Olsztynianin pozwał prokuraturę za Amber Gold

2022-06-26 20:10:00(ost. akt: 2022-06-24 15:03:23)

Autor zdjęcia: Andrzej Mielnicki

Olsztynianin pozwał Prokuraturę Rejonową Gdańsk-Wrzeszcz. Pozew dotyczy niedopełnienia obowiązków w postępowaniu przygotowawczym w sprawie Amber Gold. Na prawomocny finał sądowy czeka sprawa Remedium, gdzie też ludzie stracili pieniądze.
Olsztynianin był klientem spółki Amber Gold. W toku postępowania upadłościowego odzyskał jedynie ok. 10 proc. swoich pieniędzy. Teraz wystąpił z pozwem do sądu przeciwko Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz. Sprawą ma zająć się Sąd Rejonowy w Gdańsku, choć pełnomocnik poszkodowanego wniósł, by sprawę ze względu na wciąż precedensowy charakter rozpatrzył sąd okręgowy.

Czego domaga się olsztynianin? Przede wszystkim pełnej kwoty odszkodowania tytułem pokrycia strat spowodowanych wpłaceniem środków do Amber Gold. Jeśli nie, to ewentualne uznanie przyczynienia się prokuratury do możliwości funkcjonowania Amber Gold i przez to zasądzenie odszkodowania na zasadach ogólnych, np. w postaci 50 proc. utraconych środków przez poszkodowanego.

18 tysięcy poszkodowanych


Jak nam wyjaśnił Michał Pietrzak, pełnomocnik olsztynianina, pozew jest oparty na raporcie z analizy działań organów i instytucji państwowych w odniesieniu do Amber Gold sporządzonego przez Komitet Stabilności Finansowej.

— W mojej ocenie raport dobrze ukazuje kwestię zaniechań prokuratury, to jest brak reakcji na zawiadomienia Komisji Nadzoru Finansowego — tłumaczy radca prawny Michał Pietrzak. — Ponadto pozew oparty jest na wielokrotnym sygnalizowaniu właśnie przez Komisję Nadzoru Finansowego, iż prokuratura winna wszcząć postępowanie wobec Amber Gold.

Gdyby tak się stało, być może wiele osób nie padłoby ofiarą spółki Amber Gold. Przypomnijmy, że 30 maja zapadł prawomocny wyrok wobec twórców Amber Gold – Katarzyny i Marcina P. Sąd Apelacyjny w Gdańsku obniżył o rok karę łączną dla Katarzyny P., czyli do 11,5 roku więzienia i utrzymał w mocy karę 15 lat więzienia dla Marcina P.

Z ustaleń prokuratury wynika, że Amber Gold oszukało ponad 18 tysięcy klientów tej spółki. Stało się to w latach 2009-2012. Klienci, kuszeni między innymi wysokim zwrotem z inwestycji w złoto i inne kruszce, wpłacili do Amber Gold ponad 850 mln zł. Latem 2012 roku spółka zaczęła tracić płynność finansową, a w sierpniu ogłosiła zakończenie działalności, nie wypłacając swoim klientom powierzonych jej pieniędzy ani odsetek od nich.

Pieniądze pozyskane od klientów oskarżeni wydawali na różne cele. Sobie wypłacili ok. 20 mln złotych tytułem wynagrodzeń. Część pieniędzy, prawie 300 mln złotych, wydali na utrzymanie linii lotniczej OLT Express, której Amber Gold było głównym właścicielem.

Fałszywe remedium


Tymczasem na prawomocny finał sądowy czeka sprawa olsztyńskiej spółki Remedium, którą można porównać do afery Amber Gold. Tu też poszkodowani stracili często oszczędności życia, choć oczywiście kaliber obu spraw jest inny. Spółka oferowała atrakcyjne lokaty i inwestycje w energetykę wiatrową.
Właściciel Remedium Sylwester S. został oskarżony o wyłudzenie ponad 60 mln zł na szkodę ponad 800 osób. W maju ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Olsztynie skazał Sylwestra S. na łączną karę 13 lat pozbawienia wolności. Ponadto ma m.in. naprawić szkody wyrządzone klientom Remedium poprzez zwrócenie im pieniędzy.

W uzasadnieniu wyroku sędzia powiedziała, że oskarżony zbudował klasyczną piramidę finansową. Z wpłat klientów finansowane były zyski innych klientów spółki. W ten sposób od 2005 do 2013 roku Sylwester S. zgromadził prawie 60 mln zł, z czego klientom wypłacono blisko połowę tej kwoty. Niektórzy nie zobaczyli ani złotówki z pieniędzy, które wpłacili. I już chyba pogodzili się z ich stratą.

— A pan dzwoni i przypomina mi o tym — zażartował mimo utraty swoich oszczędności Władysław Kałudziński z Olsztyna, działacz pierwszej Solidarności, brutalnie pobity podczas internowania w Kwidzynie, który wpłacił do Remedium 50 tys. zł. Jako jeden z niewielu nie bał się mówić o swojej stracie.
Większość klientów wola pozostać anonimowa. — Sprzedaliśmy mieszkanie i całą tę kwotę, czyli około 250 tys. zł, wpłaciliśmy do Remedium. Próbowałem wycofać pieniądze, pisałem, rozmawiałem z prezesem, ale pieniędzy nie odzyskałem. Zero — opowiadał nam jeden z poszkodowanych.

Jeden z olsztyńskich profesorów wpłacił do Remedium 100 tys. zł.


— Prezes Remedium sprawiał wrażenie człowieka wiarygodnego, zwiódł mnie — nie krył swojej irytacji profesor. — Straciłem, jak inni ludzie. Potrafił czarować. Jednak odsetki, które oferował, nie były aż tak wygórowane, były nieco wyższe niż gdzie indziej i wyglądało to realnie. I jeśli ktoś teraz mówi, że ludzie byli głupi, że tam wpłacili, to nie było tak.
 Sprawa Remedium jest teraz w Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku.

— Nie ma jeszcze wyznaczonego terminu rozprawy — powiedział nam sędzia Janusz Sulima z SA w Białymstoku.

Andrzej Mielnicki

Po ponad trzyletnim procesie Sąd Okręgowy w Olsztynie skazał Sylwestra S. na łączną karę 13 lat więzienia.

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Henry #3102192 27 cze 2022 12:46

    Amber Gold siłą nikomu pieniędzy nie zabierał - chciwe szuje chciały zarobić na spekulacji złotem, ale trafiły na bardziej chciwego. Powinni wprowadzić prawo że po upadku takiej firmy klienci też za to odpowiadają prawnie.

    odpowiedz na ten komentarz