Monika Grzelka: Inspirują mnie bajki dla dzieci

2022-04-16 15:00:00(ost. akt: 2022-04-14 14:44:58)
Monika Grzelka: Szycie zawsze było moją pasją

Monika Grzelka: Szycie zawsze było moją pasją

Autor zdjęcia: Rafał Grzelka

To kolorowy świat bajek tak pobudza moją wyobraźnię — przyznaje pani Monika Grzelka. Kiedyś zapraszała do Szwalni Malucha, dziś prowadzi warsztaty dla najmłodszych w bibliotece. Nam opowiada o swoich dwóch największych pasjach — szyciu i pracy z dziećmi.
Szycie zawsze było moją pasją. Zawsze marzyłam też o projektowaniu dziecięcych ubranek, a przede wszystkim o tym, by pracować z dziećmi — zaczyna pani Monika Grzelka.

— Pewnego dnia po prostu wpadł mi do głowy pomysł dotyczący stworzenia takiego miejsca, w którym można zorganizować urodzinki dla najmłodszych, a dzieci mogłyby się bardzo kreatywnie rozwijać, szyjąc i projektując. Wtedy w Elblągu czegoś takiego nie było. Wreszcie się odważyłam zrealizować swój plan i tak powstała Szwalnia Malucha — opowiada moja rozmówczyni.

Wyjątkowy projekt znalazł swoje miejsce na elbląskiej starówce. W Szwalni Malucha można było nabyć między innymi ręcznie robione pluszaki, poduszki i ubranka dla maluszka, ale też przyprowadzić swoje dziecko na warsztaty, półkolonie lub wyprawić mu przyjęcie urodzinowe. Miejsce funkcjonowało przez dwa lata — aż do lipca 2018 — obecnie Szwalnia Malucha jest zamknięta.
Fot. Szwalnia Malucha


— Może jeszcze kiedyś uda mi się powtórzyć tę historię. Mam tyle pomysłów w głowie, że gdybym tylko miała w tej chwili możliwość znów otworzyć własną działalność, na pewno bym zaryzykowała i to zrobiła. Niestety — czasy są teraz trudne i nie wiadomo nawet, co przyniesie kolejny dzień — przyznaje Monika.

Chociaż elblążanka już nie prowadzi Szwalni Malucha, to wcale nie zrezygnowała z realizowania swoich pasji.

— Obecnie pracuję w zakładzie odzieżowym. A dodatkowo pani Małgorzata Adamska z Biblioteki Młodego Czytelnika Bulaj o mnie pamiętała i zaproponowała mi współpracę, z czego bardzo się cieszę. Kiedy tylko mam taką okazję, bardzo chętnie współpracuję z biblioteką przy warsztatach, ponieważ naprawdę lubię pracę z dziećmi i sprawia mi ona dużo satysfakcji — podkreśla moja rozmówczyni.

I dodaje: — Nie sprzedaję już swoich produktów, chętnie daję je za to w prezencie. W Elblągu działa coraz więcej osób zajmujących się rękodziełem — nie chcę być dla nich konkurencją. Ja mogę wykazać się w bibliotece i to mi naprawdę wystarcza.

Ostatnie warsztaty zrealizowane gościnnie przez panią Monikę w Bulaju odbyły się 2 kwietnia z okazji Międzynarodowego Dnia Książki dla Dzieci. Podczas zajęć uczestnicy szyli zajączki inspirowane książką Sama McBratneya „Czy będziesz moim przyjacielem?”.
Fot. Biblioteka Elbląska


Dzieci na warsztatach było bardzo dużo! Fajne było również to, że przyszło sporo rodziców — dzięki tym warsztatom mogą się ze sobą zintegrować i spędzić miły czas ze swoimi pociechami. A trzeba zaznaczyć, że rodzice również mają dużo pomysłów — czasem nawet podbierają je dzieciakom i sami chętnie szyją! — opowiada z uśmiechem pani Monika.

Moja rozmówczyni przyznaje: — Wszystkie dzieci były zadowolone z zajęć, a o to mi właśnie chodzi. Staram się wiedzieć, jak dany projekt będzie wyglądał, ale zwykle uczestnicy warsztatów mają tyle kreatywnych pomysłów i wnoszą tyle swojej inwencji, że efekt okazuje się dużo lepszy od zamierzonego.

Pani Monice pomysłów na kreatywne projekty nigdy nie brakuje, niekończącym się źródłem inspiracji są dla niej książki dla dzieci.

— Bardzo dużo czytałam swojej córce. I to chyba właśnie za sprawą tych kolorowych bajek pełnych różnych ciekawych stworków moja wyobraźnia tak intensywnie pracuje. Nawet do tej pory chętnie sięgam po książki dla dzieci — Muminki uwielbiam do dziś — zdradza elblążanka.

— Jak tylko coś wpadnie mi do głowy, zapisuję każdy pomysł punkt po punkcie w notatniku. Często jak moje dzieci idą na czyjeś urodziny, mówią: „mamo, uszyj coś”. I zamiast kupować jakiś prezent, wymyślam dla nich jakieś stwory lub śmieszne poduchy, które mogą komuś podarować. Ale same nie lubią szyć, za to mnie chętnie do tego wykorzystują — śmieje się moja rozmówczyni.

Oprócz książek dla dzieci Monika chętnie sięga też po literaturę dla dorosłych.
— Na pewno nie lubię żadnych horrorów ani powieści kryminalnych — nic, co by mnie męczyło. Wolę przeczytać coś lekkiego — po trochu romansidła, ale też jakieś poradniki czy książki przygodowe. Lubię też twórczość Katarzyny Grocholi — wylicza.

Jeśli jeszcze nie mieliście okazji zabrać się ze swoimi pociechami na warsztaty szycia z panią Moniką, to zachęcamy do śledzenia wydarzeń na stronie Biblioteki Elbląskiej — na pewno odbędą się jeszcze nieraz. A próbki umiejętności utalentowanej elblążanki zobaczycie, wyszukując na Facebooku hasło "Szwalnia Malucha".

Agata Tupaj