Pracownicy sądownictwa są wkurzeni

2017-10-10 11:55:00(ost. akt: 2017-10-10 11:52:54)
Od dziś do 13 października trwa akcja protestacyjna pracowników sądownictwa do której włączyli się pracownicy SR w Bartoszycach.

Od dziś do 13 października trwa akcja protestacyjna pracowników sądownictwa do której włączyli się pracownicy SR w Bartoszycach.

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Podwyżka przewidywana w projekcie budżetu przez Ministerstwo Sprawiedliwości dla pracowników administracyjnych sądownictwa ma być zablokowana. Nie zgadza się na nią Ministerstwo Finansów a przynajmniej tak twierdzą związkowcy z "Solidarności". Z tych przyczyn dziś m.in. w sądzie w Bartoszycach rozpoczął się protest.
"Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa mając na uwadze sytuację płacową pracowników sądów powszechnych oraz projekt ustawy budżetowej na rok 2018 rozpoczyna pierwszy etap protestu. Na dzień 10 października br. (wtorek) zaplanowane jest pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy budżetowej. Wystąpiliśmy w sądach o zgodę na wywieszenie flagi związkowej. Część pracowników sądów przyjdzie do pracy w koszulkach z logiem naszego „Głodka”, który symbolizuje poziom naszych wynagrodzeń. Jesteśmy gotowi do zaostrzenia protestu." czytam na stronie internetowej "Solidarności" pracowników sądownictwa.

Flaga NSZZ "Solidarność" zawisła dziś nad wejściem do Sądu Rejonowego w Bartoszycach. Koordynator Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ "Solidarność" Pracowników Sądownictwa w SR w Bartoszycach wzięła dziś urlop i pojechała do Warszawy aby tam "powitać" parlamentarzystów, którzy diś mają wysłuchać pierwszego czytania projektu budżetu na 2018 rok.

— Ministerstwo Sprawiedliwości zaplanowało w budżecie podwyżki dla pracowników administracyjnych sądownictwa na poziomie około 100 złotych na etat ale mamy informacje, że ta niewielka podwyżka ma zostać zablokowana— mówi Edyta Odyjas — Przewodnicząca Komisji Miedzyzakładowej OZ NSZZ "Solidarność".

— Dowiedzieliśmy się, że Ministerstwo Finansów uważa, że ta podwyżka nie jest konieczna i wiemy, że ma pojawić się poselski projekt poprawki do budżetu, który utrąci projekt Ministerstwa Sprawiedliwości. Dlatego wcześniej napisaliśmy listy do wszystkich parlamentarzystów oraz odwiedziliśmy ich w biurach poselskich. Informowaliśmy ich jaka jest sytuacja finansowa pracowników administracyjnych sądownictwa i jaka jest sytuacja kadrowa — dodaje Edyta Odyjas, z którą rozmawialiśmy telefonicznie, gdy była już pod Sejmem RP w Warszawie.

Nasz rozmówczyni informuje, że płaca oferowana dla młodych pracowników administracyjnych oscyluje w granicach 1400 - 1600 złotych netto. To powoduje, że pracownicy administracyjni sądownictwa nie są atrakcyjną płacowo grupą zawodową. W ostatnich latach z tego zawodu odeszło ponad 13 tys. osób i nie były to odejścia wyłącznie na emerytury.

— Mamy do czynienia z odejściami z powodów płacowych. Często młodzi pracownicy odchodzą o pierwszych trzech miesiącach, gdy zobaczą jakie obowiązki na nich ciążą. W tej sytuacji nie ma mowy o przyuczeniu do tego zawodu i o sprawniejszym, szybszym sądownictwie — mówi Edyta Odyjas.

Obecna akcja protestacyjna "wkurzonych pracowników sądownictwa" potrwa do piątku. Jeśli nie przyniesie skutku forma protestu zostanie zmieniona na ostrzejszą. — To nasza tajemnica jaka to będzie forma — mówi Edyta Odyjas.

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij




Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Henryk Z. #2347992 | 88.220.*.* 10 paź 2017 23:29

    Poniższy mój komentarz nie spodobał się zwolennikom PiS-u. Oczywiście miał prawo nie podobać się, gdyż zamieściłem w nim prawdziwe fakty. A prawda bez wątpienia w oczy kole, jak ich wybrańcy oszukują i marnotrawią wspólny majątek na swoje zachcianki. Dlatego usiłuje się ukryć go minusując za pomocą myszki laptopa. Przypominam prawda nie tonie i nie płonie. W odpowiedzi na mój komentarz, jestem bardzo ciekawy skąd internauta ma dane o wynagrodzeniach starających się z PO / myślę, że chodzi o ostatnie wybory samorządowe/. Może i startowali panie internauto , ale nic z tego im nie wyszło. Co to ma do rzeczy. Nie ma tu ani sensu, ani logiki. Istotą rzeczy jest to jak niskie jest wynagrodzenie burmistrza m. Bartoszyc/ najniższe wśród burmistrzów naszego regionu/ zaledwie 7200zł brutto. Bo tak chciała znaczna część radnych - oczywiście złośliwie, bo to nie ich człowiek. Pan starosta otrzymuje około 10 tys,zł brutto. Ktoś wyssał z brudnego palca 16 tys.zł i rozpowiada bzdury. Takich danych nie posiadam, ba nawet o tym nie słyszałem.

    Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. Henryk Z. #2347513 | 88.220.*.* 10 paź 2017 12:35

      Rząd pisowski tzw." Dobra Zmiana" skąd ma brać pieniądze, na podwyżki dla wszystkich, którzy chcą tylko w miarę godnych wynagrodzeń. Dla nich wówczas nie wystarczy i ich pociotków. Nie będę , nie chcę wymieniać rażących przypadków szastania naszych pieniędzy. Podam tylko dwa ostatnie przykłady: Córka najgorszego w dziejach Polski Macierewicza w jednym roku za nic nie robienie zainkasowała 500 tys.zł. Premier tylko w tym roku otrzymała aż 44 % podwyżki i otrzymuje miesięcznie ponad 24 tys.zł. Za posłuszeństwo i uległość pryncypałowi.

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5