Przyznał się do poćwiartowania zwłok ale nie do zabójstwa.

2015-07-03 15:50:36(ost. akt: 2015-07-03 17:59:45)
Jedna z zatrzymanych na miejscu zdarzenia.

Jedna z zatrzymanych na miejscu zdarzenia.

Autor zdjęcia: KWP Olsztyn

Wszystkie osoby zatrzymane w sprawie domniemanego zabójstwa Marka S. którego zaginięcie zgłoszono w marcu 2015 r. usłyszały zarzuty. Zarzut zabójstwa przedstawiono właścicielowi garbarni w Bisztynku Eugeniuszowi B. Nie przyznał się do zabicia swego pracownika, ale przyznał się do późniejszego poćwiartowania jego zwłok.
Coraz bardziej mrożące krew w żyłach fakty wychodzą na jaw w sprawie domniemanego zabójstwa do jakiego miało dojść w marcu w Bisztynku.

- Eugeniusz B. usłyszał zarzut zabójstwa oraz usunięcia zwłok, po ich uprzednim poćwiartowaniu przy użyciu noża kuchennego. Podejrzany złożył wyjaśnienia i przyznał się do ćwiartowania zwłok i ich usunięcia natomiast nie przyznał się do zabójstwa - relacjonował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Zbigniew Czerwiński.

Eugeniusz B. twierdzi, że to on został zaatakowany metalowym prętem przez swego ówczesnego pracownika Marka S. Doszło między nimi do szarpaniny w trakcie której Eugeniusz B. wyrwał pręt z rąk Marka S. i uderzył go w bok ciała. Ten miał się przewrócić i nieszczęśliwie uderzył głową o twarde podłoże.

- Prokurator nie daje wiary tym wyjaśnieniom, choćby z uwagi na późniejsze postępowanie podejrzanego - mówił Czerwiński.

Konkubina podejrzanego o zabójstwo - Beata B. oraz pracownik firmy - Wojciech Z. usłyszeli zarzut poplecznictwa. W tym przypadku to przestępstwo zostało dokonane poprzez pomoc w ukryciu zwłok. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.

- Prokurator zdecydował także i w tym przypadku o wysłaniu wniosków o areszt, bo wyjaśnienia podejrzanych są niespójne i sprzeczne - mówił Czerwiński.

- Oboje podejrzani już mataczą a obawa matactwa jest jedną z przesłanek stosowania tymczasowego aresztowania i stąd takie wnioski prokuratora.

Prokurator Czerwiński zaprzeczył, aby w czasie zdarzenia w marcu, Marek S. miał się nieobyczajnie zachowywać wobec Beaty B. za co z kolei miał pobić go Eugeniusz B. - Nie ma w śledztwie żadnych takich informacji - uciął spekulacje prokurator Czerwiński.

Wyżej pisaliśmy o "usunięciu" zwłok. Użyliśmy tego słowa zaczerpniętego z kodeksu karnego bo nie sposób obecnie przesądzić w jaki sposób sprawcy pozbyli się ciała. Prokurator Czerwiński mówi, że są 3 różne wersje wydarzeń. Jedną z nich już znamy. To wersja z wywiezieniem ciała do spalarni w woj. kujawsko-pomorskim. Dwóch pozostałych prokuratura nie chce na razie ujawniać.

Sąd Rejonowy w Biskupcu rozpatrzy wnioski o zastosowanie trzymiesięcznych, tymczasowych aresztowań jeszcze dziś około godz. 17.

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl



Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. test #1769006 | 217.99.*.* 6 lip 2015 00:27

    test

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. Nick #1768459 | 109.90.*.* 4 lip 2015 23:21

    Kiedy wreszcie do K.K. wprowadza " Kare smierci". Moze wtedy ludzie sie opamietaja.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. ja #1767752 | 83.6.*.* 3 lip 2015 18:31

    ten pan był niebezpieczny w podobny sposób wcześniej pobił J S i J. B.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. czytelnik #1767693 | 88.220.*.* 3 lip 2015 16:17

      Panie Andrzeju pisał pan chyba szybko i na kolanie

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5