Wojna na Ukrainie wybuchnie w połowie lutego ?

2022-01-21 06:51:38(ost. akt: 2022-01-21 07:01:22)

Autor zdjęcia: https://www.facebook.com/navy.mil.gov.ua

Rosja coraz bardziej rozbudowuje swoje siły, zgromadzone przy granicy Ukrainy. Z danych ukraińskiego resortu obrony wynika, że znajduje się tam ponad 120 tysięcy żołnierzy. Według agencji Interfax pierwsze oddziały rosyjskiej armii dotarły na Białoruś, gdzie wezmą udział w sprawdzianie gotowości bojowej wspólnych sił szybkiego reagowania Państwa Związkowego. W pierwszej kolejności na Białoruś wysłano żołnierzy ze Wschodniego Okręgu Wojskowego. Przerzut rosyjskich sił ma potrwać do 9 lutego. Od 10 do 20 lutego mają trwać wspólne rosyjsko - białoruskie manewry. Wcześniej portal analityczny Conflict Intelligence Team napisał, że rosyjskie wojska zauważono w obwodzie mohylewskim, około 40 kilometrów od granicy z Ukrainą. Analitycy portalu przypomnieli, że w tym rejonie nie ma poligonów, na których miałyby według zgłoszenia odbywać się ćwiczenia.


„Idą na Ukrainę”: gadanina w mediach społecznościowych rzuca światło na mobilizację wojskową Rosji

Rosyjskojęzyczne posty w mediach społecznościowych pomagają ujawnić skalę i charakter mobilizacji wojskowej Moskwy w obliczu rosnących napięć z NATO i rzucają światło na obawy wyrażane przez krewnych żołnierzy zmierzających na zachód w celu pozornego rozmieszczenia w pobliżu Ukrainy, wspólne śledztwo prowadzone przez rosyjski wydział rozgłośni Radio Free Europe/ Radio Liberty (RFE/RL)

Chociaż posty nie dają żadnych konkretnych wskazówek, czy prezydent Władimir Putin zdecydował się rozpocząć nową ofensywę wojskową wymierzoną w Ukrainę, stanowią dowód, że wojska i sprzęt są masowo przemieszczane z rosyjskiego Dalekiego Wschodu i dają rzadki wgląd w obawy wyrażane przez krewni żołnierzy.

W około połowie wpisów, jak wynika z notatek śledczych, znajomi i krewni rosyjskich żołnierzy kontraktowych piszą o wysłaniu żołnierzy „na przydział” lub „na szkolenie”.
Większość wyjaśnia, że celem tych podróży jest Białoruś, północny sąsiad Ukrainy i zagorzały sojusznik wojskowy Rosji, podczas gdy inni mówią mniej konkretnie, że wybierają się na tereny w pobliżu Ukrainy.

„Nie na szkolenie”
Jedna z kobiet z Władywostoku na Dalekim Wschodzie skomentowała nagranie wideo zamieszczone w mediach społecznościowych, mówiąc, że jej partner – członek 155. brygady piechoty morskiej Rosji – wyjechał „nie na szkolenie”, sugerując, że jest na misji, która może wiązać się z walką. Dziennikarz RFE/RL, z którym skontaktował się, powiedział, że jej partner został wysłany „na Ukrainę”, nie wyjaśniając, skąd o tym wiedziała.

„Brak jasności”
Rosja podaje, że wspólne rosyjsko-białoruskie ćwiczenia mają rozpocząć się 9 lutego i potrwać 10 dni. Ale komentarze w mediach społecznościowych i rozmowy z ich autorami sugerują, że ci, którzy są wysłani na Białoruś, często otrzymują znacznie dłuższe ramy czasowe i często nie wskazują, jak długo ich nie będzie.

„Nie ma jasności co do tego, ile miesięcy (zamierzają)” tam pozostać – napisała jedna z kobiet.

Analiza profili w mediach społecznościowych przesłanych przez krewnych rosyjskich żołnierzy sugeruje, że duża część żołnierzy zmierzających na zachód z rosyjskiego Dalekiego Wschodu należy do grup zdolnych do wsparcia inwazji naziemnej na pełną skalę, w tym żandarmerii wojskowej, sił specjalnych i taktycznych.

Twierdzenia krewnych niektórych żołnierzy, że ich synom, braciom lub mężom kazano jechać na „szkolenie” lub bliżej nieokreślone zadania, bardzo przypominają rozkazy z 2014 roku, kiedy rosyjscy żołnierze wysłani na granicę z Ukrainą nie byli z góry ostrzegani, że będą zaangażowani w konflikcie militarnym

We własnym raporcie ze śledztwa prowadzonego przez RFE/RL, stwierdzono, że komentarze odnoszące się do setek żołnierzy zmierzających na zachód z Dalekiego Wschodu sugerują, że formacje mogą pozostać na Białorusi iw zachodniej Rosji jeszcze przez wiele miesięcy.

Informacje podane przez Central Newsroom RFE/RL na podstawie relacji Marka Krutova z rosyjskiego serwisu RFE/RL

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5