Śmieciomaty w Olsztynie. Podbiły serca mieszańców?

2021-10-26 18:22:00(ost. akt: 2021-10-26 17:51:25)
Śmieciomat w sklepie na ul. Kołobrzeskiej

Śmieciomat w sklepie na ul. Kołobrzeskiej

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Urząd Miasta ogłosił, że wrzesień był najlepszym miesiącem pok kątem funkcjonowania ekomatów, zwanych potocznie śmieciomatami. We wrześniu trafiło do nich nieco ponad 54 tys. opakowań - plastikowych butelek oraz aluminiowych puszek . Czy rzeczywiście olsztyniacy pokochali proponowaną przez miasto formę pozbywania się odpadów?
Dwa piersze ekomaty w Olsztynie stanął w dwóch sklepach sieci Społem. Ekologiczne maszyny spotkamy w sklepie Kalina przy ul. Kołobrzeskiej oraz Malwie przy al. Piłsudskiego. To jeden ze zwycięskich projektów minionej edycji Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego. Osiedlowy projekt "Pierwsze w Olsztynie Śmieciomaty z nagrodami — Czyste Pojezierze, Czyste trawniki, Czysty Zysk!" zdobył w głosowaniu 2305 punktów.


Projekt ma na celu aktywizację oraz motywowanie mieszkańców do działań przyjaznych dla środowiska, a w dłuższej perspektywie zmianę zachowań i przyzwyczajeń mieszkańców w zakresie segregacji śmieci - uzasadniali pomysłodawcy.

Niedawno urząd miasta pochwalił się rekorordowym miesiącem. We wrześniu do automatów wspierających segregację odpadów trafiło do nich więcej opakowań, niż przez ponad dwa wcześniejsze miesiące. Łącznie do dwóch automatów ustawionych w olsztyńskich sklepach PSS Społem trafiło ponad 54 tysięcy opakowań plastikowych butelek oraz aluminiowych puszek. W tym czasie mieszkańcy wykorzystali bonus wartości niemal 11 tys. złotych. To znacznie więcej, niż przez całe wakacje. Łącznie mieszkańcy wrzucili do ekomatów niemal 95 tys. opakowań oraz skorzystali w sklepach z bonusu równego 12,3 tys. złotych.

Inicjatywa miała przyczynić się również zmniejszenia liczby plastikowych butelek i puszek pochłaniających przestrzeń w pojemnikach i kontenerach na śmieci. I jak widać przyczynia się do tego skutecznie, jednak jak się okazuje nie do końca spełnia swoje założenia. Najmętniej ze śmieciomatów korzystały osoby zbierające puszki i oddające ja na złom.

— Jednym z najważniejszych celów uruchomienia ekomatów miała być edukacja mieszkańców w zakresie segregacji odpadów oraz wykształcenie pozytywnych nawyków — przypomina Ewa Łukasik-Błażejewicz, kierowniczka Referatu Gospodarowania Odpadami Komunalnymi w Wydziale Środowiska Urzędu Miasta Olsztyna. — Okazało się jednak, że kwoty, które wcześniej oferowaliśmy są na tyle atrakcyjne, że nie tylko mieszkańcy chętniej korzystali z urządzeń, ale również te osoby, które zbierają puszki i zanoszą je do skupu.

Jak informuje Urząd Miasta zdarzało się, że do automatów trafiało jednorazowo po kilka worków puszek lub butelek. To powodowało ich natychmiastowe przepełnienie. Rozwiązaniem problemu ma być zmiana kwoty wydawanej w postaci zniżki do wykorzystania w sklepie, gdzie zlokalizowany jest śmieciomat. Od początku października za wrzuconą jedną butelkę lub puszkę dostaniemy 10 groszy.

Dlatego od października zmianie uległa kwota, na jaką automat zamienia wrzuconą do niego puszkę lub butelkę PET. Teraz to równowartość 10 groszy za sztukę opakowania.

Paragon upoważniający do zniżki w sklepie
Fot. -
Paragon upoważniający do zniżki w sklepie

A co mówią mieszkańcy?


Wybraliśmy się, aby sprawdzić jak zainteresowanie śmieciomatami wygląda w rzeczywistości. Pytanie o ich popularność rozpoczęliśmy od ekspedientki siedzącej za kasą. Kobieta potwierdza zainteresowanie mieszkańców.

— Bardzo często jest przepełniony, czasami stoi kolejka aż przed sklepem. Po kilka osób, także zainteresowanie jest — podsumowuje sprzedawczyni.

Pytamy wchodzącą z zakupami kobietę. Pani Barbara mieszka w pobliskim bloku, sklep "Malwa" odwiedza praktycznie codziennie i również potwierdza zainteresowanie ekomatami. Najczęściej mieszkańców zainteresowanych ekomatami spotyka pomiędzy 8 a 9 rano.


My segregujemy w domu


— Nie korzystamy raczej ze śmieciomatów, bo śmieci segregujemy w swoim mieszkaniu — mówi Mirosława Kosiorek.

— Ostatnio widziałam trzy osoby stały w kolejce, ale nie wiem czy to świadczy o zainteresowaniu. Nie wiem czy był zapchany czy może zepsuty — zastanawia się Sylwia Ulatowska.

I dodaje:

— Ja akurat nie interesowałam się tym zbytnio, bo segreguję śmieci w domu.

Lepsze byłyby bilety


O śmieciomaty pytamy młodego mężczyznę, który przygląda się im z zaciekawieniem. Mikołaj Ziemnicki zakupy w Malwie robił po raz pierwszy i po raz pierwszy w Olsztynie widział taką maszynę. Gdy opowiadamy mu nieco więcej na ich temat jest zaskoczony, że tak nie wiele stoi ich w mieście.

— Bardzo dajny pomysł jednak widzę tu kilka niedociągnięć. Zwłaszcza w lokalizacji sklepu i ilości maszyn. Temat ekologii jest bliski raczej młodym osobom. Dlatego takie automaty powinny stać na takich osiedlach, gdzie mieszkają młodzi. Dobrym przykładem jest osiedle Mleczna, na którym mieszkam.

Nasz rozmówca zwraca również uwagę na rodzaj nagrody jaka przyznawana jest za wrzucenie butelek czy puszek jest mało zachęcająca. Według niego więcej osób przekonałoby się do segregacji śmieci i korzystania z ekomatów, gdyby nagrodę można było wykorzystać w wielu miejscach nie tylko w konkretnym sklepie. Za przykład podaje bilety komunikacji miejskiej.

Niestety w przyszłorocznej edycji Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego nie znalazł się projekt, który zakładałby rozstawienie kolejnych śmieciomatów w naszym mieście.

Alicja Kowalczyk




Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. SumRed #3079028 27 paź 2021 07:53

    Projekt jest super - usiwadomił mi np to jak duzo puszek i butelek odkłada się w mieszkaniu każdego tygodnia.. A wystarczy że śmieciomat jest przepełniony to za tydzień będa 3 pełne worki (około 30sztuk) i pomyślcie że to się miesciło w kontenerze... a teraz mozna dostac za to kase :) PS: nie przyjmuje opakowań po oleju :(

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz