Niby obrońca, a jednak napastnik. Kamil Glik, reprezentant Polski w piłce nożnej skazany za pobicie turysty na Mazurach. Sąd w Olsztynie wydał wyrok

2022-10-25 11:03:41(ost. akt: 2022-10-25 14:34:50)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Sprawa dotyczy zajścia sprzed dwóch lat. Obrońca reprezentacji Polski, Kamil Glik został skazany za pobicie turysty w miejscowości Skorupki (woj. warmińsko-mazurskie, powiat giżycki). Według relacji dziennikarzy "Faktu" Michał B., turysta z Krakowa sfotografował domek dla dzieci, który znajdował się na jednej z ogrodzonych posesji. Nie minęła chwila, a w jego stronę biegł już postawny, wysoki blondyn.
Blondynem okazał się wielokrotny reprezentant Polski i zawodnik Benevento Kamil Glik. Według opisu zdarzeń przez świadka turysta został dwukrotnie uderzony w twarz. Michał B., miał upaść na ziemię, a Glik wyrwać mu telefon i wyrzucić go w pole.

"Fakt" powołując się na relacje policjantów informuje, że od Kamila Glika było czuć alkohol. Piłkarz uważa, że wypił jedno piwo i działał w samoobronie. Żona piłkarza natomiast wspomina, że jej mąż wypił dwa piwa.

Sąd w Giżycku ukarał Kamila Glika za pobicie grzywną w wysokości 10 tys. zł oraz 5 tys. zł odszkodowania dla poszkodowanego. Sąd apelacyjny w Olsztynie podtrzymał ten wyrok. W ten sposób obrońca reprezentacji Polski został prawomocnie skazany.

— W dniu 17 maja 2021 r. do Sądu Rejonowego w Giżycku wpłynął prywatny akt oskarżenia przeciwko Kamilowi G. dotyczący czynu z art. 157 par. 2 Kodeksu karnego. Mianowicie, Kamil G. został oskarżony o to, że w dniu 23 maja 2020 w jednej z miejscowości na terenie gminy Ryn, co najmniej dwukrotne uderzył w twarz pokrzywdzonego mężczyznę oraz popchnął go na ziemię, co skutkowało upadkiem pokrzywdzonego i powstaniem u niego lekkich obrażeń ciała — przekazuje Adam Barczak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.

I dodaje: W uzasadnieniu prywatnego aktu oskarżenia wskazano m.in., że pokrzywdzony mężczyzna w maju 2020 r. wypoczywał na Mazurach. Feralnego dnia, spacerując w godzinach wieczornych w okolicy jednej z miejscowości na terenie gminy Ryn, zauważył na jednej z posesji domek dla dzieci. Pokrzywdzony wykonał z odległości około 100 metrów zdjęcie domku, które miało posłużyć mu jako inspiracja. Tymczasem z posesji, na której stał sfotografowany domek podbiegł do niego nieznany mu wówczas mężczyzna, zażądał zwrotu telefonu, a następnie uderzył go i popchnął na ziemię. Tym atakującym mężczyzną okazał się Kamil G. Finalnie pokrzywdzony złożył w tej sprawie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Jednakże z uwagi na to, że czyn zarzucany Kamilowi G. ścigany jest z oskarżenia prywatnego, postępowanie prokuratorskie w tej sprawie zostało umorzone.
Sąd Rejonowy w Giżycku wyrokiem z dnia 21 czerwca 2022 r. uznał Kamila G. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i skazał go za to na karę 10 tys. zł grzywny. Sąd orzekł na rzecz pokrzywdzonego także nawiązkę w kwocie 5 tys. zł.

kg

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. grand #3106271 25 paź 2022 11:49

    Kamilu Gliku zawodowiec aspirujący do repy nie pozwala sobie na alkohol. Nawet sporadycznie. To tłumaczy twoją słabszą grę w klubie i repie. Bierz przykład z R.L.9

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

  2. magda #3106276 25 paź 2022 12:45

    Dla niego 15 000zł to jak dla średniej klasy 1,5 zł. Może bić co dzień i śmiać się do rozpuku. Taki mamy zaje***bisty wymiar sprawiedliwości, skrojony na udupienie klasy średniej.

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

  3. miro #3106282 25 paź 2022 13:18

    Troszkę mało ten cały "niezależny" sąd jemu przysądził.

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

  4. Obrzydliwy dziad #3106336 26 paź 2022 04:04

    Na polskie warunki to moze i pilkarz ale na swiat to dziad.

    odpowiedz na ten komentarz