Czy Warmia i Mazury będą polską stolicą robotów?

2021-12-22 17:11:49(ost. akt: 2021-12-22 17:54:11)
Marszałek województwa Gustaw Marek Brzezin

Marszałek województwa Gustaw Marek Brzezin

Autor zdjęcia: Materiały organizatora

Warmia i Mazury słynie z pięknych krajobrazów, czystej przyrody i niepowtarzalnego regionalnego jedzenia. Naszą siłą jest turystyka, przemysł meblarski. Coraz odważniej mówi się o “Zdrowym Życiu”, które jako inteligentna specjalizacja ma rozwinąć w województwie turystykę medyczną. Dziś idziemy krok dalej i coraz śmielej mówimy o następnej inteligentnej specjalizacji, która ma być gospodarczym skokiem na przód. “Zielona automatyzacja” jest coraz bliżej!

– Automatyzacja, robotyzacja i cyfryzacja to przyszłość gospodarki. Tyle że dziś w polskim przemyśle robotów, co na lekarstwo. Jak to zmienić?

– Gustaw Marek Brzezin, Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego:
Z pewnością przed nami jeszcze daleka droga, aby zbliżyć się do państw o najwyższym wskaźniku robotyzacji. Jednak możemy dostrzec, że jako Polska staramy się podążać za trendami i w większym stopniu angażować technologię i podnosić poziom konkurencyjności w odniesieniu do gospodarki światowej.
Według raportu Międzynarodowej Federacji Robotyki za 2019 rok Polska zajęła 5 miejsce w Europie i 14 na
świecie (ex aequo z Czechami), jeśli chodzi o liczbę nowych robotów przemysłowych zainstalowanych w fabrykach. Utrzymanie tego trendu powinno pomóc nam stopniowo zmniejszać dystans do europejskiej czołówki. Patrząc z perspektywy naszego regionu w mojej ocenie kluczowe jest to, aby, poza dużymi firmami, możliwość podniesienia swojej konkurencyjności odnalazły w transformacji cyfrowej, automatyzacji i robotyzacji małe i średnie przedsiębiorstwa z Warmii i Mazur. Jest to jedyna droga, aby dostosować się do
nowych warunków gospodarczych. Dlatego zamierzamy wspierać tego typu inicjatywy m.in. poprzez dedykowanie środków europejskich, jakimi będziemy dysponować w nadchodzących latach. Ważną rolę w tym procesie odegrać musi również administracja. Jako samorządowcy powinniśmy stawiać sobie jako cel wykorzystywanie cyfryzacji i automatyzacji w realizacji zadań publicznych i umożliwienie czerpania korzyści
z nowoczesnych rozwiązań dla naszych mieszkańców oraz przedsiębiorstw.


– Oczywiście są branże, gdzie ten poziom innowacyjności jest dużo, dużo wyższy i tu nie ustępujemy światu, jak choćby w branży meblowej, która jest wizytówką gospodarki regionu. Ale można zadać sobie pytanie, czy musimy automatyzować, robotyzować, cyfryzować nasze firmy?

– Jeżeli chcemy zachować zdolność do podejmowania konkurencji z regionami wyżej rozwiniętymi, a także wygrywanie jej w określonych obszarach, na przykład w sferze inteligentnych specjalizacji województwa, to jest to kierunek, w którym powinniśmy podążać. Jest to nieunikniony etap rewolucji przemysłowej 4.0. Na inwestycje w roboty przemysłowe coraz częściej decydują się firmy z różnych branż. Wynika to chociażby z konieczności obniżenia kosztów produkcji i zwiększenia wydajności pozwalającej na konkurowanie na światowych rynkach. Konieczność automatyzacji i cyfryzacji działalności gospodarczej uwypukliła również sytuacja pandemiczna na świecie. Widać to po zwiększonym popycie na nowe aplikacje i zrobotyzowane rozwiązania w wielu aspektach naszego życia.


– Owszem automatyzacja i robotyzacja mają wiele zalet. Zwiększają wydajność, ograniczają koszty. Maszyna nie choruje, nie chodzi na urlopy. Człowiek zaczyna być zbędny. Czy roboty są zagrożeniem dla ludzi?

– Oczywiście można mieć obawy związane z zastępowaniem ludzi maszynami oraz dotykające ryzyka społecznego, jakie niesie za sobą coraz doskonalsza Sztuczna Inteligencja. Z analiz wynika, że w wielu procesach produkcyjnych roboty zastąpią ludzi a część zawodów zniknie już w niedługim czasie. Nie jest to natomiast jednoznaczne z odebraniem pracy i możliwości realizacji planów zawodowych. Po pierwsze zrobotyzowane działania trzeba kontrolować, maszyny trzeba programować i uczyć. Po drugie pojawią się nowe zawody wymagające fachowej kadry. Zdaję sobie sprawę, że będzie to bardzo kosztowny proces związany głównie z nabyciem nowych kwalifikacji. Przyszłość wymaga nastawienia na edukację przez całe życie w sposób otwarty na zmiany i pojawiające się wciąż problemy. Wymaga to inteligentnego połączenia umiejętności „twardych” (umiejętności cyfrowe, nauki ścisłe, jak: inżynieryjne, matematyka) z szeroką paletą umiejętności „miękkich”, takich jak umiejętność współpracy i dzielenia się wiedzą, kreatywnego i krytycznego
myślenia. Dlatego w strategii naszego regionu „Warmińsko-Mazurskie 2030” w centrum celów strategicznych stawiani są mieszkańcy, a w szczególności ich kompetencje. Polityka rozwoju regionu koncentruje się na
kształtowaniu umiejętności, które pozwolą mieszkańcom realizować swoje plany życiowe w województwie
uczestnicząc jednocześnie w zmianach cywilizacyjnych, jakie wywoływane są przez rewolucję technologiczną. Mam nadzieję, że mieszkańcy Warmii i Mazur w rozwoju technologii będą upatrywać przede wszystkim szansę na lepsze życie i będą ją traktować jako okazję do zmian. To jest spore wyzwanie dla nas wszystkich, aby być przygotowanym i otwartym na zmiany nadchodzące w czwartej rewolucji przemysłowej, a więc również nieustannie dbać o wzrost swoich kwalifikacji.

Obrazek w tresci