Noworodki znalezione na balkonie już po sekcji zwłok. Prokuratura nie podaje szczegółów

W którym miesiącu ciąży bliźniaki (chłopcy) przyszli na świat? Ile dni ich ciała znajdowały się na balkonie? Jaka była dokładna przyczyna ich śmierci? Jak nam powiedziała dziś Iwona Piotrowska z prokuratury rejonowej w Elblągu, odpowiedzi na te pytania zostaną podane do publicznej wiadomości prawdopodobnie w maju.
— Z uwagi na dobro postępowania postanowiliśmy nie poszerzać i nie pogłębiać w mediach wiedzy na ten temat. Chcemy skorzystać jeszcze z pomocy biegłego, który wyda nam kompleksową opinię. Jej szczegóły będę mogła podać dopiero za jakiś czas — mówi Iwona Piotrowska, która dodaje, że postępowanie cały czas toczy się "w sprawie", a nie "przeciwko" komuś.
— Nikt nie usłyszał żadnych zarzutów związanych z tą sprawą — tłumaczy prokurator.
•••
O tej makabrycznej historii było głośno w całym kraju. W czwartek 12. stycznia tego roku na balkonie bloku mieszkalnego przy ul. Grunwaldzkiej 4 w Iławie policja natrafiła na zwłoki dwóch noworodków. Ich matka zmarła w szpitalu w wyniku silnego krwotoku i utraty znacznej ilości krwi. Lekarz dyżurujący na oddziale ginekologicznym stwierdził po badaniu, że kobieta jest po porodzie. W związku z tym wezwano do szpitala policję.
Prokuratura w Iławie, podejrzewając, że dzieci urodziły się żywe, wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa dwóch noworodków. Te podejrzenia potwierdziły wstępne wyniki sekcji zwłok. Iwona Piotrowska przekazała nam wówczas informację, że znalezione martwe dzieci to chłopcy, bliźniaki. Obaj żyli w momencie porodu. Podczas sekcji zwłok u jednego z nich stwierdzono uraz głowy.