Trwa walka o życie małego Andrzejka

2017-08-21 09:00:00(ost. akt: 2017-08-21 12:36:52)
Andrzejek urodził się w pierwszym dniu 2017 roku. Lekarze od razu wiedzieli, że coś jest nie tak. Diagnoza była szybka i druzgocąca: HLHS, czyli zespół niedorozwoju lewej części serca. Mały potrzebuje naszej pomocy.
Andrzejek jest po pierwszej długiej operacji na otwartym sercu. Z powodu komplikacji musiał przejść sześć dodatkowych operacji. Od narodzin w sylwestra 2017 roku spędził każdy miesiąc życia w szpitalu.

— Ten czas spędzony w szpitalu był dla nas, rodziców, okresem niezwykle traumatycznym. Zbyt wiele razy mówiono nam, że mamy się z nim żegnać, że nie wiadomo co będzie jutro — opowiada mama Andrzeja, pani Anna Walukiewicz. — W tym czasie był przez 7 tygodni zaintubowany, nieustannie na morfinie i do końca nie dawano mu szans na samodzielny oddech. Jako matka wiem, że muszę zrobić wszystko, aby mój synek miał szanse na życie.

Rodzina Andrzejka mieszka w Ełku, ale dziecko najpierw leczone było w Warszawie, teraz natomiast przebywa w Łodzi. Tak duża odległość kliniki od miejsca zamieszkania powoduje olbrzymie koszty utrzymania. Po miesiącach nieustannego leżenia, stale na lekach przeciwbólowych, bez możliwości rozwoju ruchowego, Andrzejek potrzebuje zajęć rehabilitacyjnych, by móc zacząć podnosić główkę i chwytać rączkami zabawki. Wszystkie wydatki rodziców stanowią niemożliwe obciążenie, tym bardziej, iż rodzeństwo malucha również wymaga ciągłej rehabilitacji ze względu na wykrytą u nich chorobę nerwowo-mięśniową. Andrzejek ma nieco ponad pół roku, waży ledwie ponad 5 kilogramów. Jest już w wieku, kiedy powinien przejść drugi etap operacji. Niestety, wieści ze szpitala nie są dobre. Mały ma stan zapalny organizmu, cały czas przyjmuje antybiotyki, ma w sercu stent i jest cewnikowany. Jego tętnica udowa jest uszkodzona, co skutkuje kolejnymi problemami.

— Pani doktor jest bardzo zaniepokojona stanem dziecka, cały czas walczymy — mówi pani Anna. — Andrzejek jest pod opieką fundacji. Mówię to, ponieważ niedawno zdarzały się przypadki zbiórek pieniędzy dla nieistniejących dzieci. Operacja, którą musi przejść Andrzejek, nie jest płatna, jednak ze względu na dwójkę dzieci, która teraz wymaga nieustannej rehabilitacji i wydatki związane z pobytem w Łodzi, nasze możliwości finansowe są bardzo niewielkie. Dlatego prosimy ludzi dobrej woli o wsparcie. Pomóżcie nam. Kochamy Andrzejka i jego rodzeństwo, niczego nie pragnęlibyśmy bardziej, niż móc zabrać go do domu i położyć w jego ciepłym łóżeczku. Każdego dnia żyjemy nadzieją, że operacja się uda i zabierzemy go do domu, otoczymy miłością i opieką.

Ci, którzy chcieliby pomóc rodzinie Andrzejka, powinni udać się na stronę pomagam.pl. Wpisując adres internetowy: https://pomagam.pl/AndrzejekHLHS znajdziecie wszystkie potrzebne informacje i możliwe sposoby pomocy małemu.

Fot. Archiwum prywatne

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. EWAIZA #2311268 | 178.42.*.* 21 sie 2017 20:47

    ANIU KOCHANA WIESZ ,ŻE MYŚLE O WAS ZAWSZE I KOCHAM , POSTARAM SIE POMOC W MIARE MOZLIWOSCI , UCAŁOWANIA EWA

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5