Oddaliśmy hołd ofiarom Wołynia w 80. rocznicę Rzezi Wołyńskiej.

2023-07-12 15:48:45(ost. akt: 2023-07-12 16:09:28)
Tomasz Kucmus zapala znicz przy tablicy upamiętniającej m.in. wydarzenia na Wołyniu.

Tomasz Kucmus zapala znicz przy tablicy upamiętniającej m.in. wydarzenia na Wołyniu.

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

W powiecie nidzickim oddano hołd ofiarom Wołynia w 80. rocznicę Rzezi Wołyńskiej. W Nidzicy delegacje złożyły kwiaty i znicze pod symbolicznym pomnikiem Polaków zamordowanych przez OUN i UPA znajdującym się na cmentarzu komunalnym. W Kozłowie wybiły dzwony, a parafianie zgromadzili się na wspólnej mszy.
80 lat temu, 11 lipca 1943 r. ukraińscy nacjonaliści zaatakowali Polaków w 99 miejscowościach przedwojennego województwa wołyńskiego na Kresach – wtedy zajętych już przez niemiecką III Rzeszę. Dla upamiętnienia tego dnia, nazywanego Krwawą Niedzielą, co roku obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów.

NIDZICA

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

fot. powiat nidzicki

KOZŁOWO

Parafia i Sołectwo Kozłowo pamiętają o Polakach pomordowanych przez ukraińskich sąsiadów w 80 rocznicę tzw. Krwawej Niedzieli na Wołyniu. O godz. 12 zabrzmiały dzwony w parafialnym kościele. Następnie o godz. 17 mieszkańcy Kozłowa uczestniczyli w uroczystej mszy świętej sprawowanej przez proboszcza ks. Dariusza Sobieraja w intencji ludobójstwa dokonanego na polakach przez ukraińskich nacjonalistów.

— Nie o zemstę tylko o pamięć, modlitwę i godny pochówek wołają ofiary ludobójstwa dokonanego przez Ukraińców na Polakach na Wołyniu. Pamiętajmy i módlmy się w intencji pomordowanych Polaków na Wołyniu w 80 rocznicę zbrodni — mówił ks. Sobieraj podczas mszy.

— Wspólne gesty to dobry krok w sprawie pojednania, ale żeby tak naprawdę być razem, to trzeba sobie naprawdę wybaczyć. Bez prawdy to się nigdy nie uda. Brakuje mi zwykłego słowa przepraszam ze strony władz Ukrainy. Nadal gloryfikuje się morderców Polaków na Ukrainie. Brak pochówków ofiar Rzezi Wołyńskiej. To są kwestie nierozwiązane. Warto zaznaczyć, że mieszkańcy naszego powiatu to potomkowie z Kresów Wschodnich II RP m.in. z Wołynia. Też jestem potomkiem Kresowiaka i "wołyniaka". Mój dziadek pochodził z woj. wołyńskiego — mówił Tomasz Kucmus, radny i sołtys Kozłowa.

Dodał, że musimy pielęgnować pamięć dla przyszłych pokoleń, by nigdy więcej takie ludobójstwo nie miało miejsca.

— Nasi rodacy wołają z grobów, których nie ma. Prawda jest podstawą, a wyznanie winy i naprawa krzywd warunkiem pojednania — zaznaczył Tomasz Kucmus.

Po mszy został zapalony znicz przy tablicy upamiętniającej m.in. wydarzenia na Wołyniu.

— By mówić o przełomie w relacjach polsko-ukraińskich najważniejsza jest prawda. Do tego, po pierwsze, trzeba nazwać ludobójstwo ludobójstwem. Po drugie cofnąć barbarzyński zakaz, pochować ofiary, czego nie ma. I po trzecie zerwać z gloryfikacją zbrodniarzy. No więc żaden z tych trzech punktów nie został do tej pory w najmniejszym stopniu zrealizowany. Za najważniejsze uważam cofnięcie barbarzyńskiego zakazu pochówku ofiar. Można tego dokonać jednym pociągnięciem pióra pana prezydenta Wołodymyra Żełeńskiego. Bez tego o żadnym przełomie nie może być mowy. A powtórzę, że na braku prawdy zyska jedynie Moskwa. A wzajemne relacje Polski i Ukrainy zaczną się psuć — mówił ks. Isakowicz-Zalewski.

Obrazek w tresci