Facet za kierownicą, czyli "co się wkurzasz człowieku?!"

2014-03-28 09:03:12(ost. akt: 2014-03-28 09:15:48)
Minty w gm. Bartoszyce. Pani kierująca tym golfem czegos mnie nauczyła.

Minty w gm. Bartoszyce. Pani kierująca tym golfem czegos mnie nauczyła.

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Parę osobistych słów o zachowaniu moim i wielu innych facetów za kierownicami swych aut. O jeździe w zgodzie z przepisami ruchu drogowego i o tym jak kobieta może czegoś faceta nauczyć. Zapraszam. Przeczytajcie.
Jeżdżę dość często z Bisztynka do Bartoszyc utrzymaną w dość dobrym stanie drogą krajową nr 57 a potem kawałkiem 51.

Skoro droga dobra to czasem pozwalam sobie wycisnąć z mego starego opla trochę więcej niż pozwalają na to przepisy ruchu drogowego ciesząc się, że opel „jeszcze może”.

Wczoraj rano też tę trasę pokonywałem. Z powodu dość dużego ruchu innych pojazdów, tym razem, bez szaleństw i ekstremalnych prób silnika i hamulców.

Między Galinami a Mintami pojawił się przede mną granatowy golf jadący zbyt wolno – jak na mój gust. Wyprzedzić się go nie dało, bo z przeciwka jechały tiry i osobówki. Złośliwie jechały! - co mnie o nerwy przyprawiło. Akurat w tym czasie musiały jechać?!

Wlokłem się zatem za golfikiem denerwując się na kierowcę i wymyślając mu w myślach i głośno słowami obraźliwymi. Tak jakbym się jakoś specjalnie spieszył. Nic mnie przecież nie goniło. Gdy przed Mintami kierowca zwolnił do 40 km/h mało mnie już jasny szlag nie trafił.

Wtedy, na widok jednego z idiotycznie ustawionych znaków zakazu (wszystkie przecież są idiotycznie ustawione i ja bym je lepiej ustawił), przyszło nagłe olśnienie.

- Toż on jedzie ściśle według tych znaków i w zgodzie z przepisami – powiedziałem na głos. - Czego się wkurzasz człowieku!? – zapytałem sam siebie. Odpowiedzi na to pytanie nie znalazłem.

Gdy ostatecznie wyprzedziłem golfa, za kierownicą zobaczyłem kobietę. Atrakcyjną, ale nie to jest przedmiotem felietonu.

60 na godzinę miała już przy znaku który zakazywał jazdy z prędkością wyższą. 40 miała też przy odpowiednim znaku. 90 miała wtedy, gdy nic nie zakazywało takiej jazdy. Ja przy takich znakach dopiero zwalniam wymyślając w ułamku sekundy setkę tłumaczeń dla tych, co by mi mogli wtedy zmierzyć prędkość.

Jednym z elementów mojej wczorajszej wizyty w stolicy powiatu była rozmowa z mundurowymi, co mi tę prędkość zmierzyli kilka dni wcześniej. Była „trochę” za duża.

Nie skorzystałem z licznych pomysłów na wytłumaczenie postępku. Do Sejmu nie jechałem na ważne posiedzenie. Żona nie rodziła. „Nieżona” też nie – chyba, że czegoś nie wiem. Bez mrugnięcia przyjąłem bolesną rzeczywistość.

Nie denerwujcie się koledzy kierowcy, gdy jechać będziecie za oplem, który w Mintach będzie rozwijał całe 40 km/h, a w terenie zabudowanym, za dnia - 50. Takie postanowienie przyjąłem, dzięki tej pani z golfa. No i dzięki bolesnej wizycie u mundurowych.

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl

Już dziś w kioskach i punktach sprzedaży nowe wydanie "Gońca Bartoszyckiego".
Polecamy!


Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste.


Swoją stronę założysz klikając na bartoszyce.wm.pl w ramkę " ZAŁÓŻ PROFIL ", która znajduje się w prawym, górnym rogu strony.

Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją :
">kliknij tutaj

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (17) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Michau #1361755 | 88.156.*.* 29 mar 2014 10:19

    Może warto przyjrzeć się kierowcom w Olsztynie? Tutaj zamulanie lewego pasa to codzienność. To też jest karane! A najczęstszymi mistrzami tego pokroju są starzy Olsztyniacy w czyściutkich Seicento i okoliczni NOLe. Czemu takiego zjawiska nie ma nigdzie indziej? Czy to Warszawa, Gdańsk lub Poznań, tego nie ma! Tam każdy wie, że lewy pas służy do wyprzedzenia kierujących znajdujących się na pasie prawym i należy na niego wrócić! Ostatnio w Poznaniu trafiłem na taką karawanę złożoną z dwóch Passatów, zamulającą sobie lewym pasem. Jakież było moje zaskoczenie, gdy okazali się to NOL z NNI. ;)

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. leb #1361321 | 83.9.*.* 28 mar 2014 17:15

      Brawo autor. Mnie z wiekiem też noga staje się lżejsza i myślenie na temat przestrzegania zasad ruchu drogowego podobne do opisanego. Jednego tylko nie mogę zrozumieć. Dlaczego kierujący pojazdem stojącym jako pierwszy "na czerwonym świetle" wrzuca bieg dopiero jak świeci się już zielone? Bywa też, że "zasypia" jeden z następnych kierujących. To zmniejsza przepustowość. W efekcie zamiast np 10 pojazdów przejeżdża o dwa, trzy mniej.

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. MARIUSZ #1361309 | 89.228.*.* 28 mar 2014 17:01

        Jak ktoś chce przeżyć taką historię,to zapraszam na przejażdżkę z Ostródy do Olsztyna o 7;10 wyjazd-nie zapomniane wrażenia ;-0 p.s. pozdrawiam panią z granatowej skody!-może czas się poddać i przerzucić na pociąg!

        Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

      2. git #1361298 | 81.190.*.* 28 mar 2014 16:42

        Czytając ten tekst powyżej jestem zaskoczony , a nawet bardzo zaskoczony , tym że autor dziwi się tym iż niektóre osoby przestrzegają przepisów i nie zastanawiają się jak większość z komentarzy poniżej "czemu tu jest 40km/h" a potem jak coś się stanie będą pisały iż tam.... to powinno być 20km/h . Polska to chory kraj. Należy przestrzegać przepisów mimo tego że są głupie ale stanowią prawoi nie ma nad tym dyskusji. Nikt nie jest ekspertem w dziedzinie znaków drogowych a jak coś się jemu stanie to narzeka że tak nie powinno być i to nie on jest winny tylko te znaki których nie ma.

        Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

      3. do minieczysława #1361292 | 81.190.*.* 28 mar 2014 16:37

        zmień szefa bo kiedyś nie wrócisz do domu , chyba że z trumience.

        Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (17)
        2001-2023 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, GRUPA WM Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5