Ruszyła bezpłatna kastracja kotów wolno żyjących oraz kotów i psów właścicielskich w Olsztynie

2022-03-03 15:30:09(ost. akt: 2022-03-05 08:26:07)

Autor zdjęcia: Pixabay

Ruszyła realizacja jednego ze zwycięskich miejskich projektów Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego - bezpłatna kastracja kotów wolno żyjących oraz kotów i psów właścicielskich. Podpowiadamy w jaki sposób można skorzystać z projektu, a Sylwia Pawlicka, jedna z założycielek funpage'a "Kot bez jaj", tłumaczy dlaczego trzeba kastrować koty.
W ramach tego projektu OBO każdy może zawieźć swojego zwierzaka na zabieg, a wszelkie formalności załatwi się od razu w przychodni. Właściciele zwierząt muszą na miejscu wypełnić wniosek i przyjechać z pupilem na wizytę kontrolną. Później można już się umówić na zabieg, który odbędzie się w ciągu dwóch tygodni.

— Darmowa kastracja kotów i psów domowych cieszy się coraz większym zainteresowaniem. W mieliśmy bardzo dużo telefonów dotyczących darmowego zabiegu ciągu dwóch pierwszych dni od podania informacji. Jednak mimo tych telefonów, wiele osób ciągle ma wątpliwości czy kastrować pupile... — mówi lek. wet. Mirosław Dragun. — Na razie najwięcej przychodzi do nas właścicieli kotek i suk. Samce rzadziej są poddawani zabiegowi. Może mężowie właścicielek mają obawy, że kastracja pozbawi ich pupili męskości? Nie wiem... Jest to szkodliwe podejście. Szybko wykonany zabieg u samców może zapobiec zmianom nowotworowym w jądrach.

Gdyby nie projekt OBO, to byłyby tylko dwie inne opcje kastracji bezdomnych kotów: darmowa kastracja w schronisku lub kastracja na koszt własny. Działaczki, które założyły funpage na Facebooku „Kot bez jaj” wcześniej organizowały bazarki, z których dochód był przeznaczony na zabieg, ludzie dobrej woli często wpłacali drobne kwoty na ten cel.
— Teraz staramy się wszystko realizować w ramach projektu OBO. W tym roku wcześnie udało nam się zacząć, bo już 1 marca. Chociaż i tak jest to późno, ponieważ kotki rozmnażają się cały rok — mówi Sylwia Pawlicka, jedna z założycielek „Kota bez jaj”.

Czy kastracja kotów wolno żyjących przynosi efekty?


Sylwia Pawlicka zauważa, że od momentu rozpoczęcia jej działalności, czyli od trzech lat, populacja dzikich kotów znacznie się zmniejszyła. Widać to w miejscach, w których bezdomne zwierzęta często przebywają, m.in. pod dworcem czy koło hali Urania.
— Straszny jest los bezdomnych kotów, wiele osób nie ma świadomości w jakich warunkach one żyją i na co są narażone. Jestem szczęśliwa, że nie ma ich więcej, że przestały się rozmnażać. Kociaki są słodkie, ale, żyjąc na ulicy, mają niewielkie szanse na przeżycie — tłumaczy Sylwia. — Przy dworcu kotka w zeszłym roku urodziła sześcioro kociąt, nie przeżyło tylko jedno. W tym roku udało mi się wyłapać pozostała piątkę i zawieźć na kastrację, dzięki czemu nie będzie tam więcej kociaków. Pamiętamy, że w miejscu, w którym żyją wykastrowane kotki, nie przychodzą niewykastrowane samce, bo nie mają po co. Słyszałam wiele opinii, że kastraci nie dają sobie rady z innymi samcami czy trudniej im się żyje na ulicy. Jest to bzdura. Ci chłopcy mają wtedy inne potrzeby, nie walczą o kotki, lecz zależy im na tym, by zjeść i odpocząć.

— Czy można adoptować kota z ulicy?
— Trzeba mieć wyczucie. Kota-dzikusa, który unika ludzi, nie powinniśmy brać do domu, ale zdarzają się zwierzaki, które lgną do człowieka. Często są to koty wcześniej wyrzucone z domu. o adopcji w miarę szybko przystosowują się do nowego otoczenia, ale pamiętajmy, że przy adopcji kota zawsze trzeba uzbroić się w cierpliwość. Niektóre już w ciągu pierwszych minut przyzwyczajają się do nowego miejsca, a inne potrzebują więcej czasu.


Koty wolno żyjące można wykastrować w Przychodni Weterynaryjnej ARKA (dr n. wet. Anna Rozicka z siedzibą przy ul. Tuwima 5c lok.2 w Olsztynie; tel. kom. 608 302 002, e-mail: przychodnia.arka@wp.pl) lub w Gabinecie Weterynaryjnym Dermadog Magdalena Augustynowicz (ul. Żniwnej 22 w Olsztynie; tel. kom. 660 778 890, 600 510 421). Natomiast koty i psy właścicielskie można wykastrować za darmo w Przychodni Weterynaryjnej AMICUS (lek. wet. Mirosław Dragun z siedzibą przy ul. Hanowskiego 10 w Olsztynie, tel. kom. 510 357 791).

Darmowe kastracje będą możliwe do końca listopada lub do wyczerpania środków finansowych miasta. Dlatego warto się spieszyć!

Koszt projektu OBO „Kastracja kotów wolno żyjących oraz kastracja i chipowanie zwierząt właścicielskich” to 100 tys. zł. Na ten projekt oddało głos 6169 osób.


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. grand #3094387 5 mar 2022 09:26

    do listy dodać jeszcze Małkowskiego proszę

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz