Alchemia szklanych koralików. Wystawa w Światowidzie

2022-03-03 12:31:01(ost. akt: 2022-03-02 14:13:41)

Autor zdjęcia: CSE Światowid

Centrum Spotkań Europejskich „Światowid” w Elblągu zaprasza 4 marca (piątek) o godz. 18.00 na wernisaż wystawy biżuterii pt. Alchemia szklanych koralików. Prace zaprezentują Grażyna Antoń „Tipika” oraz Joanna Młodkowska-Brach “Tauriel Design”.
Grażyna Antoń, urodzona w Elblągu, absolwentka Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie; przez wiele lat nauczyciel bibliotekarz w Gimnazjum w Gronowie Elbląskim; obecnie mieszka w Krakowie, pracuje w małym sklepiku jubilerskim; od ponad 10 lat tworzy biżuterię techniką haftu koralikowego i wyplatania z koralików pod pseudonimem Tipika.

Joanna Młodkowska-Brach, urodzona w Warszawie, absolwentka Leśnictwa i Architektury Krajobrazu na SGGW w Warszawie; od ponad 10 lat tworzy biżuterię techniką haftu koralikowego i wyplatania z koralików pod marką TaurielDesign, prowadząc jednoosobową działalność gospodarczą; hobbystycznie zajmuje się fotografią krajobrazową i portretową.

— Poznałyśmy się dzięki koralikom. To one nas do siebie przyciągnęły niczym magnes. Najpierw po cichu, z daleka, podziwiałyśmy swoje prace w Internecie, odnajdując w nich podobną wrażliwość. Potem były wielogodzinne rozmowy i wymiana doświadczeń, wspólne próby, eksperymenty przy tworzeniu pierwszych prac konkursowych. Nie wiadomo kiedy przerodziło się to w przyjaźń, która trwa niezmiennie od lat — mówią autorki koralikowych prac.

I dodają: — Wystawa prezentuje nasze prace powstałe na przestrzeni ostatnich 8 lat, są to zarówno misterne i bardzo czasochłonne formy biorące udział w konkursach, jak i drobna biżuteria codziennego użytku. Towarzyszą im fotografie wykonane przez: Joannę Młodkowską-Brach, Karolinę Kozłowską Paheli, Alicję Sapko, Katarzynę Strzelecką i Quality PixelsPhotography.

Techniki koralikowe są technikami bardzo prostymi, podstawowe ściegi można opanować w zaledwie kilka godzin. Pozwala to każdemu na tworzenie drobnych ozdób, biżuterii czy dodatków.

— Można jednak nawiązać z koralikami mocniejszą nić porozumienia... Można zestroić z nimi własną wrażliwość, poświęcić im ocean cierpliwości i czasu. Wtedy te małe szklane drobinki stają się niewyczerpanym źródłem twórczej ekspresji — podsumowują autorki wernisażu.

W historii ludzkości koraliki były najprawdopodobniej jedną z pierwszych luksusowych przyjemności, a wykorzystywanie koralików wykonanych z muszli, kości i nasion było praktykowane i cenione w niemal każdej kulturze na długo przed ostatnią epoką lodowcową. Pierwsi ludzie szybko odkryli, że te same szwy, których używali do łączenia zwierzęcych skór, mogą być również stosowane do ozdoby. Powszechnie przyjmuje się, że haft i inne techniki włókiennicze, w tym haft koralikowy, pochodzą z Orientu i Bliskiego Wschodu, a ich historia obejmuje co najmniej 5 000 lat.

Dla starożytnych hafty były nie tylko przejawem sztuki, ale również wyrazem statusu i luksusem dostępnym dla królów, sułtanów, faraonów i cesarzy oraz najwyższych warstw społecznych. Do ich wykonania wykorzystywano srebrne i złote nici, ekskluzywne tkaniny (jak jedwab), kamienie szlachetne, perły, złote i srebrne koraliki oraz pawie pióra.

W wiekach średnich sztukę hafciarską traktowano na równi z malarstwem, jeśli początkowo nie wyżej. Koraliki wykorzystywane były do dodatkowego upiększania haftów.

Rozkwit tej techniki to renesans i czasy elżbietańskie w Anglii, kiedy to hafty stały się bardziej bogate (niektóre haftowane perłami i kamieniami szlachetnymi suknie królowej Elżbiety I ważyły kilkanaście kilogramów i więcej), i popularne w całej Europie. Za ich pomocą ozdabiano nie tylko stroje dworskie, buty i torebki, ale również pudełka, meble i wiele innych przedmiotów. Hafty podkreślały status i bogactwo posiadacza, a w przypadku stroju podkreślały jego uroczysty charakter.

W wieku XIX, wraz z rozwojem przemysłu włókienniczego, zainteresowanie swobodnym haftem zaczęło maleć. Natomiast w tym samym czasie haft koralikowy, wraz z wprowadzeniem nowych ściegów, rozpoczął czasy swojej świetności, które trwały do końca epoki wiktoriańskiej. Dodatkowo przyczyniły się do tego techniki produkcji coraz mniejszych koralików (nie tylko ze szlachetnych materiałów) i wiercenia w nich otworów oraz wynalezienie cienkich igieł stalowych. Dzięki temu haft koralikowy przestał być techniką ekskluzywną, a stał się dostępną dla tych grup, dla których wcześniej nie był dostępny, chociażby z powodów ekonomicznych.

Na wschodzie technika haftu koralikowego pozostawała niemal niezmiennie popularna. Natomiast po drugiej wojnie światowej, nieco zapomniana i wykorzystywana marginalnie w krajach zachodnich. Technika ta wróciła do łask dzięki jej amerykańskim entuzjastkom, które odwołując się do tradycyjnej twórczości Indian Ameryki Północnej, wykorzystały ją do wykonywania elementów klimatycznej, etnicznej (i nie tylko) biżuterii. W Polsce znajomość i popularność tej techniki rośnie nieprzerwanie od kilkunastu lat.


Termin i miejsce:
piątek 4 marca godzina 18, Galeria Sztuki Regionalnej (II piętro CSE "Światowid" w Elblągu").
Wystawa będzie czynna do 13 kwietnia.
Wstęp wolny.

Centrum Spotkań Europejskich „Światowid” w Elblągu