Zawsze warto próbować

2022-03-14 16:46:51(ost. akt: 2022-03-14 16:50:14)
Letter Bag - marka stworzona przez olsztyniankę - Kamilę Kołpacką

Letter Bag - marka stworzona przez olsztyniankę - Kamilę Kołpacką

Autor zdjęcia: arch. prywatne

„Zakochałeś się, czy mam przejść jeszcze raz?”, „Girl Boss”, „Miłości nie ma, ale jest ramen”. Te hasła można znaleźć na torbach, które noszą gwiazdy. Rozmawiamy z Kamilą Kołpacką z Olsztyna, założycielką marki Letter Bag i jej projektantką.
— Jeden z napisów na pani torbie brzmi: przyszłość jest kobietą. Zauważa pani, że coraz więcej przedsiębiorczych kobiet bierze karierę w swoje ręce?
— Zdecydowanie tak. Można to zauważyć, przeglądając chociażby media społecznościowe. Na Instagramie jest mnóstwo profili biznesowych, ciekawych, inspirujących, które prowadzą kobiety.

— Założyła pani firmę mając zaledwie 19 lat. Był strach, czy wręcz przeciwnie?
— Kiedy strach staje na drodze do spełnienia marzeń, również tych zawodowych, każdy może mieć, moim zdaniem, chwile zwątpienia. W przypadku prowadzenia biznesu, zaczynając w tak młodym wieku, moja firma dodała mi dużo pewności siebie i sprawiła, że potrafiłam o siebie zawalczyć.

— Zaczynała pani karierę z Letter Bag będąc w klasie maturalnej w olsztyńskim liceum. Spodziewała się pani takiego sukcesu?
— Ależ skąd! Nigdy bym nie pomyślała, że namalowanie jednej torby i wrzucenie jej do Internetu sprawi, że w wieku, w którym każdy zastanawia się, jaki wybrać kierunek studiów, ja będę zakładać firmę.

— I nie było odwrotu, bo torby zaczęły cieszyć się gigantyczną popularnością. Teraz pani torby noszą gwiazdy.
— Na samym początku istnienia i rozwoju Letter Bag moje torby założyły różne osoby z zagranicznego i polskiego show biznesu. Była to Rita Ora, modelka Cara Delevingne, Zosia Ślotała, Edyta Górniak czy Magdalena Frąckowiak. Wtedy dotarcie do wielkich gwiazd było mniej skomplikowane. Bardzo się cieszę, że mi się to udało, bo pomogło mi to w rozreklamowaniu mojej działalności. Dodało rozgłosu, którego każda firma potrzebuje na początku swojej drogi.

— Pani torby krążą po całym świecie. Co jest, pani zdaniem, ich największą wartością?
— Przede wszystkim ich niepowtarzalność. Każdą torbę maluję ręcznie, przez co każdy egzemplarz jest unikatowy.

— Na torbach są napisy po polsku, angielsku, ale też w języku francuskim. Ten ostatni język nie jest przypadkiem, bo chyba uwielbia pani Paryż?
— Uwielbiam Francję, a Paryż ma wyjątkowe miejsce w moim sercu. Uwielbiam tam wracać i garściami czerpać inspirację. To miasto jest magiczne, a język francuski brzmi obłędnie. Dodatkowo w trakcie pandemii zaczęłam uczyć się francuskiego i podczas mojej ostatniej wizyty w tym mieście miałam okazję przekonać się, że nauka nie poszła na marne.

— Na torbach są też uniwersalne stwierdzenia. Chociażby te angielskie, które w tłumaczeniu brzmi: wiecznie głodna/głodny. Głodna wrażeń?
— Ta torba była stworzona dla wiecznych głodomorów, ale rzeczywiście napisy na torbach można interpretować na wiele sposobów. Czy jestem głodna wrażeń? Powiedziałabym raczej, że jestem ciekawa tego, co przyniesie przyszłość.

— Napisy zmieniają się, wciąż pojawiają się nowe. Teraz inspiracje podsuwają same klientki?
— Akurat od samego początku istnienia mojej firmy można zamawiać torby z własnym napisem. W sumie zależało mi, żeby każdy mógł nosić torbę z takim napisem, jaki sobie wymarzył. Wielokrotnie słyszałam, że taki spersonalizowany prezent sprawiał ogromną radość osobom obdarowywanym.

— No właśnie, czy są to wyłącznie klientki, czy torby noszą też panowie?
— Przyznam szczerze, że kilka razy zdarzyło mi się zobaczyć pana z torbą lub workiem Letter Bag. Z pewnością więcej kobiet nosi moje torby, ale panowie też po nie sięgają, co mnie bardzo cieszy.

— A jak odbierają sukces firmy pani rodzina i znajomi z Olsztyna?
— Od samego początku mogłam liczyć na wsparcie rodziny i przyjaciół. Ich zdanie i opinie są dla mnie ogromnie ważne, bo wiem, że chcą dla mnie i Letter Bag jak najlepiej.

— Pani uwielbia podróże. Rozwój firmy pozwala pani spełniać marzenia?
— Z pewnością tak. Przede wszystkim będąc własną szefową nie muszę nikogo prosić o urlop. Cieszę się, że zawsze udaje mi się połączyć podróże z pracą. Z każdej wyprawy przywożę mnóstwo inspiracji i pięknych zdjęć z torbami, które potem wędrują na social media marki.

— A tam, jak wspomniała pani wcześniej, jest mnóstwo inspirujących kobiet. Jak dziś, pani zdaniem, postrzega się kobiety-liderki?
— Myślę, że na przestrzeni lat - my, kobiety, nauczyłyśmy się wspierać, a nie rezygnować z marzeń, funkcji i stanowisk, na które zasługujemy i na które ciężko kobiety pracują.

— Co jest siłą kobiecych biznesów?
— Moim zdaniem każda z nas jest inna, ale to co nas łączy to motywacja i energia do działania. My, kobiety, potrafimy na pewne sytuacje patrzeć z szerszej perspektywy. Takie podejście powoduje z kolei, że mamy więcej świetnych pomysłów, które później często zamieniamy w biznes.

— Kto jest dla pani wzorem? Kogo pani podziwia?
— Z pewnością Girl Boss (kobietą szefem – red.), którą podziwiam jest włoska blogerka Chiara Ferragni, która stworzyła modowe imperium.

— Kobiety w pandemii wspierały się nawzajem, by ich biznesy przetrwały. Jak pandemia wpłynęła na pani działalność?
— Przez pierwsze lockdowny, gdy wszyscy siedzieliśmy w domach, pojawił się pomysł namalowania kolorowej kolekcji toreb. Miały mieć pozytywny przekaz, dawać nadzieję, że wreszcie wyjdziemy z domu i normalność wróci. Kolekcja była bardzo pozytywnie odebrana i kilka wzorów można zamawiać do dziś.

— Czy dziś tego rodzaju działalność można prowadzić z każdego zakątka na świecie?
— Z jednej strony tak, bo wystarczy mi telefon i Internet, by prowadzić social media Letter Bag i mogę to robić z każdego miejsca na świecie. Z drugiej strony jednak, w przypadku mojego biznesu to za mało, bo trzeba namalować i wysłać zakupione torby do ich nowych właścicieli. Takie prace wolę wykonywać stacjonarnie, na miejscu, z Warszawy.

— No właśnie, teraz mieszka pani w Warszawie, ale przecież jest pani olsztynianką. Jakie miejsce na mapie zajmuje dziś Olsztyn?
— Olsztyn to moje miasto w którym się urodziłam i spędziłam moje dzieciństwo, mam mnóstwo miłych wspomnień i zawsze chętnie wracam w rodzinne strony.

— Jakie będą następne kroki w działalności Letter Bag?
— W 2022 minie 10 lat odkąd założyłam moją firmę. Myślałam, że ciekawie byłoby to uczcić. Mam na to kilka pomysłów, ale nie chcę za dużo zdradzać. Wkrótce pojawią się nowe produkty i dodatki do Letter Bag. Polecam śledzić nasz profil na Instagramie - @letterbag, aby być na bieżąco.

— Z perspektywy osoby, która odniosła sukces, jakiej rady udzieliłaby pani osobom, które chcą się zawodowo rozwijać?
— Poradziłabym im, żeby słuchali się głosu serca, ale również rozsądku. Zawsze warto spróbować, bo jeśli nie spróbujemy, to nigdy się nie dowiemy, czy coś by z tego wyszło.

Katarzyna Janków-Mazurkiewicz

Obrazek w tresci

Fot: arch. prywatne
Dzięki Letter Bag możesz mieć torbę z własnym napisem, przez który możesz wyrazić siebie, pokazać swoje zainteresowania, co jest ważne w twoim życiu. Taką ideę ma marka stworzona przez olsztyniankę.

Obrazek w tresci

Fot. archiwum prywatne
Torby Letter Bag znajdują właścicieli na całym świecie, trafiają m.in. do Kanady, Wielkiej Brytanii, Dubaju czy na Filipiny.

Obrazek w tresci

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. grand #3095443 14 mar 2022 22:49

    Projektanka to bardzo gruuuuba przesada. Torby tej pani to banalna robota i żaden projekt a na wielu straganach w całym kraju wiszą takie torby na zakupy z napisami zagranicznymi, śmiesznymi i nie tylko. W naszym mieście i regionie są prawdziwi twórcy i artyści rzemieślnicy warto ich opisać i nie tracić miejsca na torby zakupowe. Niedawno pisaliście o Pani Barbarze Cały. Ona jest prawdziwą projektantką i dizajnerką. Tworzy coś naprawdę pięknego. Przykładem medium ,które poświęca swoje łamy prawdziwie wartościowym, kreatywnym, rodzimym twórcom i artystom jest Made in Warmia i Mazury.

    Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz