Czy wilki są zagrożeniem dla powiatu bartoszyckiego?

2021-02-01 18:00:00(ost. akt: 2021-02-02 10:33:48)

Autor zdjęcia: Jarosław Pastuła

Na terenie Nadleśnictwa Bartoszyce występują dwie- trzy watahy wilków. Wilki i lisy możemy obserwować na profilu Jarosława Pastuły, który niedawno opowiadał nam o karmieniu ptaków. Mogą być groźne. Dla kogo?
Na terenie Nadleśnictwa Bartoszyce mamy populację wilków. Nadleśniczy Zygmunt Zbigniew Pampuch szacuje, że żyje u nas od 12 do 20 osobników, w dwóch lub trzech watahach.

– Prowadzone są dwa rodzaje inwentaryzacji w ramach, których monitoruje się obecność wilków. – opowiada nadleśniczy – Jednej z nich dokonują, zgodnie z obowiązującymi przepisami, koła łowieckie. Zgodnie z tą inwentaryzacją przeprowadzoną na dzień 15 marca 2020 roku, na naszym terenie przebywają 52 wilki. Uczestniczymy też w programie liczenia wilków, w ramach umowy Lasów Państwowych z Generalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. W ramach tego programu liczymy wilki przez cały rok. Doliczyliśmy się 94 osobników. Trzeba jednak brać pod uwagę, że niektóre osobniki mogły być liczone kilkukrotnie. W ocenie mojej i kolegów leśników mamy, co najmniej około 20 szt. wilków stale będących na naszym terenie, w dwóch, a może nawet trzech watahach. Prawdopodobnie jest to optymalna liczebność, ponieważ mamy tutaj stosunkowo niewielkie kompleksy leśne. Potwierdzają to również relacje myśliwych, którzy zgłaszają, że nie są w stanie wykonać na swoim terenie odstrzału jeleniowatych, ponieważ wilki permanentnie niepokoją stada zwierzyny zmuszając ją do ciągłego przemieszczania się, kiedy zwierzyna przesuwa się na inny teren, do innego kompleksu, to wilki podążają za nią.

– Na dziś nie ma żadnego szczególnego problemu z wilkami, gdyż liczebność pogłowia zwierzyny płowej jest wysoka i obecność wilków w żaden sposób jej nie zagraża, a wręcz sprzyja regulacji stanów i podnoszenia zdrowotności tej populacji, gdyż wilki z zasady polują na sztuki chore i słabe. Problemem może być tylko to, że wilki przyzwyczaiły się do obecności człowieka i zasmakowały w zwierzętach hodowlanych. Myślę, że w tej materii mogą powstawać „duże konflikty” z rolnikami.

Dziękuję za informację o tych inteligentnych zwierzętach. Wilki. Jakie mają zwyczaje? Czytelników zapraszam do podejrzenia wilka, który wystąpił w fotopułapce Jarosława Pastuły.

Wilk


oprac.: DD

Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. pol #3062075 7 mar 2021 21:28

    Nowa Wieś gmina Purda, dwa wilki biegały blisko gospodarstwa rolnego

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Na filmie wyżej to jest: #3059868 | 195.191.*.* 4 lut 2021 18:19

    SZAKAL ZŁOCISTY.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

  3. AHA jak ktoś myśli #3059864 | 195.191.*.* 4 lut 2021 18:18

    Że wilki to przytulanki to ... jest po prostu infantylnym durniem! WILK TO MASZYNA DO ZABIJANIA! CZŁOWIEKA o wadze do 70 kg opatroszy do czaszki z czterema kręgami w niecałe 5min. NIKT nie ma z nim szans! I to wszystko już w przeciągu 3-4 lat.

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

  4. WIdziany wilk #3059861 | 195.191.*.* 4 lut 2021 18:14

    Olsztyn ul Jagielońska pierwszy wjazd w lewo do lasu przed Sanatorium. godz 6.35 Ok 40 m od asfaltu. Niech zjedzą jakiegoś biegacza to dopiero się zacznie poważnie o wilkach mówić!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

  5. C#@12yt #3059420 | 213.172.*.* 4 lut 2021 13:15

    No i znowu ktoś mówi że wilki "biorą" tylko chore sztuki. Jasne. Opukują , osłuchują, robią rezonans i gdy zwierzę chore zjadają je rozszarpując jeszcze żywe. Słabsze sztuki jelenin, sarn i dzików padają łupem wilków tylko w trakcie długotrwałej pogoni rudla lub chmary, gdy chore zostają w tyle. Ale w większości przypadków każda sztuka, której dopadną pada ofiarą czy zdrowa czy chora. Bo nie dzieje się to tylko w czasie długotrwałej pogoni. Powiedzcie, np. rolnikowi z Kokoszewa koło Bisztynka że jego zagryzione cielaki były chore a wilk był dobrym sanitariuszem. Nibyekohumanum robią ludziom wodę z mózgu bambinizując drapieżne, dzikie i groźne zwierzęta. W imię swoich chorych idei. Z tego żyją i to dobrze. Bo filmiki w telewizji, artykuliki niby naukowe, pogadanki w szkołach i odczyty dla rozmarzonych egzaltowanych pań. To się dobrze sprzedaje. Taka moda . Niszowa ale krzykliwa .

    Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (9)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5