Nowy rok szkolny w czasach epidemii. Jak sytuacja wygląda w powiecie bartoszyckim?

2020-08-29 08:00:00(ost. akt: 2020-08-28 12:51:03)
Każdy wchodzący do szkoły będzie musiał zdezynfekować ręce.

Każdy wchodzący do szkoły będzie musiał zdezynfekować ręce.

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

POWIAT || Rok szkolny nigdzie nie rozpocznie się uroczyście, a i samych uczniów czekają zmiany. W wielu szkołach będą mieli oni lekcje w jednej, wyznaczonej klasie. W większości placówek nie będzie natomiast obowiązku noszenia na twarzy maseczek.
We wtorek 25 sierpnia odbyło się w Bartoszycach spotkanie dyrektorów szkół i przedszkoli z burmistrzem Piotrem Petrykowskim i dyrektorem Zespołu Administracyjnego Oświaty Zdzisławem Żytko. Wnioski ze spotkania są takie, że wszystkie placówki są gotowe do rozpoczęcia nowego roku szkolnego.

— W żadnej z nich nie odbędą się jednak uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego. Powrót do szkoły zostanie ograniczony do spotkań klasowych odbywających się o różnych godzinach — powiedział Zdzisław Żytko.

Dodał, że w czasie spotkania dyrektorzy szkół zapewniali, iż mają wystarczającą ilość środków ochrony. Inaczej jest w przedszkolach. — Dyrektorzy sygnalizowali, że te środki im się kończą i wkrótce otrzymają nowy ich zapas — zapewnił dyrektor ZAO.

Czy w szkołach planowane jest nauczanie na zmiany?

— Nie ma takiej sytuacji, w której uczniowie musieliby przychodzić do szkoły w godzinach popołudniowych. W poszczególnych szkołach godziny rozpoczęcia zajęć są jednak różne. W jednej ze szkół klasy I-III będą miały przerwy w czasie, gdy klasy starsze będą miały zajęcia. W niektórych szkołach, w których jest to możliwe organizacyjnie, wprowadzono zasadę, że nauczyciel przychodzi do klasy, a nie klasa do nauczyciela. Nie wszędzie da się to zrobić, bo niektóre zajęcia muszą odbywać się w pracowniach. Przykładem jest tu informatyka — powiedział Żytko.

Rodzice uczniów o wszystkich nowych zasadach i obostrzeniach zostaną poinformowani za pomocą dziennika elektronicznego.

— Zachęcam też do śledzenia stron internetowych szkół, szczególnie rodziców uczniów klas pierwszych, którzy jeszcze nie mają dostępu do dziennika. W funkcjonowaniu placówek mogą występować różnice. Choćby takie, że w jednej będzie obowiązek noszenia maseczek w czasie przerw, a w innej nie. O tym decyduje dyrektor szkoły. Na razie tylko w SP 3 dyrektorka rozważa wprowadzenie takiego obowiązku dla uczniów klas starszych. W tej szkole są wąskie korytarze i ma to oczywiście ograniczyć przenoszenie się zakażeń — poinformował dyrektor Żytko.

Co w sytuacji, jeśli w szkole pojawi się zakażenie?

— Wypracowaliśmy procedurę postępowania w takich przypadkach. To procedura powiadamiania sanepidu, rodziców i organu prowadzącego. Będziemy się do niej stosować, a decyzje o wprowadzeniu nauki zdalnej lub nauczania hybrydowego i tak podejmować będą organy sanitarne. Takie są wytyczne Ministerstwa Edukacji Narodowej — odpowiedział Żytko.

Do normalnego rozpoczęcia nauki szykują się również szkoły ponadpodstawowe.

— W nowy rok szkolny wchodzimy normalnie — powiedziała nam Monika Bogdanowicz, dyrektorka ZSP nr 1 w Bartoszycach. — Nie odbędzie się uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego, a jedynie spotkania informacyjne z wychowawcami klas. Osobną godzinę wyznaczamy uczniom klas pierwszych i osobną pozostałym. Nie odbędzie się też spotkanie z rodzicami uczniów klas pierwszych, jakie zawsze organizowaliśmy. Tym razem wszelkie informacje rodzice otrzymają poprzez e-dziennik — dodała Bogdanowicz.

Dyrektorka powiedziała, że nie podjęła jeszcze decyzji, czy uczniowie będą mieli obowiązek używania maseczek w czasie przerw.

— Raczej nie będzie takiego obowiązku, bo nie jestem w stanie zapewnić uczniom wystarczającej liczby maseczek. Mamy natomiast wystarczającą ilość płynów odkażających. Klasy będą dezynfekowane po każdym dniu nauki, a na przykład poręcze na klatkach schodowych po każdej przerwie — poinformowała Monika Bogdanowicz.

Dodała jeszcze, że uczniowie i tak korzystają z sal w różnych budynkach, więc w naturalny sposób są rozproszeni. — Wrzesień ma być ciepły, więc będziemy starali się, aby uczniowie przerwy spędzali na zewnątrz — powiedziała.

Czy spotkała się z obawami rodziców, uczniów lub nauczycieli związanymi z epidemią?

— Nie dotarły do mnie takie obawy. Jeśli nauczyciel lub uczeń będzie chciał nosić maseczkę lub przyłbicę, to wolno mu to robić. W reżimie sanitarnym przeprowadziliśmy matury i egzaminy zawodowe, a szkoła nie była ani przez moment zamknięta dla tych, którzy odbierali świadectwa, dyplomy lub potrzebowali zaświadczeń i innych dokumentów — powiedziała Bogdanowicz.

W szkołach w gminie Bisztynek prawdopodobnie zostaną zatrudnieni nowi pracownicy, którzy zajmą się choćby mierzeniem temperatury uczniów i czynnościami związanymi z dezynfekcją klamek, drzwi, pomieszczeń, ławek, biurek. Placówki dysponują odpowiednim zapasem środków odkażających i dezynfekujących, pochodzących z własnych zakupów, od darczyńców i pomocy rządowej.

— Te czynności muszą być wykonywane na bieżąco i nie wystarczą do ich wykonania pracownicy obsługi już zatrudnieni. Dlatego dyrektorzy, we współpracy z Powiatowym Urzędem Pracy, szukają możliwości zatrudnienia — powiedział burmistrz Marek Dominiak.

Co zmieni się w szkołach w związku z zagrożeniem epidemicznym?

— W szkole w Bisztynku to nauczyciel będzie chodził do klasy, a nie klasa do nauczyciela. Każda z klas będzie zajmowała jedno pomieszczenie przez cały dzień. Dyrektorka szkoły chce w ten sposób ograniczyć przemieszczanie się uczniów. W Sątopach zorganizowane zostaną dodatkowe miejsca parkingowe, aby ograniczyć tworzenie się skupisk w momencie rozpoczynania dnia nauki. Montujemy już dodatkową bramę wjazdową przy tej szkole — wymieniał burmistrz.

Dodał, że nie jest przewidywane prowadzenie lekcji w systemie zmianowym.

— Wprowadzenie nauki popołudniami dla niektórych klas byłoby bardzo trudne, bo wielu uczniów jest dowożonych do szkoły. Zresztą z dowożeniem też widzimy problem i w tej sprawie spotkam się jeszcze z przewoźnikami. Być może trzeba będzie zorganizować dodatkowe kursy autobusów, aby ograniczyć liczbę uczniów jadących jednym kursem. Ostateczne decyzje co do zmian w sposobach funkcjonowania szkół zapadną 31 sierpnia, podczas kolejnego spotkania z dyrektorami. Potem będziemy reagować na zmieniającą się sytuację — powiedział Dominiak.

W szkole podstawowej w Górowie Iławeckim również wprowadzono zasadę, że uczniowie nie będą zmieniać pomieszczeń lekcyjnych w czasie dnia nauki. Nie wprowadzono tu też zmianowości nauczania.

— Rok szkolny rozpoczynamy normalnie, ale z programem ostrożnościowym. W klasach trwa demontaż przedmiotów, których nie da się zdezynfekować. Oczywiście klasy będą dezynfekowane po lekcjach, a po każdej przerwie klamki, drzwi i poręcze — powiedział burmistrz Jacek Kostka.

Dodał, że liczba uczniów stale się zmniejsza, a po reformie oświaty szkoła mieści się w dwóch budynkach, więc już to powoduje rozproszenie uczniów.

— Tak naprawdę jesteśmy pozostawieni sami sobie. Nie mamy wyraźnych, jednoznacznych wytycznych. Nikt nie wie, jak sytuacja się będzie rozwijać. Nasz dyrektor szkoły jest bardzo mądrym i energicznym człowiekiem, ale nie jest epidemiologiem. Ja też nim nie jestem — powiedział Kostka.

Wójt gminy Górowo Iławeckie Bożena Olszewska-Świtaj zapewniła, że szkoły na jej terenie są przygotowane na rozpoczęcie nauki.

— Wdrożyliśmy wszystkie zalecenia służb sanitarnych i MEN. Uczniowie w czasie dnia nie będą zmieniać klas, a w czasie przerw będą mieli obowiązek nosić maseczki. Każdy uczeń będzie siedział w osobnej ławce. Mamy możliwości, aby takie obostrzenia wprowadzić nawet w klasach najbardziej licznych. W Kandytach będą dwa wejścia/wyjścia do szkoły, aby do minimum ograniczyć możliwość kontaktu uczniów ze sobą — powiedziała Olszewska-Świtaj.

Zapewniła również, że zgodnie z zaleceniami pomieszczenia będą dezynfekowane po każdym dniu nauki i na bieżąco po przerwach.

— Szukamy stażystów, którzy zajmą się takimi pracami — powiedziała. Dodała jeszcze, że nie ma potrzeby, aby w szkołach wprowadzać pracę zmianową, więc jej nie będzie. Zastrzegła jednak, że wszystko zależeć będzie od sytuacji epidemicznej.

W Sepopolu, w dniu oddania gazety do druku (26 sierpnia), odbywała się narada z dyrektorami szkół. Przed jej rozpoczęciem wiadomo już było jednak, że nie odbędą się uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego.

— Zapewniliśmy szkołom wystarczającą ilość środków dezynfekcyjnych. Klasy będą odkażane po każdym dniu nauki, a na bieżąco niektóre elementy po każdej przerwie. Wprowadziliśmy też zasadę ograniczającą przemieszczanie się grup uczniów po szkołach. Uczniowie będą mieli lekcje w jednym pomieszczeniu i będzie do nich przychodził nauczyciel — powiedziała burmistrz Sępopola Irena Wołosiuk.

Dodała, że obecnie nie ma planu, aby lekcje prowadzić w systemie zmianowym, nie podjęto też decyzji o noszeniu maseczek przez uczniów podczas przerw.

W gminie Bartoszyce spotkanie władz z dyrektorami szkół odbyło się w piątek 28 sierpnia.

Andrzej Grabowski

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Pytanie #2966826 | 83.28.*.* 1 wrz 2020 14:39

    A co z klasami łączonymi na niektórych zajęciach w gminie górowo

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Łomża #2967701 | 10.10.*.* 3 wrz 2020 23:08

    Nauczycielka ,,porwała" ucznia na ,,kwarantannę". Pilny uczeń musiał być.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. ? #2966580 | 82.145.*.* 31 sie 2020 20:06

    Dwa? Ja daję tydzień.

    odpowiedz na ten komentarz

  4. obiektywny #2966559 | 82.177.*.* 31 sie 2020 18:26

    daje dwa tygodnie i dalej bedzie zdalne nauczanie

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5