Grali jak nigdy, przegrali jak zawsze

2022-02-12 11:00:00(ost. akt: 2022-02-12 09:30:21)

Autor zdjęcia: bsms.bartoszyce.pl

PIŁKA RĘCZNA\\\ W II lidze BSMS wciąż czeka na trzecie zwycięstwo. W 12. kolejce bartoszyczanie dzielnie walczyli w Gdańsku, ale ostatecznie komplet punktów zdobyli gospodarze. Mimo porażki trener Andrzej Cichocki ma powody do zadowolenia.
* AZS Fahrenheit Gdańsk - BSMS Bartoszyce 32:30 (15:14)
BSMS: Tomasz Stankiewicz, Maciej Gryczka - Filip Tokarz 11, Damian Dyszkowski 4, Andrzej Możejko 3, Kacper Habiński 1, Cezary Lasota 2, Szymon Janowicz 1, Szymon Kanclerz 6, Bartłomiej Działa 2, Hubert Działa

W 15. minucie do siatki gospodarzy trafił Filip Tokarz, dzięki czemu BSMS odskoczyło na trzy trafienia (8:5). Siedem minut później było jeszcze lepiej, bowiem po kolejnym rzucie Tokarza przewaga bartoszyczan wzrosła do czterech trafień (11:7). Niestety, ostatnie dwie minuty przed przerwą należały już do gdańszczan, którzy zdobyli trzy bramki z rzędu, dzięki czemu po raz drugi wyszli na prowadzenie (wcześniej wygrywali jedynie 2:1).
Początek drugiej połowy też należał do AZS, który po czterech minutach wygrywał 18:15. Taką przewagę gospodarze utrzymali do 43. minuty, bo wtedy goście przypomnieli sobie, że też sroce spod ogona nie wypadli.

Do siatki kolejno trafili Szymon Kanclerz (2) i Andrzej Możejko, w efekcie straty zostały odrobione, a mogło być jeszcze lepiej, gdyby Tokarz, najskuteczniejszy zawodnik meczu, wykorzystał rzut karny. Jednak w 50. minucie Tokarz już się z siedmiu metrów nie pomylił i BSMS ponownie objęło prowadzenie (26:25). Chwilę później ten sam zawodnik znowu trafił do bramki gospodarzy (27:26), natomiast w 53. minucie gola zdobył Kanclerz i goście wygrywali 28:17. Niestety, w końcówce - tak jak w pierwszej połowie - znowu lepsi okazali się gdańszczanie, którzy od tego momentu trzy razy z rzędu pokonali bartoszyckiego bramkarza. Co prawda niespełna dwie minuty przed końcem Tokarz zdobył swoją 11. bramkę - gospodarze wygrywali wtedy jedynie 31:30, ale mieli piłkę i potrafili z niej zrobić dobry (oczywiście ze swojego punktu widzenia) użytek... I tak zespół trenera Andrzeja Cichockiego po raz kolejny do domu „wrócił na tarczy”.

- Niestety, dzień przed wyjazdem do Gdańska ze składu z powodu gorączki wypadło mu dwóch rozgrywających - przyznaje bartoszycki szkoleniowiec. - M.in. nie pojechał Tymoteusz Borysiuk, jeden z naszych najlepszych strzelców (47 bramek w 10 meczach - red.). W efekcie na rozegraniu nie miałem zbyt wielu możliwości, mimo to zagraliśmy naprawdę dobry mecz, ostatecznie przegrywając tylko jedną bramką. Znowu błysnął Tokarz, zdobywając 11 bramek. Przypomnę, że Filip był królem strzelców niedawnego turnieju 1/16 finału Polski juniorów, na którym zdobył 22 bramki. Generalnie jestem zadowolony z postawy zespołu, myślę, że na koniec sezonu będziemy mieli więcej niż dwa zwycięstwa - kończy trener Cichocki.
* 13. kolejka, 12 lutego: Jedynka Kodo Morąg - KU AZS UKW Bydgoszcz, Sambor Latocha Agropom Tczew - AZS Fahrenheit Gdańsk; 13 lutego: Jeziorak Iława - Szczypiorniak II Olsztyn; 23 lutego: Autoinwest Wybrzeże Gdańsk - BSMS Bartoszyce (18). Pogoń Handball Szczecin - MKS II Grudziądz 10:0 (walkower).


II LIGA
1. Sambor 12* 36 383:313
2. Jeziorak 10 27 349:258
3. AZS Gd. 11 24 336:299
4. Wybrzeże 11 21 312:284
5. Pogoń 12 21 319:304
6. Czersk 10 18 256:262
7. Jedynka 11 12 311:333
8. AZS UKW 10 10 299:306
9. Bartoszyce 11 6 267:301
10. Olsztyn 11 4 264:315
11. MKS II 13 4 265:386
* liczba rozegranych meczów