Człowiek-instytucja iławskich kortów obchodzi 80 urodziny! Sto lat panie Stasiu [WIDEO, ZDJĘCIA]
2019-11-07 16:42:38(ost. akt: 2019-11-07 14:06:42)
— Na kortach tenisa ziemnego zajmuję się praktycznie wszystkim, no może poza księgowością — mówi Stanisław Gorzki, od razu prezentując niezwykłe poczucie humoru. Pan Stanisław, człowiek-instytucja kortów przy ul. Sienkiewicza w Iławie, obchodził wczoraj (środa 6 listopada) 80 urodziny!
Ani jednego negatywnego słowa na temat tego człowieka nie słyszeliśmy. Wręcz przeciwnie: pan Stanisław Gorzki jest uwielbiany przez osoby odwiedzające znajdujące się na stadionie miejskim korty tenisowe. Nie tylko przez zawodniczki i zawodników, ale także przez ich rodziny itd.
Określenie konserwator lub coś podobnego nie oddaje w ogóle funkcji, którą pełni popularny pan Stasiu.
— Przygotowuję obiekt, przygotowuję sprzęt tenisowy, dbam o czystość, pobieram opłaty za korzystanie z kortów. Jest tego trochę, jednak absolutnie nie narzekam — mówi jubilat. — Zajmuję się tu praktycznie wszystkim, no może poza księgowością — żartuje człowiek, którego po prostu nie da się nie polubić.
— Przygotowuję obiekt, przygotowuję sprzęt tenisowy, dbam o czystość, pobieram opłaty za korzystanie z kortów. Jest tego trochę, jednak absolutnie nie narzekam — mówi jubilat. — Zajmuję się tu praktycznie wszystkim, no może poza księgowością — żartuje człowiek, którego po prostu nie da się nie polubić.
Na zaproszenie Towarzystwa Tenisa Ziemnego uczestniczyliśmy w ważnym dla klubu wydarzeniu: dziś (czwartek 7 listopada) delegacja TTZ-u, z prezes Dorotą Stadnicką na czele, odwiedziła na kortach pana Stanisława aby złożyć mu urodzinowe życzenia oraz przekazać prezent. Na początku jednak było odśpiewane Sto Lat!!!, co uwieczniliśmy na nagraniu.
— Wszystkiego najlepszego, przede wszystkim dużo zdrowia, żeby pan jak najdłużej tutaj był — powiedziała pani prezes Stadnicka, na co jubilat z właściwą dla siebie swadą odpowiedział: — Ja już tu kilku prezesów przetrzymałem — zażartował Gorzki, na co wszyscy zareagowali gromkim śmiechem.
>>> Od 1996 roku trwa przygoda, którą można nazwać także pracą, pana Stanisława z kortami w Iławie.
— Tuż po przejściu na emeryturę zacząłem zajmować się tym obiektem — wspomina pan Stanisława. A czy kiedykolwiek próbował swych siła na korcie? — Coś tam kiedyś było, gry w tenisa próbował mnie nauczyć Bolek Jeźwierski, jednak wybitnie mi to nie szło. Z resztą, gdybym ja grał, kto by się zajmował kortami? — pyta retorycznie emerytowany maszynista.
>>> Od 1996 roku trwa przygoda, którą można nazwać także pracą, pana Stanisława z kortami w Iławie.
— Tuż po przejściu na emeryturę zacząłem zajmować się tym obiektem — wspomina pan Stanisława. A czy kiedykolwiek próbował swych siła na korcie? — Coś tam kiedyś było, gry w tenisa próbował mnie nauczyć Bolek Jeźwierski, jednak wybitnie mi to nie szło. Z resztą, gdybym ja grał, kto by się zajmował kortami? — pyta retorycznie emerytowany maszynista.
A propos: uczucie do kolejnictwa ciągle jest w panu Stanisławie. Pokazaliśmy mu nagranie ze składaniem życzeń i przekazywaniem prezentów, na którym — jak wiadomo — jest głównym bohaterem. Pana Stanisława dużo bardziej jednak zainteresowało inne nagranie z naszego telefonu: w środę przed iławski dworzec kolejowy wróciła stara, poczciwa, ale już odrestaurowana lokomotywa Tkt 48 - 53. To jeden z symboli miasta nad Jeziorakiem.
— O, to pan mi pokaże. Prowadziłem taką samą... — przyznał jubilat.
— O, to pan mi pokaże. Prowadziłem taką samą... — przyznał jubilat.
zico
m.partyga@gzetaolsztynska.pl
m.partyga@gzetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez