W Ostródzie broni nie złożyli

2021-12-27 12:00:00(ost. akt: 2021-12-23 00:08:24)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

PIŁKA NOŻNA\\\ Sokół Ostróda przeszedł przed sezonem rewolucję. Zmniejszenie finansowania spowodowało, że II-ligowiec zastanawiał się nawet nad wycofaniem z rozgrywek. Czarny scenariusz się nie sprawdził, ale i tak na boisku kolorowo nie było.
Sokół po 20 spotkaniach zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z zaledwie 12 punktami na koncie. Drużynę do sezonu przygotowywał trener Jarosław Kotas, który dotychczas był dyrektorem sportowym klubu. Drużyna budowała się w bólach, a przed pierwszym meczem z Pogonią Grodzisk Mazowiecki trener niektórych piłkarzy... zobaczył po raz pierwszy.

Sokół sezon rozpoczął od porażki 0:2, a potem było... jeszcze gorzej. Fatalna passa skończyła się dopiero w 11. kolejce, gdy Sokół zremisował 0:0 na wyjeździe z rezerwami Śląska Wrocław. Z tym że pierwsze punkty zespół wywalczył już pod wodzą Huberta Błaszczaka, który zastąpił Kotasa.

Zwolnienie trenera nikogo nie powinno dziwić, skoro Sokół przegrał dziesięć razy z rzędu. Jednak w Ostródzie zgodnie podkreślają, że gdyby nie determinacja Kotasa, to drużyna mogłaby w ogóle nie przystąpić do II ligi.
Po zmianie szkoleniowca zespół w końcu zaczął punktować - ostródzianie zgarnęli łącznie 12 oczek, na co złożyły się trzy zwycięstwa i trzy remisy. Sokół wygrał u siebie z Hutnikiem Kraków i na wyjazdach z Pogonią Grodzisk Mazowiecki oraz KKS 1925 Kalisz. Szczególnie to ostatnie zwycięstwo było sporą niespodzianką.
- Nie mam żadnej satysfakcji, że Sokół zaczął punktować dopiero wtedy, gdy zostałem pierwszym trenerem - przyznaje Hubert Błaszczak. - Do tej pory jestem w dobrych relacjach z Jarosławem Kotasem. Obaj wiedzieliśmy, że nasza praca w końcu musi zaprocentować. To nie jest tak, że po zmianie trenera wszystko się zmieniło o 180 stopni. My tylko kontynuowaliśmy wcześniejszą pracę, szukając rozwiązań, żeby bramek nie tracić, a je strzelać. Znaleźliśmy też inne rozwiązania pod kątem mentalnym. Jarek szukał indywidualnych rozmów z zawodnikami, chciał, żeby już teraz brali odpowiedzialność za swoją karierę i wyniki Sokoła. Z kolei ja chciałem stworzyć silnie mentalny zespół, który - mimo porażek - będzie w stanie rywalizować od pierwszej do ostatniej minuty.
Sokół - oprócz ostatniego miejsca w tabeli - ma także najgorsze statystyki. Najmniej zwycięstw (3), najwięcej porażek (14), najmniej strzelonych goli (12) oraz najwięcej straconych goli (39). Co ciekawe Sokół lepiej spisuje się na wyjazdach (2 zwycięstwa, 2 remisy) niż na własnym obiekcie (1 zwycięstwo, 1 remis).

- Pozostaje lekki niedosyt - ocenia rundę Hubert Błaszczak. - Mogliśmy w wielu meczach wyciągnąć więcej, ale szanujemy to, co mamy. Udana końcówka rundy daje szansę na lepszą przyszłość.

We wszystkich 20 meczach zagrał pomocnik Jan Flak. Drugim piłkarzem, który najwięcej minut przebywał na boisku, był Sebastian Rugowski. Napastnik strzelił w tej rundzie dwa gole. Nie jest to imponujący wynik, ale dostał zaproszenie na testy do Wisły Płock, więc niewykluczone, że wiosną zmieni barwy klubowe. Najwięcej goli w lidze dla Sokoła strzelił natomiast Patryk Skórecki (3), w tym dwa z rzutów karnych.
- Zespół czekają zmiany, zostanie przemodelowany, jeżeli mamy powalczyć o utrzymanie - ocenia Błaszczak. - Zarząd bierze też pod uwagę, że się nam nie uda i trzeba budować zespół na kolejny sezon w III lidze. Dlatego chciałby, żeby w drużynie grali wyróżniający się zawodnicy z Warmii i Mazur. Ja jednak wierzę w utrzymanie, musimy więc zespół mądrze zbudować.
Kilka dni po ostatnim meczu ligowym w Ostródzie rozegrano sparing, na który zjechali piłkarze z naszego regionu. Był to pierwszy krok w kierunku ściągnięcia do Sokoła zawodników, którzy chcą spróbować swoich sił na poziomie centralnym. Na testach pojawił się m.in. Mahamadou Bah z Mrągowii.

Jest jednak jeden pozytywny ranking, w którym Sokół przewodzi. Chodzi o Pro Junior System, czyli program promujący piłkarzy o statusie młodzieżowca. W II lidze na większą liczbę takich piłkarzy stawia jedynie Lech II Poznań, ale od tego sezonu drużyny rezerw nie biorą udziału w tej klasyfikacji. To oznacza, że Sokół ma otwartą drogę na wygranie sporej sumy pieniędzy, bo za pierwsze miejsce nagroda wynosi 1,1 miliona złotych brutto, jeśli jednak ostródzianie spadną, wtedy dostają połowę tej sumy.
Sokół treningi wznowi 10 stycznia, a kilka dni później zagra grę wewnętrzną w Ostródzie lub z rywalem z niższej ligi.
* Pozostałe sparingi: Olimpia Olsztynek (19 stycznia, Ostróda), Stomil Olsztyn (22 stycznia, Mrągowo lub Biskupiec), Polonia Lidzbark Warmiński (29 stycznia, Ostróda), Olimpia Grudziądz (5 lutego, Świecie), GKS Wikielec (9 lutego, Iława), Elana Toruń (12 lutego, Toruń), Motor Lubawa (16 lutego, Ostróda).
EM