Ikonowicz i Michnik mieli rację. Inspekcja pracy potwierdza nieprawidłowości w Intermache w Olsztynie

2021-11-23 17:10:00(ost. akt: 2021-11-23 15:17:11)

Autor zdjęcia: Karol Grosz

Społeczny rzecznik praw obywatelskich Piotr Ikonowicz ze wsparciem lokalnego działacza i koordynatora Łukasza Michnika już w lipcu wskazali wiele nieprawidłowości w olsztyńskim Intermarché. Teraz potwierdziła to Państwowa Inspekcja Pracy. Co dalej?
Działacz społeczny i były lider Polskiej Partii Socjalistycznej Piotr Ikonowicz w lipcu interweniował w Olsztynie. Chodziło o łamanie praw pracowniczych w Intermarche przy ul. Dorranta. Według pracowników kierowniczka miała dopuścić się mobbingu, nazywać siebie "królową" i zmuszać podwładnych do pracy w nadgodzinach. Za darmo.

Piotr Ikonowicz i Łukasz Michnik zorganizowali wtedy konferencję, na którą zaprosili byłych pracowników sklepu, którzy zwolnili się z powodu złych warunków pracy w sklepie. Każdy z nich opowiedział swoją historię, która wskazywała na łamanie praw pracowniczych.

Pani kierownik ubliżała nam. Nasze godziny pracy były dziwnie ewidencjonowane, a wynagrodzenia nie były do końca wypłacane. W momencie, w którym wypłata wpływała na konto, okazywało się, że nie dostawaliśmy pełnego wynagrodzenia — opowiada jedna z byłych pracownic.

W pracy trzeba było być przed 6. rano, najlepiej o 5:30. Powinniśmy wychodzić o 13:30, ale musieliśmy zostawać nawet do 16. Dodatkowe godziny nie były traktowane jako nadgodziny. Musieliśmy pracować tak długo, dopóki nie skończymy robić tego, co powinna zrobić pierwsza zmiana. Wszyscy bali się przychodzić do pracy. Moim zdaniem kierowniczka nie jest świadoma tego, że ona krzywdziła tych ludzi. Każdy z nas swoje zadania wykonywał tak, żeby jej nie spotkać. Praktycznie chowaliśmy się po sklepie — zauważa inna była pracownica.

Wtedy działacze społeczni złożyli zawiadomienie do Państwowej Inspekcji Pracy. Wskazali w nim m.in. wiele nieprawidłowości przy zatrudnianiu pracowników i wprowadzania procedur antymobbingowych. Ikonowicz podkreślał, że PIP — jego zdaniem — nie nałoży na sklep dotkliwych kar finansowych, ale jego celem jest wywarcie nacisku na kierownictwo marketu.

Piotr Ikonowicz wszedł również do sklepu i rozmawiał z zatrudnionymi tam pracownikami. Wszyscy jego rozmówcy podkreślali, że prawa pracowników są przestrzegane. Ikonowicz nie dawał za wygraną, mówiąc, że oni wszyscy za bardzo się boją, żeby mówić prawdę. Prawie pół roku później okazało się, że miał rację.

Dalsza część tekstu znajduje się pod video.


Społeczny rzecznik praw obywatelskich dostał odpowiedź na swoje zawiadomienie. Państwowa Inspekcja Pracy potwierdziła w niej wszystkie nieprawidłowości, które zgłosili interweniujący, czyli informacje o łamaniu prawa pracy w zakresie zawierania umów zleceń i umieszczania przy nich klauzuli o karach pieniężnych, sposobu prowadzenia ewidencji czasu pracy, stanu bhp, zasad stosowania monitoringu oraz realizowania procedur antymobbingowych. PIP podejmie teraz odpowiednie środki, które mają poprawić warunki zatrudnienia pracowników w firmie.

— Wiadomość o tym, że kontrola inspekcji pracy w Intermarché potwierdziła nasze zarzuty wobec tej placówki handlowej w Olsztynie przy ulicy Stanisława Dorantta 20 przywraca nam nadwątloną wiarę w skuteczność tej instytucji. Jestem pod wrażeniem determinacji pracowników i pracownic, którzy nie wahali się ujawnić nieprawidłowości i mobbingu czy wręcz arogancji osób nadzorujących ich pracę. Jesteśmy też pełni uznania dla Łukasza Michnika i jego zespołu. Sprawa Intermarché to jedna z wielu interwencji, jakie społeczny rzecznik praw obywatelskich podejmuje w obronie praw pracowniczych, lokatorskich czy konsumenckich. Mam też nadzieję, że dyrekcja Intermarché zastosuje się do zaleceń Inspekcji Pracy i wyciągnie konsekwencje wobec osoby, której pracownicy zarzucają stosowanie mobbingu — komentuje dla "Gazety Olsztyńskiej" Piotr Ikonowicz.

Do sprawy w olsztyńskim supermarkecie włączył się również Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związkowej Alternatywy. Związkowiec złożył do prezesa Intermarché pismo, w którym — oprócz postulatów odnoszących się do tego, czym zajmie się Państwowa Inspekcja Pracy — żąda zwolnienia dyscyplinarnego obecnej kierowniczki sklepu. Sprawa jest rozwojowa. Kierownictwo firmy nie odniosło się jeszcze do postulatów związkowców.

O komentarz poprosiliśmy również centralę Intermarché. Czekamy na odpowiedź. Do tematu wrócimy.

Karol Grosz



Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Adamek #3082112 24 lis 2021 08:45

    Teraz carrefur kanta

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Tutor #3082101 24 lis 2021 07:32

    Kto Wam każe tego Michnika promować? Kto to jest? Pracuje gdzieś? Ma czas zajmować się innymi ?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz