Grzegorz Wieczorek: Jeśli ktoś prowadził inwestycje i nie miał problemów, to znaczy, że nie prowadził tej inwestycji. Wywiad z nowym wiceprezydentem Olsztyna

2022-06-15 19:34:46(ost. akt: 2022-06-21 10:42:34)

Autor zdjęcia: Karol Grosz

Grzegorz Wieczorek został nowym wiceprezydentem Olsztyna. Podczas rozmowy z Karolem Groszem z redakcji "Gazety Olsztyńskiej" nowy zastępca prezydenta Piotra Grzymowicza opowiada o swoim doświadczeniu, planach i spostrzeżeniach.
— Nie jest Pan osobą z pierwszych stron gazet. Bardzo trudno znaleźć o Panu jakiekolwiek informacje

— Trzeba przyznać, że osobą medialną nigdy nie byłem. Myślę, że redakcje miały nawet problem znaleźć mojego zdjęcia w momencie gdy dowiedziały się o mojej nominacji. Widziałem nawet zdjęcia z podpisem, że jestem w środku… a siedziałem z lewej. Podchodzę do tego wszystkiego z dystansem (śmiech).


— Rozmawiając z różnymi osobami związanymi z olsztyńską Platformą Obywatelską słyszy się, że jest Pan "właściwą osobą na właściwym miejscu". Można powiedzieć, że jest Pan doświadczonym samorządowcem?

— Faktycznie w samorządzie pracuje już od 2004 roku, więc troszeczkę tych lat mam za sobą. Funkcje kierownicze pełnie od 15 lat, można powiedzieć, że obracałem się w tych kręgach. Swoją przygodę zacząłem w Urzędzie Miasta Barczewo od stanowiska inspektora do spraw planowania. Później - w ramach wewnętrznego awansu - zostałem kierownikiem wydziału Budownictwa i Inwestycji. Całe spektrum budowlano-przetargowe jest mi doskonale znane. Następnie mój wydział został rozszerzony o drogi, środowisko, leśnictwo i kontakt ze spółkami. Wtedy nabierałem doświadczenia, które teraz procentuje bo jest ono niezbędne na moim nowym stanowisku.

— A później było starostwo...

— Dokładnie. W Starostwie Powiatowym w Olsztynie pełniłem funkcję dyrektora wydziału Budownictwa i Infrastruktury. Historia z Barczewa się powtórzyła, bo z czystej architektury, czyli w głównej mierze wydawania pozwoleń na budowę (w dużym uproszczeniu). Mam w związku z tym w swoim dorobku wiele inwestycji, zarówno kubaturowych, infrastrukturalnych, dróg, kanalizacji i wiele innych.

— Przychodzi Pan na nowe stanowisko w środku kadencji, w momencie, gdzie w mieście jest otwartych wiele inwestycji strategicznych, które oczywiście mają swoje problemy i bolączki. Do tego wszystkiego dochodzi sytuacja z inflacją i dostępnością do materiałów budowalnych. Trudno było przyjąć propozycję nowego stanowiska?

— Musiałem sobie to sam poukładać w głowie i przemyśleć. Główne pytanie brzmiało: czy ja jestem sobie w stanie z tym poradzić? Skala miasta Olsztyna, nawet w porównaniu do powiatu, jest zupełnie inna. Ale nie obawiam się bo prowadziłem już wiele inwestycji i mam w tym doświadczenie. Mam nawet takie powiedzenie, że jeśli ktoś prowadził inwestycje i nie miał problemów, to znaczy, że nie prowadził tej inwestycji. Należy sobie zdawać sprawę, że wszystkie samorządy mają teraz duże problemy jeśli chodzi o inwestycje ale to wszystko są wyzwania, z którymi sobie poradzimy. Już pierwszego dnia pracy skontaktowałem się z osobą nadzorującą budowę nowej linii tramwajowej. Uważam, że przede wszystkim trzeba na bieżąco reagować na wszystkie losowe wydarzenia, które z pewnością będą mieć miejsce których przecież nie unikniemy. Mam wokół siebie bardzo wielu profesjonalnych ludzi, którzy z pewnością będą mi pomagać w nowej pracy. Jest to dość duże wyzwanie, jednak - tak jak wspomniałem - problemy typu inflacja, wzrost cen paliw czy materiałów budowlanych dotykają wszystkie samorządy, które realizują duże inwestycje. Niemal każdy dostaje zadyszki, jednak uważam, że zawsze można znaleźć dobrą drogę do wyjścia z problemów.

— Mówi się, że będzie Pan "człowiekiem od inwestycji". Co dokładnie będzie leżało w zakresie Pańskich obowiązków?

— Zakres moich obowiązków nie będzie się różnił znacząco od tych, które miał mój poprzednik. Oprócz inwestycji będę zajmował się również spółkami miejskimi. Ten zakres ma w sobie nieco przemieszania kompetencji i jest dość szeroki. "Człowiek od inwestycji" to duże uproszczenie, bo zadań będę miał dużo więcej.

Fot. Karol Grosz

Jaki będzie pierwszy ruch wiceprezydenta Grzegorza Wieczorka?

— Może to zabrzmi nieco banalnie, ale swoje pierwsze zadanie już rozpocząłem. Uważam, że bardzo ważne jest poznanie wszystkich współpracowników – kadry i osób, z którymi będę współpracował. Nie można tego ignorować, bo działamy zespołowo a zatem zrozumienie się nawzajem i dobry kontakt jest podstawą każdego sukcesu. Od pierwszego dnia staram się rozmawiać, pytać i poznawać całe moje otoczenie. Co do inwestycji, to znamy wszystkie terminy i plany. Do końca kadencji mamy co robić, jednak liczę na to, że ten prezydent Piotr Grzymowicz będzie chciał wykorzystać moje dotychczasowe doświadczenie również w innych obszarach.

— Czego Panu życzyć na nowej ścieżce zawodowej?

— Wydaje mi się, że to najtrudniejsze pytanie (śmiech). Oczywiście musimy myśleć dalekowzrocznie, a nie tylko w perspektywie końca kadencji. Życzyłbym sobie jednak, żeby w te półtora roku, może więcej, bo wszystko zależy od ordynacji wyborczej, zrealizować wszystkie nasze założenia i dokończyć trwające inwestycje, a być może rozpocząć kolejne by Olsztyn stale się rozwijał. Wiem, że pracy nam nie zabraknie.

Z wiceprezydentem Grzegorzem Wieczorkiem rozmawiał Karol Grosz

Grzegorz Wieczorek urodził się w 1974 roku w Olsztynie. Jest inżynierem w zakresie gospodarki przestrzennej i szacowania nieruchomości. Swoje wykształcenie zdobywał na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie.

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. grand #3101654 15 cze 2022 19:48

    czyli nie po wydziale budownictwa

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

  2. jamto #3101685 16 cze 2022 05:10

    Inwestycje zna z papieru dokumentów. Biznes poznał zza biurka. Właściwy może na stanowisko dyrektora, nie wiceprezydenta.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  3. 0007 #3101670 15 cze 2022 22:27

    Urodzony w 1974. PZPR zlikwidowano w 1990. Mógł do niej należeć? No chyba jako niespełna 16-latek nie!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz