Victoria wreszcie zagrała na piątkę

2022-04-08 14:00:00(ost. akt: 2022-04-08 13:39:46)
MKS Jeziorany - Victoria Bartoszyce 0:5

MKS Jeziorany - Victoria Bartoszyce 0:5

Autor zdjęcia: facebook

PIŁKA NOŻNA\\\ W 19. kolejce grupy 1 okręgówki wysokie zwycięstwo w Jezioranach odniosła Victoria, w Ełku spore kłopoty miał lider z Gołdapi, z kolei w meczu z Łyną kłopotów nie miała Tęcza, natomiast Wojciechy są, niestety, coraz bliżej klasy A.
* MKS Jeziorany - Victoria Bartoszyce 0:5 (0:3)
0:1 - Włodarczyk (26), 0:2 - Gajkowski (30), 0:3 - Włodarczyk (40 k), 0:4 - Daszkiewicz (60), 0:5 - Welens (80)
VICTORIA: Rodak - Dądzik (70 K. Niksa), Daszkiewicz, Kozera (73 Milczarek), Solecki, Pryszczepko (69 Welens), Przychodzki, Włodarczyk (62 A. Niksa), Kudlicki, Kaplewski, Gajkowski (46 Tucholski)

Jesienią w Bartoszycach goście wygrali 2:0, ale były to inne Jeziorany, tak jak inna jest też obecna Victoria, która wiosną wygrywa mecz za meczem, o czym świadczy poniższa tabela.

TABELA WIOSNY
1. Tęcza 9 15:1
2. Śniardwy 9 11:3
3. Victoria 9 8:1
4. Rominta 7 11:6
5. Czarni 5 5:3
6. Omulew 4 9:9
7. Vęgoria 4 7:10
8. Pojezierze 4 5:8
9. Wilczek 3 4:4
10. Naki 3 5:8
11. Żagiel 3 4:8
12. Rona 2 7:8
13. Łyna 2 4:11
14. Orlęta 1 2:5
15. Jeziorany 1 2:10
16. Wojciechy 0 6:10

- Spodziewałem się dobrego meczu, tymczasem był to bardzo dobry mecz - ocenia trener Paweł Miłoszewski. - Przyznaję, że tak wysokiego zwycięstwa się nie spodziewałem. Wiem, że mój zespół stać na wygrywanie 2:0 lub 3:0, ale pięć bramek trochę mnie zaskoczyło. Inna sprawa, że rywale bardzo słabo wyglądali w obronie, natomiast moi zawodnicy zagrali wybitnie, tego dnia w naszym zespole nie było słabego ogniwa. W drugiej połowie swoje trzy grosze dołożyli zmiennicy - ostatnia bramka była efektem koncertowego rozegrania akcji przez dwóch osiemnastolatków: Kacpra Niksy i Huberta Welensa. Cieszymy się, bo poprzednio tak wysokie zwycięstwo Victoria odniosła w sezonie 2017/18 (10 czerwca 2018 roku z Wielbarkiem - red.).
W sobotę do Bartoszyc przyjedzie Wilczek, ale ostatnie wyniki pozwalają sądzić, że faworytem będzie Victoria. - Spodziewam się ciężkiego meczu, bo Grabowski zawsze jest trudnym rywalem, a przecież jeszcze jest Kalisz. Musimy się ich obawiać, bo ten duet potrafi załatwić mecz - nie ma wątpliwości bartoszycki szkoleniowiec.

* KS Wojciechy - Pojezierze Prostki 1:2 (0:1)
0:1 - Godlewski (8), 0:2 - Chyliński (72), 1:2 - Dawid Sófczyński (86)
WOJCIECHY: Mieliwodzki - Galiński, Tusiński (73 Tereszkiewicz), Dawid Sófczyński, Dominik Sófczyński, Piechota, Piecewicz (46 Gwiazda), Perlejewski (60 Maleszewski), Brzostek, Dobrzyński (65 Broda), Sawczuk (55 Wróblewski)

O ile pod względem zdobytych goli beniaminek nie ma się czego wstydzić, bo wyprzedza m.in. Victorię, o tyle jego prawdziwą zmorą jest dziurawa obrona wynikająca z indywidualnych błędów.
- W poprzedniej kolejce w Wielbarku popełniliśmy trzy masakryczne błędy, po czym w meczu z Pojezierzem już na początku straciliśmy bramkę z niczego, co od razu nas rozwaliło mentalnie - przyznaje lekko poirytowany trener Robert Piecewicz. - Mieliśmy piłkę „na nodze”, ale mimo to jej nie wybiliśmy, w efekcie rywale objęli prowadzenie. Jak widać nawet zmiany personalne nie pomogły, obudziliśmy się dopiero w końcówce, ale przez 15 minut nie udało się wygrać całego meczu.
W następnej kolejce Wojciechy grają z prowadzącym w tabeli Romintą. Może zaboleć... - Ale nie musi - odważnie zapowiada trener Piecewicz. - Bo niekiedy z takimi rywalami gra się lepiej niż z sąsiadami z tabeli. Ostatnio ekipa z Gołdapi miała spore kłopoty w Ełku, gdzie zwycięskiego gola zdobyła dopiero w doliczonym czasie. Jednak jeśli gospodarze zagrają na swoim poziomie, wtedy rzeczywiście może zaboleć - z uśmiechem dodaje szkoleniowiec beniaminka. - Mam jednak nadzieję, że aż tak źle nie będzie. Może uda się nam wrócić do dobrej gry, którą prezentowaliśmy jesienią. Na pewno wpływ na nasze wyniki mają nieobecności na treningach, bo jak zawodnicy pracują na drugą zmianę, wtedy przez tydzień nie trenują, tak samo jest z żołnierzami, którzy są wysyłani na granicę z Białorusią. W efekcie musimy się już teraz spokojnie przygotowywać do gry w klasie A.

* Tęcza Biskupiec - Łyna Sępopol 7:0 (2:0)
1:0 - Gołębiowski (37), 2:0 - Dobroński (45+1), 3:0, 4:0, 5:0 - Gołębiowski (58, 72, 74), 6:0 - Ocias (80), 7:0 - Bałdyga (82)
ŁYNA: Pawłowski - Kryłowicz (65 Młyński), Kaczmar (55 Komajda), D. Gigielewicz, P. Gigielewicz, Snopkowski, Pawłowski, Naruszewicz, Orłowski, Siemaszko, Czajkowski (40 Antczak)

W tym sezonie zespół z Biskupca zdecydowanie ekipie z Sępopola „nie leży”. Przypomnijmy, że w 4. kolejce w Sępopolu Tęcza wygrała... 11:0, więc ostatnią siedmiobramkową porażkę można uznać nawet za pewien sukces, ale to taki sam „sukces”, jakim kilka lat temu było pewne głosowanie, które Polska przegrała 1:27.
- W dwumeczu bilans bramkowy 0:18 to nawet na tym poziomie rzadkość - samokrytycznie przyznaje Paweł Dobrzyński, prezes Łyny. - Ale z drugiej strony wynik 0:7 trochę przekłamuje obraz tego meczu. Na pewno gospodarze byli lepsi, ale nie o siedem goli. Szkoda bramki na 0:2, którą po własnym błędzie straciliśmy „do szatni”. Trzeci gol to też nasz juniorski błąd, no i od tego momentu nasza gra się rozpruła - wyjaśnia prezes Dobrzyński, który uznaje Tęczę za najlepszy zespół grupy 1.

* Inne wyniki: Orlęta Reszel - Żagiel Piecki 0:1 (0:0), Vęgoria Węgorzewo - Czarni Olecko 1:1 (0:0), Wilczek Wilkowo - Śniardwy Orzysz 1:2 (0:0), Rona 03 Ełk - Rominta Gołdap 3:4 (1:2), Naki Olsztyn - Omulew Wielbark 3:1 (1:0).

* 20. kolejka, sobota: Victoria - Wilczek (16), Łyna - Rona 03 (15), Rominta - Wojciechy (16), Tęcza - Żagiel (16), Pojezierze - Naki (16), Śniardwy - Vęgoria (16), Czarni - Orlęta (16); niedziela: Omulew - Jeziorany (16).


GRUPA 1
1. Rominta 52 60:22
2. Tęcza 52 84:18
3. Żagiel 40 53:36
4. Rona 33 41:36
5. Vęgoria 32 42:41
6. Naki 29 47:45
7. Victoria 28 22:22
8. Śniardwy 28 32:29
9. Wilczek 25 42:43
10. Jeziorany 24 25:28
11. Orlęta 20 36:37
12. Czarni 19 27:42
13. Łyna 18 31:61
14. Pojezierze 15 24:65
15. Omulew 13 28:47
16. Wojciechy 7 25:47