Ewa Jackowska odpowiada Tomaszowi Sławińskiemu
2021-05-04 08:49:48(ost. akt: 2021-05-04 09:31:37)
W ślad za żywiołowymi dyskusjami na ostatniej rady miasta otrzymaliśmy oświadczenie radnej Ewy Jackowskiej. Odpowiada ona w nim radnemu Tomaszowi Sławińskiemu.
Od radnej miejskiej Ewy Jackowskiej otrzymaliśmy oświadczenie, którego treść publikujemy poniżej w całości. Przypomnijmy, o co poszło: Ostre słowa na sesji rady miasta
"Iława, 3 maja 2021 r.
OŚWIADCZENIE
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Iławy zostałam pomówiona przez radnego Sławińskiego, który podobnie jak ja należy do Klubu Radnych „Dla Iławy”, o to, iż powołując się na fakty które nie mają odzwierciedlenia w prawdzie, wprowadzam opinię publiczną w błąd.Radny Sławiński, nieobecny podczas Komisji Rozwoju Gospodarczego Budżetu i Finansów,na której została poruszona sprawa, której sam był pomysłodawcą, postanowił podczas sesji, można powiedzieć „w świetle fleszy”, zbijać kapitał wyborczy, na wznieceniu szumu medialnego wokół sprawy wymagającej szczególnej delikatności.Publicznie zarzucił mi mówienie nieprawdy, poddając tym samym w wątpliwość mają wiarygodność jako osoby sprawującej mandat radnej. Od początku jak tylko znalazłam się w samorządzie działam na rzecz mieszkańców, w ich imieniu i dla ich dobra. Niezrozumiała jest dla mnie postawa mojego klubowego kolegi, który nie wiedzieć czemu postanowił wprowadzić do programu obrad wrogą wobec mnie narrację.Jestem daleka zaprzeczaniu faktom oraz poddawania w wątpliwość prawdy historycznej. Miejsce, którego dotyczy spór, wywołany przez radnego Sławińskiego, bez wątpienia zasługuje na upamiętnienie. Nie można jednak podejmować inicjatywy opierając się jedynie na pomyśle, którego nie konsultuje się z obecnymi mieszkańcami budynku będącego niegdyś katownią iławskiej bezpieki. Radny Sławiński podważając moją wiarygodność podczas sesji, która miała miejsce 26 kwietnia, w petycji od mieszkańców bloku przy ul. Tadeusza Kościuszki 9, datowanej na dzień 27 kwietnia, złożonej na dziennik w iławskim magistracie 29.04.21 roku, wyczytać może wszystkie wnoszone przeze mnie, a w imieniu mieszkańców, obawy. Znajdzie w niej również odpowiedzi na postawione mi pytania...Szanowni Państwo, nie było, nie ma i nie będzie mojej zgody na działania, w których pomija się ludzi w tym przypadku mieszkańców, którzy dowiadują się z mediów o sprawie, która bezpośrednio ich dotyczy. Radny Sławiński, cytując dosłownie słowa wypowiedziane przeze mnie, za które biorę pełną odpowiedzialność, ale tylko wtedy gdy nie są wyrwane z kontekstu, by nadać im pełne brzmienie należałoby zacytować je w całości. Jeszcze raz podkreślam, nie walczę z prawdą historyczną. Osobom dotkliwie skrzywdzonym przez katów zbrodniczego systemu należy się hołd, jednak przed podjęciem działań, które wprowadzają zamęt wśród opinii publicznej, należy się szczera rozmowa z mieszkańcami.
OŚWIADCZENIE
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Iławy zostałam pomówiona przez radnego Sławińskiego, który podobnie jak ja należy do Klubu Radnych „Dla Iławy”, o to, iż powołując się na fakty które nie mają odzwierciedlenia w prawdzie, wprowadzam opinię publiczną w błąd.Radny Sławiński, nieobecny podczas Komisji Rozwoju Gospodarczego Budżetu i Finansów,na której została poruszona sprawa, której sam był pomysłodawcą, postanowił podczas sesji, można powiedzieć „w świetle fleszy”, zbijać kapitał wyborczy, na wznieceniu szumu medialnego wokół sprawy wymagającej szczególnej delikatności.Publicznie zarzucił mi mówienie nieprawdy, poddając tym samym w wątpliwość mają wiarygodność jako osoby sprawującej mandat radnej. Od początku jak tylko znalazłam się w samorządzie działam na rzecz mieszkańców, w ich imieniu i dla ich dobra. Niezrozumiała jest dla mnie postawa mojego klubowego kolegi, który nie wiedzieć czemu postanowił wprowadzić do programu obrad wrogą wobec mnie narrację.Jestem daleka zaprzeczaniu faktom oraz poddawania w wątpliwość prawdy historycznej. Miejsce, którego dotyczy spór, wywołany przez radnego Sławińskiego, bez wątpienia zasługuje na upamiętnienie. Nie można jednak podejmować inicjatywy opierając się jedynie na pomyśle, którego nie konsultuje się z obecnymi mieszkańcami budynku będącego niegdyś katownią iławskiej bezpieki. Radny Sławiński podważając moją wiarygodność podczas sesji, która miała miejsce 26 kwietnia, w petycji od mieszkańców bloku przy ul. Tadeusza Kościuszki 9, datowanej na dzień 27 kwietnia, złożonej na dziennik w iławskim magistracie 29.04.21 roku, wyczytać może wszystkie wnoszone przeze mnie, a w imieniu mieszkańców, obawy. Znajdzie w niej również odpowiedzi na postawione mi pytania...Szanowni Państwo, nie było, nie ma i nie będzie mojej zgody na działania, w których pomija się ludzi w tym przypadku mieszkańców, którzy dowiadują się z mediów o sprawie, która bezpośrednio ich dotyczy. Radny Sławiński, cytując dosłownie słowa wypowiedziane przeze mnie, za które biorę pełną odpowiedzialność, ale tylko wtedy gdy nie są wyrwane z kontekstu, by nadać im pełne brzmienie należałoby zacytować je w całości. Jeszcze raz podkreślam, nie walczę z prawdą historyczną. Osobom dotkliwie skrzywdzonym przez katów zbrodniczego systemu należy się hołd, jednak przed podjęciem działań, które wprowadzają zamęt wśród opinii publicznej, należy się szczera rozmowa z mieszkańcami.
Z wyrazami szacunku
Ewa Jackowska
Radna Rady Miejskiej w Iławie".
Ewa Jackowska
Radna Rady Miejskiej w Iławie".
O komentarz poprosiliśmy radnego Tomasza Sławińskiego. Ten przyznaje, że zapoznał się z oświadczeniem wysłanym przez radną. – Nie będę tego komentował, bo nie ma czego. Ja zakończyłem już dyskusję z radną Jackowską. Dziś medialne napędzanie tematu tablicy pamiątkowej właśnie przez Jackowską jest niczym innym, jak próbą skłócenia mieszkańców Iławy oraz deptaniem pamięci wszystkich tych, którzy byli właśnie w tamtym miejscu bici, torturowani i mordowani.
Edyta Kocyła-Pawłowska
Masz dla nas temat?
Daj znać! ilawa@gazetaolsztynska.pl
Daj znać! ilawa@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez