W schronisku w Bystrym nie ma już psów. Osiem z nich trafiło do Białegostoku

2021-11-11 12:22:53(ost. akt: 2021-11-11 12:40:53)
787414

787414

Autor zdjęcia: Katarzyna Tomaszewicz

Wszystkie zwierzęta zostały przetransportowane do innych schronisk, niektóre adoptowane. Osiem psów trafiło do schroniska w Białymstoku.
Przypomnijmy. 8 listopada rano na teren schroniska dla zwierząt w Bystrym prowadzonego przez firmę zewnętrzną wkroczył prokurator z Olsztyna, policja, lekarze weterynarii, biegli sądowi z zakresu dobrostanu zwierząt oraz przedstawiciele Fundacji Mondo Cane i Stowarzyszenia OTOZ Animals. Do wyjaśnienia zatrzymano małżeństwo prowadzące schronisko.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń w schronisku przebywały podczas podjętych czynności 142 psy w skrajnie trudnych warunkach, niespełniających żadnych standardów niezbędnych do zachowania dobrostanu zwierząt i narażonych tym samym na możliwość występowania szeregu chorób - podał w komunikacie rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny.

Na prośbę prokuratury olsztyńskiej prowadzącej postępowanie oraz organizacji bezpośrednio zaangażowanych w sprawę władze Białegostoku postanowiły przyłączyć się do pomocy.

Na portalu bialystok.pl czytamy:
" – Do naszego schroniska przyjechało we wtorek osiem psów z tego strasznego miejsca. Cieszę się bardzo, że możemy dać schronienie i opiekę zwierzętom, które nie otrzymały jej tam, gdzie otrzymać powinny – mówi zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki. – Jestem przekonany, że u nas szybko odzyskają dobrą formę.

– Kiedy zobaczyłam stan tego schroniska, byłam w szoku. Nie spełniało ono żadnych podstawowych wymogów. Z ulgą wróciłam do naszego, białostockiego, gdzie psy mają zapewnioną właściwą opiekę i warunki – opowiada Anna Jaroszewicz, kierowniczka schroniska dla zwierząt w Białymstoku.

Nowi lokatorzy białostockiego schroniska są w nienajgorszym stanie fizycznym, ale ich stan psychiczny jest zły. Będą wymagały od opiekunów dużego zaangażowania i pracy, aby przygotować je do adopcji.

– Nie znamy ich przeszłości. Psy nie posiadają również żadnej dokumentacji weterynaryjnej, nic nie wiadomo o szczepieniach lub zabiegach, jakie przeszły – dodaje Anna Jaroszewicz".



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Mentor #3080718 11 lis 2021 16:54

    Zastępca prezydenta kłamie , albo burmistrz Giżycka. Pierwszy nazywa schronisko strasznym miejscem. Drugi twierdzi, że wszystko w schronisku jest dobrze. Szkoda, że pieski nie mówią ludzkim głosem.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5