Ruszył ponowny proces policjanta z Olsztyna, który zastrzelił 33-latka

2022-01-11 18:34:50(ost. akt: 2022-01-11 16:47:38)
W tej kamienicy doszło do tragedii

W tej kamienicy doszło do tragedii

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Przed Sądem Okręgowym w Olsztynie zaczął się ponowny proces policjanta z KMP w Olsztynie. Funkcjonariusz, który podczas interwencji domowej zastrzelił 33-letniego Rafała S., przyznał się do zarzutu nieumyślnego powodowania śmierci.
Ponad trzy i pół roku temu policjant z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie w czasie interwencji domowej w budynku przy ul. Okrzei zastrzelił domownika. Funkcjonariusz strzelił siedem razy, z tego trzy pociski trafiły Rafała S. w plecy. Rany okazały się śmiertelne.

Tę tragedię opisywaliśmy już na naszych łamach. 33-letni Rafał S. mieszkał z matką na olsztyńskim Zatorzu. Nie był „święty” — borykał się z uzależnieniem od alkoholu. Kilka razy policja była w ich domu, którą wzywała albo jego babcia, albo matka. Mężczyzna próbował jednak wyjść na prostą. Pod koniec lipca 2018 roku miał zgłosić się na leczenie odwykowe. Warunkiem przyjęcia do ośrodka koło Kwidzyna była trzeźwość. Jednak w sobotę 21 lipca „złamał się” i kupił wino. Wypił. Matka, chcąc zapobiec wpadnięciu w ciąg, poprosiła o pomoc policję. Zadzwoniła, mówiąc, że syn jest pijany i ich wyzywa. Liczyła, że mundurowi zamkną go w areszcie, przetrzymają, a później syn stawi się w ośrodku leczenia uzależnień już trzeźwy.

Wkrótce w mieszkaniu na Okrzei pojawił się policjant z policjantką. I tu mamy już słowo przeciw słowu, bo inaczej relacjonują przebieg wydarzeń policjanci, a inaczej matka Rafała S. Fakty są takie, że Rafał S. wyskoczył przez okno na podwórze i zaczął uciekać. Jeden z funkcjonariuszy — 33-letni Adam Ch. — wyciągnął broń i zaczął strzelać, najpierw z okna, a potem podczas pościgu na podwórku. W sumie oddał siedem strzałów. Trzy pociski trafiły Rafała S. w plecy, który następnego dnia zmarł w szpitalu.

16 stycznia 2019 roku prokuratura przedstawiła Adamowi Ch. zarzut przekroczenia uprawnień i nieumyślnego spowodowania śmierci pokrzywdzonego. Policjant został także zawieszony w czynnościach służbowych. W opinii policjanta podejmowane działania, w tym użycie broni palnej, były uzasadnione.

Jak się bronił policjant?


Według niego, Rafał S. chciał go zaatakować kawałkiem szkła, rzucał w policjanta kamieniami. Policjanci zgodnie twierdzili, że najpierw użyli wobec Rafała S. gazu łzawiącego, ale bez skutku. Natomiast matka twierdzi, że syn był spokojny, że policjanci nie użyli żadnego gazu. Myślała, że policjant strzela jakimiś gumowymi kulami. Policjanci twierdzą, że w momencie, kiedy użyli gazu, matki nie było już w pokoju.

Po ponad dwóch latach, 15 lutego 2021 roku, Sąd Rejonowy w Olsztynie wydał w tej sprawie wyrok, uznając Adama Ch. winnym zarzucanego mu czynu i skazał na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Tak jak chciał prokurator. Sąd orzekł także wobec oskarżonego zakaz zajmowania stanowisk oraz wykonywania zawodu związanego z posługiwaniem się bronią palną na okres 10 lat. Policjant miał też tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę zapłacić na rzecz matki Rafała S. i jego małej córki po 35 tys. zł.
Pełnomocnicy rodziny Rafała S. nie zgodzili się z tym wyrokiem i złożyli apelację ze względu na rażąco niską karę. 24 sierpnia tego roku Sąd Okręgowy w Olsztynie VII Wydział Karny Odwoławczy uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Olsztynie.

A uzasadnienie decyzji Sądu Okręgowego było miażdżące zarówno dla prokuratury, jak też sądu rejonowego. W jego ocenie zebrany materiał dowodowy wskazuje na to, że oskarżony nie działał — jak to przyjął prokurator, a następnie Sąd Rejonowy w Olsztynie — nieumyślnie. Działał umyślnie w zamiarze ewentualnym — sprawca, strzelając do Rafała S., przewidywał możliwość śmierci pokrzywdzonego i godził się na to.

Sąd zauważył, że policjant oddał do Rafała S. siedem strzałów w okolicznościach, gdy ten — uciekając z miejsca interwencji — nie atakował nikogo, nie stwarzał też żadnego zagrożenia — ani dla interweniujących funkcjonariuszy policji, ani dla członków rodziny, ani dla osób postronnych.

— W tych okolicznościach wydaje się, że oskarżony strzelał z pełną premedytacją — podkreślił sąd.

Jak ustalił sąd, początkowo oskarżony strzelał z okna pokoju, skąd oddał cztery strzały, a następnie ruszył za Rafałem S. w pościg. W trakcie pogoni za pokrzywdzonym, gdy ten na ogrodzonym podwórku, w obecności osób trzecich, krzyczał do oskarżonego: „Nie zabijaj mnie, nie zabijaj!”, oddał do niego kolejne trzy strzały, mierzone w plecy. Strzały oddawał do momentu upadku Rafała S.
W ocenie Sądu Okręgowego w tej sprawie należało przyjąć, że zachowanie Adama Ch. wyczerpywało znamiona zbrodni zabójstwa, nie zaś występku nieumyślnego, którego skutkiem jest śmierć człowieka. Dlatego ponowny proces Adama Ch. toczy się już przed Sądem Okręgowym w Olsztynie.

Jak poinformował nas sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie, wczoraj w sądzie Adam Ch. przyznał się do zarzutu nieuzasadnionego użycia broni palnej i nieumyślnego spowodowania śmierci Rafała S. oraz złożył obszerne wyjaśnienia.

Kolejne terminy rozprawy w sprawie Adama Ch. zostały wyznaczone na 11 i 25 lutego 2022 r., a także na 2, 3 i 4 marca 2022 r. Do tematu będziemy wracali.

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Dorota #3087450 12 sty 2022 05:46

    Hmmm. To coś nowego! Przecież policja w tym kraju nie popełnia przestępstw ani wykroczeń.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. Dorota #3087446 11 sty 2022 21:51

    Jest odrobina szansy na wymierzenie sprawiedliwości. Myślą że jak są psami to wszystko im wolno

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  3. Dorota #3087445 11 sty 2022 21:42

    "Na pohybel z nim"

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz