Wiemy, jak będzie wyglądał hotel w Rybakach

Nowoczesny, wkomponowany harmonijnie w otoczenie i przede wszystkim żaden moloch, tak ma wyglądać hotel w Rybkach, którego wizualizację przedstawił inwestor. O tej inwestycji mówi się od kilku lat. A im bliżej końca uchwalania przez gminę planu zagospodarowania dla terenu, gdzie miałaby powstać hotel, tym większa nagonka na inwestora i na jego plany. Bo jak to u nas często bywa, znaleźli się tacy, którzy robią wiele, żeby w naszym regionie „nie było nic”, żeby wszystko zostało po staremu. Byle im było dobrze. Przeciwnicy budowy hotelu szerzą nieprawdzie informacje, straszą mieszkańców, porównując przyszły hotel w Rybakach do wielkiego hotelu w Pobierowie na ok. 1 100 pokoi. Zbierają podpisy pod petycją przeciwko, jak głoszą, betonowaniu Jeziora Łańskiego. Tyle że wizualizacja, którą przedstawił inwestor pokazuje prawdziwe oblicze przyszłej inwestycji i ucina jak nożem manipulacje przeciwników inwestycji, że miałby to być obiekt monstrualny. Zresztą inwestor od początku podkreślał, że nie ma w planach budowy wielkiego hotelu. Według zamierzeń będzie to obiekt hotelowy średniej wielkości wraz z zespołem domów, salą konferencyjną, strefą prozdrowotną i spa. Zajmie zaledwie 10 proc. z 16,5-hektarowej działki i pomieści maksymalnie 600-700 osób w ok. 350 pokojach. Rafał Szczepański, prezes zarządu spółki Projekt Rybaki-Łańsk, która ma wybudować hotel, wielokrotnie to mówił, kreśląc plany przyszłej inwestycji.

— Po raz kolejny chcę jasno oświadczyć, że nie planujemy budowy żadnego ogromnego obiektu, co niektórzy próbują nam zarzucać, insynuując, że będzie to hotel na dwa tysiące gości, gdy w rzeczywistości będzie maksymalnie ich 700. To jest po prostu celowa manipulacja, która ma na celu zablokowanie inwestycji. Wiemy o tym, że za działania z obszaru czarnego PR odpowiada agencja lobbingowa, która wprowadza w błąd na temat naszej inwestycji także parlamentarzystów. Analizujemy tę sytuację z prawnikami, ponieważ kłamią na nasz temat w sposób niewyobrażalny — zaznacza prezes Szczepański.

Przeciwnicy inwestycji rozpowszechniają informacje, że będzie ona zagrożeniem dla środowiska. Obrońcy tylko czego? Na pewno nie przyrody, bo o nią raczej można być spokojnym, zważywszy, że nad zgodnością planu w zakresie ochrony przyrody czuwa RDOŚ w Olsztynie, która wskazała warunki, które musi spełniać, w szczególności w kontekście przepisów dotyczących Obszaru Chronionego Krajobrazu Puszczy Napiwodzko-Ramuckiej. Plan określi co i gdzie można budować, stawia konkretne warunki, które musi spełnić przyszły inwestor. Czarno na białym. Czego bronią więc protestujący? Miejsca, gdzie były kiedyś tuczarnie, obory, bo za komuny mieściło się tu gospodarstwo pomocnicze, które obsługiwało rządowy ośrodek w Łańsku. Dziś są tu puste pola, a tereny te w gminnych planach zostały przewidziane pod rozwój usług turystycznych, bo chyba nikt nie chciałby powrotu tu do intensywnego tuczu świń. Protestują, bo mają po sąsiedzku swoje dacze, posiadłości, biznesy. To powód. Ale tego nie ma w ich petycji przeciwko budowie hotelu. Nie ma słowa, że niektórzy mają duże tereny nad jeziorem. A pojawienie się inwestora krzyżuje im ich plany biznesowe. — Chcieliby mieć Jezioro Łańskie tylko dla siebie — mówi prezes Szczepański. Hotel w Rybakach nie jest pierwszym, który będzie w tej okolicy. Pomijając już kwestię trwającej obecnie rozbudowy ośrodka wypoczynkowego w Łańsku, co zresztą „obrońcom przyrody” jakoś nie przeszkadza, to są tu inne już hotele. Jest Warmia Park (niedawno rozbudowany) i Marina Golf Club Mazury.

Oba działają już od dłuższego czasu, oba leżą nad okolicznymi jeziorami. Nie tylko nie zaszkodziły okolicy, ale pozwalają wypoczywać turystom i zarabiać okolicznym mieszkańcom, a wszystko to w harmonii z przyrodą i z zachowaniem wysokich standardów ochrony środowiska. Obecnie modernizowany jest dawny hotel Kormoran w Mierkach nad jeziorem Plusznym. Istnieje też ośrodek na półwyspie Lalka, należący do przeciwników nowej inwestycji hotelowej. Bo też, gdzie miałyby być hotele, jak nie w atrakcyjnych miejscach. Owszem można postawić hotel, gdzieś w szczerym polu, gdzie pewnie nikomu nie będzie przeszkadzał, tylko jaki to ma sens. Dobrej klasy hotele przyciągają też bardziej świadomych turystów, którzy chcą skorzystać z wszelkich dobrodziejstw regionu, w tym z ofert lokalnych przedsiębiorców, a także ze szlaków rowerowych, kąpielisk i usług prozdrowotnych. Do przyciągnięcia turystów same lasy i jeziora dzisiaj już nie wystarczą. Jednak dla zdecydowanej większości mieszkańców Plusek czy Rybak za tą inwestycją kryją całoroczne miejsca pracy czy dodatkowe podatki dla gminy, z których potem będą realizowane gminne inwestycje. Tym bardziej część mieszkańców Rybak poczuła się wpuszczona w maliny przez protestujących, o czym świadczy ich czerwcowe pismo do radnych i wójta gminy Stawiguda.

— „Informujemy, że zostaliśmy wprowadzeni w błąd przez przeciwników tej inwestycji, co do jej skali, charakteru i podpisaliśmy się pod przygotowanymi przez nich protestami. Zrobiliśmy to w przekonaniu, że inwestor chce zbudować gigantyczny hotel, który zagrozi jezioru i negatywnie wpłynie na nasze życie — mieszkańców Rybak”— napisali w piśmie i dalej:
—„Jednakże po zapoznaniu się z obszernymi informacjami, jakie otrzymaliśmy od spółki Projekt Rybaki-Łańsk, która zamierza zbudować hotel w naszym sąsiedztwie, stwierdzamy, że nasze obawy okazały się bezpodstawne. Dowiedzieliśmy się, że hotel wcale nie będzie wielki, ale bardzo ekologiczny i nowoczesny. Otrzymaliśmy także zapewnienie , że wspólnie z inwestycją będą realizowane prace, które poprawią jakość naszego życia, jak choćby doprowadzenie do Rybak instalacji gazowej czy modernizacja sieci kanalizacyjnej i drogowej. ” — „Dlatego wyrażamy poparcie dla inwestycji planowanej przez spółkę” — czytamy na końcu pisma, pod którym podpisali się mieszkańcy Rybak. Inwestor chce zrealizować jeden z najnowocześniejszych obiektów tego typu w Polsce. — Hotel, który powstanie nad Jeziorem Łańskim w Rybakach, nawiąże architektonicznie do warmińskiej tradycji i zostanie wkomponowany w krajobraz — dodaje prezes spółki. — Jego koncepcja jest nastawiona na poszanowanie przyrody. Na terenie kompleksu zostanie wprowadzona m.in. komunikacja elektryczna, która wyeliminuje indywidualny transport spalinowy. Budynki będą efektywne energetycznie, tak aby spełniały wysokie wymagania środowiskowe. Zostaną wyposażone w system ogrzewania, czerpiący energię z pomp ciepła i gazu, a prąd będzie pozyskiwany m.in. z własnej instalacji fotowoltaicznej. Dzięki tej inwestycji gaz popłynie również do mieszkańców Plusek i Rybak, bo do tej pory podciągniecie gazu do wsi z punktu widzenia dostawcy było nieopłacalne. Przy okazji budowy nowej sieci, zmodernizowana będzie przestarzała sieć kanalizacji obejmująca Pluski i Rybaki. Co ważne spółka zobowiązała się, że będzie partycypować w przebudowie i modernizacji drogi z Plusek i Rybak, która ominie centrum Stawigudy, tak by maksymalnie odciążyć ruch w samej Stawigudzie. Spółka mogła skorzystać z innej ścieżki inwestycyjnej, a mianowicie wystąpić do wójta gminy o wydanie tzw. warunków zabudowy dla swojej inwestycji. Jednak czeka na uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który umożliwi budowę hotelu. Jeszcze w sierpniu ma odbyć się debata publiczna nt. miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenu położonego nad Jeziorem Łańskim w obrębie Rybaki, gmina Stawiguda.

Spółka działa transparentnie, zgodnie z literą prawa, ale już niekoniecznie postępują tak przeciwnicy budowy hotelu rozpowszechniając nieprawdziwe informacje, wręcz szkalujące spółkę. Jak się dowiedzieliśmy niektóre z tych działań stały się podstawą postępowań sądowych, o wszczęcie których zwróciła się spółka Projekt Rybaki-Łańsk, albowiem działania te wypełniały znamiona czynów nieuczciwej konkurencji.

AM