Zagłodzony piesek szuka nowego domu

2013-12-19 08:08:58(ost. akt: 2013-12-19 08:28:22)
Psiak jest bardzo łagodny, przyjacielski, lubi być głaskany. Spokojny i cichutki

Psiak jest bardzo łagodny, przyjacielski, lubi być głaskany. Spokojny i cichutki

Autor zdjęcia: Azyl

Stowarzyszenie Na Rzecz Pomocy Zwierzętom i Ochrony Przyrody "Azyl" otrzymało zgłoszenie o przeraźliwie chudym psie w jednej z podbartoszyckich wsi. Dzięki szybkiej reakcji policji jeszcze tego samego dnia byli na miejscu.
Pies przebywał u właściciela od roku. Znalazł go błąkającego się przy drodze, wyleczył zranioną łapę, postawił solidną budę, ale... wyglądało na to, że pies głoduje. Choć właściciel twierdził, że jest inaczej. Podobno karmił go dwa razy dziennie chlebem moczonym w wodzie, gotowanymi obierkami, śrutą. Mówił, że na inne jedzenie go nie stać.

O dziwo dwa mniejsze, też przygarnięte pieski chodzące luzem i trzy koty, wyglądają nieźle. O co tu chodzi? Czemu ten odbiega wyglądem od reszty? - "Może chory, może zarobaczony?" Poprosiliśmy, żeby przy nas nakarmił Azorka - zjadał moczony chleb, jakby był to największy rarytas - opowiadają przedstawiciele "Azylu".

Psiak jest bardzo łagodny, przyjacielski, lubi być głaskany. Spokojny i cichutki. Gospodarstwo to jest oddalone od wsi. Cud, że ktoś go tam dostrzegł.

Teraz przebywa w przechowalni. Rzuca się na wszystko, co nadaje się do zjedzenia. Gdyby był karmiony, tak, jak mówi właściciel to nawet te obierki i chleb to przecież węglowodany - nie wyglądałby tak, jak wygląda. Azor jest dużym psem i waży... całe 17 kg.

My, kiedy po kilku godzinach głodniejemy, odczuwamy dyskomfort i uzupełniamy braki w żołądku. A jak cierpi pies uwiązany na łańcuchu, gdy sam nie ma możliwości zdobyć jedzenia i jeszcze widzi jak inne, luzem chodzące zwierzaki zajadają z misek?

Nie dopadło go jeszcze osłabienie. Dość żwawo się rusza i ciekawi wszystkim dookoła. To chyba zasługa młodego wieku a przez to silnego organizmu. Ma ok. 2 - 3 lata.

Na obu łapkach, przedniej i tylnej, po prawej stronie popodgajane ranki. Możliwe, że przy przechodzeniu przez otwór w murze podrażniał sobie te miejsca. Dostaliśmy zalecenia dobrej karmy w małych a dość częstych ilościach.

Dostał witaminy i minerały. Został odpchlony i odrobaczony. Nie oddajmy go do schroniska! Znajdźmy mu wspólnie dobry dom! Niech spotka go w życiu wreszcie coś dobrego! tel. 504982377 stowazyl@wp.pl


Źródło: Artykuł internauty

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. a #1286486 | 83.11.*.* 4 sty 2014 14:24

    zamiast pisac tego typu wypowiedzi przyjrzyjcie sie calej historii tego psiaka, otoz w tym samym gospodarstwie byly inne zwierzeta, ktore wygladaly normalnie tylko ten jeden byl glodzony. pies wcale nie jest chory co potwierdzaja zdjecia po regularnym karmieniu go https://www.facebook.com/media/set/?set= a.603736046361112.1073742006.40677810939 0241&type=1 a skoro twerdzicie ze ktos go przygarnal to by tak to wytlumaczyl a nie tym ze karmi go chlebem moczonym w wodzie plus srut

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. majag #1277627 | 31.135.*.* 23 gru 2013 03:06

    Zakładają głodzenie zapewne na podstawie doświadczeń w interwencjach dot. zwierząt. To co dzieje się na mazurskich (i ogólnie polskich) wsiach przechodzi ludzkie pojęcie. Wiem bo też zajmuję się pomocą zwierzętom. Pozostałe biegały luzem to coś sobie znalazły,coś ukradły, coś rzucił im ktoś z litości. A ten uwiązany nie miał szans na "dożywianie". Oczywiście może być też chory (warto zrobić badania w kierunku trzustki).

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  3. me #1275750 | 95.160.*.* 20 gru 2013 09:49

    Z tym głodzeniem psa to nie musi być prawda a argument, że pies rzuca sie na jedzenie też o niczym nie świadczy. Mój chłopak miał kiedyś psa o którego bardzo dbał, karmił go do syta, ale pies niestety był chory i pomimo tego, że jadł bardzo dużo, cały czas rzucał się na jedzenie tak, jakby był głodny, a do tego był tak chudy, że żebra było mu widać. Pies był pod opieką weterynarza, był leczony, ale lekarz nie potrafił z tym nic zrobić. I jeśli ktoś nie wiedział co się dzieje z psem to patrzył z politowaniem i nieraz słyszałam komentarze, że jak się nie ma na karmę dla psa to lepiej go do schroniska oddać, także nie należy tak łatwo i pochopnie osądzać, bo ten człowiek mógł dbać o tego psa, sam fakt, że go przygarnął o tym świadczy.

    odpowiedz na ten komentarz

  4. ludźmi sie zajmijcie, #1275230 | 93.154.*.* 19 gru 2013 15:51

    albo moimi bachorami co mi listonosz narobił

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. ludźmi sie zajmijcie, #1274891 | 46.205.*.* 19 gru 2013 10:34

      a nie psami!

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (6)
    2001-2023 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, GRUPA WM Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5