Wilki upolowały cielną jałówkę z gospodarstwa koło Bisztynka

2020-12-24 11:10:00(ost. akt: 2020-12-24 12:42:02)
Zwłoki jałówki upolowanej przez wilki.

Zwłoki jałówki upolowanej przez wilki.

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Wilki znów zaatakowały bydło w gospodarstwie Marka Stefańskiego w Kokoszewie. Tym razem rolnik stracił wartą, co najmniej 3.500 złotych cielną jałówkę. Wilki zapędziły ją do rowu, gdzie utknęła i zjadły wszystko co wystawało ponad błoto.
Do ataku wilków w gospodarstwie Marka Stefańskiego w Kokoszewie koło Bisztynka doszło pod koniec sierpnia. Wtedy rolnik stracił byczka, którego rozkawałkowane zwłoki znalazł na pastwisku w pobliżu swego domu.

Dopiero po ujawnieniu zwłok dokładnie policzył stado. Okazało się, że stracił łącznie 4 sztuki bydła. Kości pozostałych sztuk znajdował w kolejnych tygodniach.


Dziś Marek Stefański poinformował nas o kolejnym ataku wilków. Mówił przez telefon, że jest załamany. Bardzo przeżył kolejną stratę.

Pojechaliśmy do jego gospodarstwa. Zwłoki cielnej jałówki załadował już na przyczepę.

- Do ataku wilków musiało dojść 22 grudnia pomiędzy godziną 8, a 15 - mówił w swym biurze jednocześnie odszukując dokumenty dotyczące tej sztuki bydła.

Marek Stefański odczytuje z paszportu dane utraconej jałówki.
Fot. Andrzej Grabowski
Marek Stefański odczytuje z paszportu dane utraconej jałówki.

Według paszportu jałówka przyszła na świat 20 sierpnia 2019 roku. Była zacielona.

- Po prostu o ósmej jeszcze była na pastwisku a przed piętnastą stwierdziłem, że jej nie ma. Zacząłem więc jej szukać, ale szybko się ściemniło. Dopiero wczoraj rano znalazłem ją w rowie i - co tu dużo mówić - popłakałem się - opowiada zdenerwowany.

Rolnik przypuszcza, że wilki zagoniły jałówkę do rowu gdzie w błocie utknęła.

- Gdy ją znalazłem stała wbita nogami w błoto a wilki zeżarły wszystko, co nad błotem. Nie ruszyły jej brzucha i wymienia, bo te części były w błocie. W pobliżu leżały rozciągnięte po polu wnętrzności - mówi Marek Stefański.

Zwłoki jałówki upolowanej przez wilki.
Fot. Andrzej Grabowski
Zwłoki jałówki upolowanej przez wilki.

Nie ukrywa, że jest załamany, bo to już piąta sztuka bydła, którą stracił w tym roku.
Mówi, że wypuszcza bydło jeszcze teraz, bo warunki atmosferyczne na to pozwalają i na pastwiskach nadal krowy znajdują pożywienie.

- Naprawdę nie wiem co mam robić. Wygląda na to, że te wilki są gdzieś w pobliżu. Pewnie cala wataha - przypuszcza.

Przy okazji informuje, że za poprzedni przypadek nie dostał żadnego odszkodowania. - Z pisma z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie wynika, ze mogę sobie iść z tym do sądu i tam walczyć o odszkodowanie. Nie mam ani na to czasu, ani ochoty - mówi zdenerwowany.

Mimo tego obiecuje, że znów sprawę zgłosi do RDOŚ. O sprawie poinformowaliśmy, na prośbę rolnika, powiatowego lekarza weterynarii Tadeusza Wojnicza. Ten obiecał, że jeszcze dziś oględziny wykona przedstawiciel Państwowej Inspekcji Weterynaryjnej.

Andrzej Grabowski

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (16) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Taka #3027163 | 88.156.*.* 24 gru 2020 16:07

    Natura wilka trudno aby przychodziły na pierożki i naleśniki wilk to jest drapieżne zwierzę

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

  2. Lidzbark #3027680 | 81.163.*.* 26 gru 2020 01:04

    To że wilki czy bobry są pod ochroną to jakieś żarty. Wilków coraz więcej pod każdą wioską w regionie a bobry są obecne na każdym nawet małym stawie. Ta poprawność ekologiczna idzie w niebezpiecznym kierunku. Pozywajcie ochronę środowiska na masową skalę może wtedy łaskawie policzą ile mają bobrów czy wilków i czy stać ich na wypłatę za szkody.

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. No ten tego #3027402 | 95.41.*.* 25 gru 2020 10:54

      Bzdura. Za każde zagryzione przez wilki zwierze należy się zadośćuczynień i jest wypłacane bez żadnego problemu. Bierze Pan tylko i wyłączenie RAZ adwokata i całe koszty sprawy plus zadośćuczynienie na 100% zapłaci RDOŚ. Wilki są pod ścisła ochrona bo są gatunkiem na wyginięciu dlatego Państwo pokrywa 100% szkód przez nie wyrządzanych.

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

    2. leśnik #3027294 | 91.102.*.* 24 gru 2020 22:57

      Przecież nie ma wilkow a myśliwi są źli.

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

    3. oko #3033154 | 83.5.*.* 4 sty 2021 08:58

      zwyczajnie samemu do nich strzelać, skoro odpowiedzialni za "swoją" zwierzynę rozkładają ręce i płacić nie chcą.

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (16)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5