 nad Syreną Młynary rozpoczęli nowy sezon piłkarski w V lidze piłkarze Orła Janowiec Kościelny.

Zapowiadające się na łatwe zwycięstwo Orła w spotkaniu z Syreną Młynary było ciężką przeprawą dla piłkarzy z Janowca. Już w 2 min. przyjezdni dają znać o sobie że gospodarzom nie będzie w tym meczu tak łatwo. Kapitan zespołu gości Wiesław Korzeb wszedł w pole karne Orła i tylko intuicji bramkarza Orła Łukasza Radzikowskiego gospodarze zawdzięczają że nie stracili gola.

Mecz bardzo wyrównany zwłaszcza w I połowie. W 15 min. rajd prawą stroną boiska przeprowadza kapitan Orła Paweł Szypulski, dostrzega dobrze ustawionego i niepilnowanego w polu karnym swego młodszego brata Dawida któremu podaje piłkę. Dawid nie wiele się namyślając huknął jak z armaty i piłka ugrzęzła w siatce gości.

Szał radości wśród kibiców i zawodników Orła po zdobyciu prowadzenia w tym spotkaniu. Po stracie gola to goście dość niespodziewanie z lekka przeważają. Piłka częściej przebywa w połowie gospodarzy. Świetny strzał głową Piotra Leonowicza ponownie broni bramkarz Orła.

Gra w tej części gry nieco zaostrza się. Arbiter spotkania Daniel Szul na razie słownie upomina zawodników obydwóch drużyn. Pierwszą żółtą kartkę w tym meczu ujrzał nasz zawodnik Adam Wąsowski. Orzeł grał swoje chcąc jeszcze do przerwy podwyższyc rezultat spotkania, a goście dążyli do remisu.

Groźnie wzdłuż pola karnego piłkę zagrywał Tomasz Sambor z Młynar, lecz koledzy jego nie wykorzystali tej okazji. Po koniec tej części gry kuriozalna sytuacja dwóch zawodników z Młynar Konrad Wieczorek i Wiesław Korzeb w walce o piłkę ulegli kontuzji którym pomocy udzielił sanitariusz na boisku.

Andrzej Trejmak ostro staranował Mariusza łochnickiego i za swoje nieprzepisowe zagranie ukarany został żółtym kartonikiem. Mariusz odczuł skutki starcia z zawodnikiem z Młynar i w II połowie trener Orła Piotr Saternus zmienił go na Kamila Rutkowskiego.

Początek II połowy to dwie identyczne sytuacje strzeleckie dla gospodarzy. Bartek Szczypiński zostaje faulowany w polu karnym przez bramkarza gości Kamila Kota, lecz zamiast rzutów karnym sędzia asystent unosił choragiewkę do góry wskazując na pozycję spaloną zawodnika Orła. W 58 min.goście wykonują wrzut piłki z autu. Posłana na środek przed pola piłka trafia pod nogi Mateusza Stycznia, a ten ładnym płaskim uderzeniem doprowadza do remisu.

Mijają kolejne minuty i goście obejmują prowadzenie. W 65 min. po błędzie środkowych obrońców Orła kapitan zespołu Wiesław Korzeb wyprowadza swój zespół na prowadzenie. Orzeł mimo przewagi w polu gra nerwowo, role na boisku się odwróciły to gospodarze gonią wynik. Na kwadrans przed zakończeniem kolejna nietypowa sytuacja. Mecz na prawie godzinę czasu zostaje przerwany gdyż na boisku ląduje helikopter lotniczego pogotowia ratunkowego udzielając pomocy choremu.

Po przerwie sędzia wznawia mecz. Gospodarze zażarcie walczą o chociażby 1 pkt. w tym meczu i sztuka ta udaję się w ostatniej minucie spotkania. Dośrodkowanie piłki w pole karne gości i Bartek Szczypiński sprytnie ubiega bramkarza gości i zdobywa wyrówującego gola. Orzeł w doliczonym juz czasie mógł zgarnąć całą pulę w tym meczu. Paweł Szypulski nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem Syreny, a przy dobitce równiez był górą.

Mecz zakończył się podziałem punktów. Szkoda pierwszych straconych punktów. Goście rozegrali dzisiaj dobre spotkanie i w pełni zasłużyli sobie na ten 1 pkt.



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5