1,5 miliona zł manka w Iławskim Towarzystwie Budownictwa Społecznego. Nerwowe ruchy w miejskiej spółce

2022-08-23 14:04:49(ost. akt: 2022-08-23 15:13:43)

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

To nie blisko 40 tysięcy zł, a 1,5 miliona zł znikło z kont w Iławskim Towarzystwie Budownictwa Społecznego. Tymczasem ITBS wzywa do uregulowania długów mieszkańców, którzy twierdzą, że nie są zadłużeni.
Kiedy w maju ubiegłego roku jako pierwsi donosiliśmy o nieprawidłowościach w ITBS, mowa była o ponad 36 tysiącach zł.
Czytaj więcej: IŁAWA || Dochodzenie w sprawie dużego manka w ITBS

Sprawa nadal toczy się w Prokuraturze Rejonowej w Iławie. Tymczasem Paweł Korobczyc, prezes Iławskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, na posiedzeniu komisji rady miasta wyjaśniał radnym, z jakiej przyczyny do mieszkańców zostały wysłane pisma z wysokim zadłużeniem, mimo że dotychczas saldo tych mieszkańców było na plus.

– Z naszych wstępnych obliczeń wynika, że nie jest to 36 tysięcy zł, ale spółka poniosła straty ok. 1,5 miliona zł – obwieścił dziś radnym w obecności burmistrza prezes ITBS Paweł Korobczyc.
Pisma, która wysyłane były do zamieszkujących w lokalach ITBS iławian, mówiły o ogromnych zaległościach po stronie... niezadłużonych do tej pory lokatorów. Jak się dowiedzieliśmy, kiedy pytali, skąd nagle pojawiły się te długi, w odpowiedzi słyszeli, że pismo mogą zlekceważyć i że to tylko sposób na sprawdzenie, kto naprawdę zalega z płatnościami. Natomiast podczas posiedzenia komisji prezes ITBS mówił, że każdy lokator, który z takim pismem przyjdzie do siedziby spółki przy ul. Jagiellończyka, ma zagwarantowane prześledzenie historii wpłat pod kątem ich regularności. – Każdą sprawę będziemy wyjaśniać indywidualnie. Trzeba przekopać archiwum i poszukać dowodów wpłat. To katorżnicza robota, ale do zrobienia – zaznaczał. Tu wtrąciła się Ewa Jackowska, przewodnicząca komisji rozwoju gospodarczego, budżetu i finansów, mówiąc, że przecież osoba, która dokonywała nieprawidłowych operacji, mogła wprowadzić błędne zapisy do archiwum. – Jak wtedy pomożecie mieszkańcom? – dopytywała. Prezes zapewnił, że kwity są numerowane i to wskaże prawidłowe wpłaty.

Prezes Korobczyc przyznał, że sprawa trwa długo: – (...) utknęła w martwym punkcie i dlatego robimy nerwowe ruchy w stronę mieszkańców.
Zaznaczył także, że dokładna dokumentacja została przedstawiona prokuraturze.

Radny Andrzej Rykaczewski dopytał o okres, podczas którego mogło dochodzić do wyprowadzania pieniędzy z ITBS. W odpowiedzi usłyszał, że to nawet 10-15 lat.

Rozmawiano także o możliwej pomocy w tej sprawie w kierunku ITBS. Ucieszony prezes podziękował, mówiąc, że przyda się cokolwiek, jakakolwiek forma presji w tej sprawie. Radna Jackowska zauważyła też problem przedawnienia sprawy, mówiąc, że to ogromne pieniądze, które można by przecież zainwestować w remonty ITBS-owskich bloków.

Prezes Korobczyc zapewnił także – w odpowiedzi na pytanie Ewy Jackowskiej – że w spółce zostały wdrożone procedury krzyżowego sprawdzania kluczowych operacji finansowych, by do podobnych sytuacji nie dochodziło w przyszłości.

eka



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5