Po roku rozpoznała Bartoszyce. Historia rannej suczki

2016-08-07 08:29:09(ost. akt: 2016-08-07 09:14:31)

Autor zdjęcia: Tomasz Pluciński

- Piesek jest niewyobrażalnie kochany! Gdybym go zaniechał, miałbym murowane wyrzuty sumienia do końca życia. Pamiętajcie o tym jak spotkacie w terenie jakąś psią biedę - pisze Tomasz Pluciński z Gdańska. Rok temu zaopiekował się rannym psem, który mógł być związany z Bartoszycami.
Na nasz redakcyjną skrzynkę e-mail trafił wczoraj list z tematem "Superpies, Superkot 2016". Myśleliśmy, że to kolejne zgłoszenie do naszego plebiscytu. Okazało się, że nie.

Pan Tomasz Pluciński z Gdańska opisuje w nim wzruszającą historię suczki-inwalidki, która być może kiedyś mieszkała w Bartoszycach.

Pan Tomasz to wytrawny podróżnik i turysta podróżujący po Polsce rowerem a często kajakiem.

Fot. Tomasz Pluciński
- Sunię - inwalidkę znalazłem nieco ponad rok temu. Jest teraz moją
wierną, kochaną towarzyszką na rowerze i w kajaku. Podróżowałem wtedy z kolegą w okolicach Jedwabnego. Na chodniku obok jezdni leżał piesek, w kiepskim stanie, który odwracał się na grzbiet i pokazywał mi bezwładną łapkę. Pogłaskaliśmy go tylko sądząc, że ma właściciela w sąsiedztwie. Popełniłem paskudny grzech zaniedbania nie sprawdzając tego i obraz tych proszących psich oczu długo mnie prześladował - pisze pan Tomasz.

Sumienie kazało panu Tomaszowi sprawdzić, po upływie prawie dwóch tygodni podróży, jak się piesek miewa. Okazało się, że był nadal w tym samym miejscu. Dokarmiał go pobliski mieszkaniec.

- Poprosiłem, by zabrał go na własną posesję obiecując, że po niego wrócę i zabiorę. Tak też się stało. Sunia miała zmiażdżoną przednią łapkę, zaniki mięśni i ścięgien - informuje Tomasz Pluciński.

A dlaczego napisał do naszej redakcji?

Fot. Tomasz Pluciński
- W lipcu 2016 r. przejeżdżaliśmy przez Bartoszyce i na głównym placu pies doznał wielkiego podniecenia: piszcząc z emocji biegała wokół skweru, zaglądała do wszystkich klatek schodowych. Tak jakby pamiętała te miejsca - a nigdy dotąd tak się nie zachowywała - wyjaśnia jej opiekun.

- Okoliczności jej zagubienia i przygody z łapką są nieznane. Możliwe, że jej historia sięga Bartoszyc, może ktoś ją rozpozna? Zastrzegam, że nikomu jej nie oddam, więc nie podaję adresu, ale taka wiadomość może być cenna dla dawnych właścicieli. Niech wiedzą, że sunia ma się dobrze - pisze Tomasz Pluciński.

- Piesek jest niewyobrażalnie kochany! Gdybym go zaniechał, miałbym murowane wyrzuty sumienia do końca życia. Pamiętajcie o tym jak
spotkacie w terenie jakąś psią biedę.

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna



Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Zeno #2045954 | 88.220.*.* 14 sie 2016 08:11

    Wielki szacunek dla PANA TOMKA!!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. Tolek #2042230 | 94.254.*.* 7 sie 2016 17:17

    Pamiętaj Tomku !!!,dobro powraca szybciej niż myślisz:):):)

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  3. m #2042217 | 91.21.*.* 7 sie 2016 16:39

    Jakie dobre serce!Takich ludzi potrzebuje swiat.Piesek wiele cierpial,ale znalazl super opiekuna.Uklony i pozdrowienia z Niemiec.

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

  4. super historia #2042121 | 95.90.*.* 7 sie 2016 12:12

    Właściciel - nadzwyczajna osoba. Pies - przeuroczy. Oby tak wszyscy potrafili! Pozdrawiam.

    Ocena komentarza: warty uwagi (23) odpowiedz na ten komentarz

  5. kurp ze sztachetą #2042105 | 178.235.*.* 7 sie 2016 11:40

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. nie ma już ciekawszych rzeczy tylko pisanie o jakichś kundlach? nic w tych Bartoszycach się naprawdę nie dzieje?

    Pokaż wszystkie komentarze (9)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5