Ubolewam, że nie poluje z nami więcej pań

2015-11-04 18:56:39 (ost. akt: 2015-11-05 06:50:16)

— Łowiectwo to jest przyjemność jeżeli łączy się z pasją i poczuciem dobrze wypełnionego obowiązku — uważa Krzysztof Mościcki. Z prezesem Koła Łowieckiego „Słonka” rozmawialiśmy z okazji Dnia św. Huberta, który przypada na 3 listopada.

Koło Łowieckie "Słonka" ze Srokowa istnieje już pół wieku.

Koło Łowieckie "Słonka" ze Srokowa istnieje już pół wieku.

Autor zdjęcia: Archiwum Koła Łowieckiego "Słonka"

Czy łowiectwo i myślistwo to jest to samo?
— Zgodnie z definicją łowiectwo to zespół planowanych czynności mających na celu racjonalne gospodarowanie zwierzyną w myśl zasad ekonomii, zgodnie z zasadami ochrony przyrody oraz z uwzględnieniem potrzeb gospodarki rolnej i leśnej. Widzimy więc że współczesne łowiectwo jest lokowane w szerokim kontekście, określanym też jako gospodarka łowiecka. Obejmuje ona: hodowlę i ochronę zwierzyny oraz jej pozyskiwanie w drodze polowań lub odłowów, a następnie wprowadzenie do obrotu gospodarczego. Natomiast myślistwo to „zajęcie myśliwego”, czyli osoby zajmującej się łowiectwem.

Przepraszam za to pytanie, ale bywa że myli się Was z... kłusownikami? Wie Pan jak dużo grasuje ich po okolicznych lasach?
— Mianem myśliwego określamy osobę, która zajmuje się gospodarką łowiecką zgodnie z prawem i etyką. W tym znaczeniu słowo „myśliwy” jest przeciwieństwem słowa „kłusownik”. W polskim prawodawstwie kłusownictwo jest uznawane za poważne przestępstwo już od 1529 roku. Odwołam się tu do Statutu Litewskiego gdzie znajdujemy taki zapis: „a jeśliby strzelca pojmano nad zwierzem ubitym w cudzej puszczy, wtedy ma wiedzion być do urzędu, a z urzędu ma być na śmierć skazan jako inni złodzieje”. Dedykuję ten cytat nielicznym osobom na naszym terenie, usiłującym parać się takim procederem, jako przestrogę z uwagą jakie mają szczęście, że nie żyją w tamtych czasach

Koło Łowieckie Słonka obchodziło w tym roku swoje półwiecze istnienia. Ilu członków liczy obecnie Wasze koło?
— Rzeczywiście rok 2015 jest w historii naszego koła rokiem szczególnym. Zarząd Okręgowy PZŁ w Olsztynie zdecydował o nadaniu nam Sztandaru, co jest bardzo ważnym wyróżnieniem związanym z pięćdziesięcioleciem działalności.

Trafiają się w szeregach Koła Łowieckiego kobiety?
— Obecnie w kole jest niespełna sześćdziesięciu członków w tym tylko jedna koleżanka. Osobiście ubolewam, że nie poluje z nami więcej pań. Damy na polowaniach to bardzo polska i piękna tradycja.

Jakie warunki trzeba spełnić, by zostać członkiem Koła Łowieckiego?
— Te warunki określa statut PZŁ. Trzeba odbyć staż w kole łowieckim, zdać egzamin teoretyczny ze wszystkich dziedzin związanych z biologią zwierzyny, prawem łowieckim, znajomości broni myśliwskiej, sposobów polowania, kynologii...

Łowiectwo to chyba nie jest przyjemność. Czy trudno być myśliwym? Albo inaczej - na czy polega praca w kole łowieckim?
— Łowiectwo to jest przyjemność jeżeli łączy się z pasją i poczuciem dobrze wypełnionego obowiązku. Nagrodą myśliwego jest niedostępny dla innych sposób obcowania z przyrodą. Te wszystkie świty, widoki lasu w świetle księżyca, mgły nad łąkami, możliwość obserwowania zachowań zwierzyny w jej naturalnym środowisku są raczej niedostępne dla przeciętnego zjadacza chleba. Oczywiście myśliwy napotyka na trudności. Ale pokonywanie trudności, przezwyciężanie ich, daje satysfakcję - to chyba jest oczywiste. Nawet pokonywanie drzemiącego w nas wygodnictwa czy właściwego ludziom lenistwa też może dawać pewien rodzaj przyjemności. Natomiast praca w kole to dwa rodzaje czynności: pierwszy, niezbyt przez nas lubiany, to administracja czyli spełnianie wymogów formalnych a drugi rodzaj czynności to ten zapisany w definicji łowiectwa. Z uwagi na obszerność tego zagadnienia wymienię je tylko hasłowo: określanie planów łowieckich na podstawie inwentaryzacji stanu zwierzyny, uprawa poletek i gromadzenia karmy, budowa i naprawa urządzeń łowieckich, ochrona łowisk, dokarmianie zwierzyny, ochrona upraw przed nadmiernymi szkodami, szacowanie szkód, kultywowanie tradycji i kultury łowieckiej, organizacja polowań, prowadzenie spraw członkowskich, szkolenia... Trzeba dodać, że ten cały wachlarz problemów musi się weryfikować poprzez działania stricte menadżerskie bo koło jest jednostką samofinansującą swoją działalność z uzyskanych przychodów.

Jak ważny dla myśliwego jest Dzień św. Huberta?
— Dzień wspomnienia św. Huberta jest nierozerwalnie związany z kulturą i tradycją łowiectwa. Jest tym dniem w roku, w którym staramy się aby naszym spotkaniom nadać szczególnie uroczystą oprawę. Jest to też dzień refleksji, spojrzenia na łowiectwo w szerszym kontekście kulturowym i patriotycznym, dzień wspomnienia dawnych zwyczajów i dokonań przeszłych pokoleń myśliwych. Znaczenia tego święta nie da się przecenić.

A czego można myśliwym życzyć z okazji Hubertusa?
— Darz Bór. To wystarczy.






Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz TUTAJ ".

Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna