Cieszyć się, czy nie cieszyć? Skutki jednej z naszych publikacji

2019-11-07 12:00:00(ost. akt: 2019-11-07 08:56:13)

Autor zdjęcia: Grzegorz Kwakszys

FELIETON|| Kobieta odkryła w swej piersi guza po obejrzeniu filmu, który nagraliśmy i opublikowaliśmy. Natychmiast poszła do lekarza i rzeczywiście — wykryto u niej guza. Mimo wszystko jest wdzięczna za nasz film.
Pracę dziennikarzy jedni cenią, inni nie uważają jej nawet za pracę. Bywamy krytykowani, a czasem nam ktoś dziękuje. Kilka dni temu dotarła do mnie informacja o wyjątkowym skutku jednej z naszych publikacji wraz z podziękowaniem. Sam nie wiem, czy się z tego cieszyć, czy nie.

O co chodzi? Na naszym profilu na Facebooku a następnie także na YouTube opublikowaliśmy film z instruktażem jak badać kobiece piersi. Ukazuje on jak panie mają badać je same i jak wyglądają piersi z nowotworowymi zmianami chorobowymi.


Ciekawostką było, że Facebook zablokował najpierw ten film z powodu "propagowania nagości", by potem nas przeprosić za pomyłkę i film jednak dopuścić.

Nagranie obejrzała pewna kobieta. Wygląd jednego z fantomów piersi, którego użyto do instruktażu, zwrócił jej uwagę, bo jej własna pierś wyglądała podobnie.

Wykonując czynności takie jak na filmie kobieta wyczuła w swej piersi guza. Natychmiast udała się do lekarza. Jest już po badaniu usg, które niestety potwierdziło, że w jej piersi jest zmiana. Możliwe, że to nowotwór. Równie możliwe jest to, że nie jest to nowotwór. Prawdopodobieństwo, że to złośliwy guz wynosi więcej niż 2 procent i mniej niż 90. Tak to opisano w dokumencie z badania.

Do stwierdzenia, czy to złośliwe konieczne są kolejne badania i zabiegi. W ciągu najbliższych dni kobieta je przejdzie.

Nikt nie ma pojęcia jak potoczą się losy naszej czytelniczki. Scenariusze można mnożyć, a w jej głowie tkwią na razie te najczarniejsze. Z badania usg wyszła płacząc. Mimo tego jest wdzięczna za naszą publikację.

To ona pozwoliła jej na dokonanie tego niepokojącego odkrycia. Gdyby go nie dokonała teraz, pewnie przyszłoby za późno, gdy leczenie byłoby mniej skuteczne, albo i nieskuteczne. Nadal jednak nie wiem, czy się cieszyć, czy nie.

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. REK #2817543 | 80.50.*.* 12 lis 2019 07:48

    Cieszyć się, pewnie było to odkrycie w ostatnim momencie na wyleczenie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. zyta #2815545 | 46.170.*.* 7 lis 2019 12:37

    Cieszyć, cieszyć.... im wcześniej złapany tym lepszy do wyleczenia. Każda droga dojścia do ochrony zdrowia jest dobra, ta okazała się skuteczna.

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5