Tylko Mamry na plusie

2022-04-18 17:35:26(ost. akt: 2022-04-18 17:37:15)
Łukasz Broź (Mamry)

Łukasz Broź (Mamry)

Autor zdjęcia: Łukasz Szymański

III LIGA PIŁKARSKA\\\ Z trzech naszych klubów powody do radości miały tylko Mamry, które odniosły kolejne zwycięstwo na swoim boisku w rundzie wiosennej.
* Legia II Warszawa - GKS Wikielec 4:1 (4:0)
1:0, 2:0, 3:0 - Strzałek (2, 8, 18), 4:0 - Dzięgielewski (45+2), 4:1 - Jajkowski (90+2)

GKS walczy o uniknięcie degradacji, ale tym razem zderzył się ze ścianą i wyszedł z tej próby mocno poturbowany. Pamiętać jednak trzeba, że Legia II to czołowa drużyna grupy 1 III ligi. Niecały miesiąc temu tak na naszych łamach o warszawskich rezerwach wypowiadał się Przemysław Łapiński, trener Mamr: - Muszę przyznać, że jestem pod dużym wrażeniem gry zespołu Legii i aż dziwię się, że zajmuje on tylko piąte miejsce w tabeli - mówił Łapiński po przegranym 1:5 spotkaniu w Urszulinie, gdzie swoje spotkania rozgrywają rezerwy Legii. - To w pełni profesjonalna drużyna, doskonale wiedząca, czego chce na boisku.
No i w sobotę zespół z Wikielca na własnej skórze przekonał się, ile było prawdy w słowach szkoleniowca z Giżycka, bo Wikielec przegrywał już po dwóch minutach, po kolejnych sześciu było 2:0, a w 18. minucie 3:0 i po meczu...
W doliczonym czasie pięknym uderzeniem z dystansu popisał się Mateusz Jajkowski, który z około 45 metrów przelobował bramkarza zespołu ze stolicy.
Piotr Zajączkowski, od momentu zastąpienia Łukasza Suchockiego (w klubie z Wikielca pozostał, ale jako zawodnik) na stanowisku trenera, poprowadził GKS w siedmiu meczach. Zdobył w nich sześć punktów, strzelając sześć goli, w efekcie drużyna z gminy Iława nie może wygrzebać się ze strefy spadkowej.
O punkty trudno będzie też w środę, kiedy to zespół trenera Zajączkowskiego na wyjeździe rozegra zaległe spotkanie z Lechią.

* Mamry Giżycko – Pelikan Łowicz 1:0 (1:0)

1:0 – Broź (36)

W Giżycku spotkały się zespoły, które w rundzie wiosennej ambitnie bronią się przed spadkiem. Ostatecznie gospodarze wykorzystali atut własnego boiska, co jeszcze niedawno było nie do pomyślenia, a gola na wagę trzeciego z rzędu zwycięstwa na własnym boisku strzelił Łukasz Broź.
– Mamy powody do radości, bo wykorzystaliśmy stały fragment gry, który przygotowaliśmy specjalnie na mecz z Pelikanem – powiedział trener Przemysław Łapiński. – Szymon Łapiński zagrał z rzutu rożnego po ziemi na szesnastkę, dwaj nasi zawodnicy zablokowali próbujących interweniować obrońców, a celny strzał oddał Łukasz Broź. Wiedzieliśmy, że to będzie mecz walki, w którym stały fragment może odegrać kluczową rolę. Pelikan bije bardzo dobre dośrodkowania i kilka razy było groźnie pod naszą bramką. Broniliśmy się jednak bardzo ofiarnie i zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Przy odrobinie lepszej organizacji kontr mogliśmy wygrać wyżej, ale i tak cieszymy się z kolejnej wygranej.
W 27. kolejce Mamry zagrają na wyjeździe z ŁKS II Łódź.

* Znicz Biała Piska – Legionovia Legionowo 1:2 (1:0)

1:0 – Molski (45), 1:1 – Mroczek (46), 1:2 – Zjawiński (54); czerwona kartka: Pociecha (86, Legionovia)

Znicz zagrał z liderem bez kompleksów i miejscowi mogą mieć pretensje tylko do siebie, że zakończyli mecz choćby bez jednego punktu. W pierwszej połowie gospodarze byli zespołem lepszym, wypracowali kilka okazji bramkowych, ale znów zawodziła skuteczność. Najlepszą okazję po kwadransie gry zmarnował Bartosz Giełażyn, który po błędzie bramkarza uderzał z 16 metrów do pustej bramki, ale piłka minęła cel. Starania miejscowych dopiero tuż przed przerwą zwieńczył golem Hubert Molski – środkowy obrońca podłączył się do kontry i dołożył nogę po składnej akcji Znicza.
Tuż po przerwie na 2:0 mógł podwyższyć Marcin Fiedorowicz, ale nie trafił w bramkę z kilku metrów. W odpowiedzi Legionovia doprowadziła do wyrównania, a po kilku minutach lider już prowadził, zaskakując miejscowych tym razem po rzucie wolnym. Więcej goli nie padło, choć Znicz dalej szukał różnych sposobów na sforsowanie obrony lidera, a gościom brakowało precyzji w kontrach.
– Jestem zadowolony z postawy drużyny, która do końca walczyła o wyrównanie, ale interesowało nas tylko zwycięstwo i nadrzędny cel nie został osiągnięty – przyznał Ryszard Borkowski, trener Znicza.
W sobotę Znicz zagra w Szczuczynie z zamykającą tabelę Wissą.
* Pozostałe wyniki 26. kolejki: Świt Nowy Dwór Maz. – Jagiellonia II Białystok 1:3, Lechia Tomaszów Maz. – Wissa Szczuczyn 1:0, Sokół Aleksandrów Łódzki – Polonia Warszawa 0:1, Ursus Warszawa – Błonianka Błonie 1:3, Pilica Białobrzegi – ŁKS II Łódź 0:0, KS Kutno – Unia Skierniewice (przełożony), pauzowała: Broń Radom; mecze zaległe: Broń – Legia II 3:1, Świt – Polonia 1:1.

PO 26 KOLEJKACH
1. Legionovia 57 50:27
--------------------------------
2. Polonia* 51 49:18
3. Świt 45 44:27
4. Legia II** 42 55:30
5. Lechia* 42 44:26
6. Unia** 36 38:33
7. Broń* 36 33:35
8. Błonianka* 36 42:46
9. ŁKS II 34 41:38
10. Jagiellonia II* 31 47:43
11. Kutno* 31 30:35
12. Ursus* 30 34:49
13. Pilica* 28 36:51
14. Mamry* 27 25:43
15. Pelikan* 26 39:33
-------------------------------
16. Sokół 24 27:34
17. Wikielec* 22 25:40
18. Znicz 22 27:51

19. Wissa 17 17:44
* mecz mniej ** 2 mecze mniej