Dlaczego Maryja wybrała właśnie Gietrzwałd?

2021-09-05 18:17:20(ost. akt: 2021-09-05 18:58:56)

Autor zdjęcia: Jerzy Derewecki

Na błoniach gietrzwałdzkich odbyły się wczoraj uroczystości 144. rocznicy objawień Najświętszej Maryi Panny połączone z 55. dożynkami archidiecezjalnymi. Miały przygotować wiernych do beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia, która odbędzie się za tydzień.
Witając pątników, metropolita warmiński, abp. Józef Górzyński podkreślił, że sanktuarium maryjne w Gietrzwałdzie wiele zawdzięcza Prymasowi Tysiąclecia — kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu. To on razem z kardynałem Karolem Wojtyłą w 1967 roku koronował obraz Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.


Wśród pielgrzymów z Olsztyna i Ostródy, których wielu przybyło do Gietrzwałdu pieszo, nie brakowało pątników z dalszych stron. Grupa z Kętrzyna szła trzy dni, a z Mikoszewa cztery.

— Od środy przeszliśmy 120 kilometrów. Jest nas razem 35 osób — mówił Szczepan Murawski. — Przyszliśmy do Maryi z potrzeby duchowej, a czy jest ona w Częstochowie, czy w Gietrzwałdzie, to jedno i to samo. Czas, który wspólnie spędziliśmy można porównać do rekolekcji. W ciągu czterech dni wiele modliliśmy się i, jak to bywa na pielgrzymkach, nie zabrakło wspólnego śpiewu.


Żuławska pielgrzymka piesza od ujścia Wisły do Gietrzwałdu odbyła się już po raz siódmy. — Widać w ludziach głód pielgrzymowania — podkreślał Szczepan Murawski. — W naszej grupie są osoby z Mikoszewa, Makowa Mazowieckiego, Iławy, Łowicza, Elbląga oraz Stegny.


Homilię podczas uroczystej niedzielnej mszy, która była sprawowana na błoniach gietrzwałdzkich, wygłosił ordynariusz diecezji tarnowskiej, biskup Andrzej Jeż. — Kiedy pielgrzymi z południa Polski wyruszają ku Sanktuarium Matki Bożej w Gietrzwałdzie, to zastanawiają się nieraz, dlaczego Maryja wybrała właśnie to miejsce, by się ukazać w Polsce? — zadał pytanie biskup. — Czyż nie dlatego, bo tutejsza ludność w czasach zaborów potrafiła stawiać najtwardszy opór próbom wykorzeniania wiary i polskości? Zadziwia nas to, jak bardzo Matka Boża potrafi utożsamić się z danym narodem i wchodzić w jego losy. W czasie objawień nawet jej wygląd zewnętrzny staje się tego wyrazem. Kiedy zjawiła się w Kibeho, w Rwandzie, miała wygląd kobiety o śniadej cerze i pięknych, wyrazistych afrykańskich oczach. W Guadalupe Maryja ubrana była w charakterystyczny strój: różową tunikę i błękitny płaszcz, była opasana czarną wstęgą, oznaczającą w kulturze Azteków stan brzemienny. Do wizjonera Juana Diego zwróciła się ojczystym języku jego plemienia. Zaś u nas w Polsce, tutaj w Gietrzwałdzie, przemówiła w języku, w którym tutejsze matki mówią do swoich dzieci — po polsku. Matka Boża na każdy sposób daje odczuć ludziom różnych ras i narodów, iż rzeczywiście jest ich matką, tzn. osobą najbliższą, której naprawdę zależy na losie jej dzieci.

Biskup mówił również o kondycji moralnej społeczeństwa. — Żyjemy w społeczeństwie ludzi coraz lepiej wykształconych, którzy jednocześnie dopuszczają się wielu nieetycznych zachowań — dotyczy to także nas, chrześcijan —  podkreślał. — Wiemy, jak sprawić, żeby ludzie szybciej przyswajali sobie wiedzę, ale zapominamy o wysiłku, jaki trzeba włożyć w formację moralną człowieka, we właściwe ukształtowanie sumienia. Bez tego wewnętrznego tętna nasze życie i praca zostałyby sprowadzone do swoistej „optymalizacji procesów” i wydajności produkcji, ale nie byłyby drogą do pełni człowieczeństwa.


Kontynuując, poszukiwał recepty, którą miałaby być odnowa duchowa, odnowa obrazu, na jaki zostaliśmy stworzeni przez Boga. — Za każdym razem, kiedy na świecie rodzi się dziecko, następuje odnowienie obrazu człowieka, ale tylko z cielesnego punktu widzenia — mówił. — Natomiast koniec degeneracji ludzkości może nastąpić tylko dzięki ustawicznemu odrodzeniu duchowemu, co dokonuje się mocą głębokiego życia sakramentalnego, mocą słowa Bożego, mocą Bożej łaski, która pokonuje w nas grzech i wszelkie jego skutki.


W swojej homilii biskup nawiązał również do kardynała Stefana Wyszyńskiego, którego beatyfikacja odbędzie się już 12 września w Warszawie. — Sługa Boży, kardynał Wyszyński, z głębokim pasterskim zatroskaniem o nasz naród, zwłaszcza o młode pokolenie Polaków, mówił: „Pragnę, abyście byli pełnymi ludźmi. Wymaga to od was, abyście postawili sobie twarde wymagania. Nie chciejcie tanich prawd, nie chciejcie łatwych, powierzchownych prawd, nie chciejcie broszurowych prawd. Chciejcie prawdy czystej”. Żeby uzdrawiać współczesny świat, my, chrześcijanie, musimy żyć prawdą, którą objawił nam Chrystus. Musimy ustawicznie pracować nad sobą, abyśmy byli spójni w świetle tej prawdy. A to jest praca stokroć trudniejsza i cięższa niż najmozolniejszy wysiłek fizyczny. Ideałem chrześcijaństwa było zawsze tworzyć jak najwięcej mocarzy życia wewnętrznego, bo tylko dzięki nim może odrodzić się życie religijne narodu.


Ze względu na beatyfikację kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz matki Elżbiety Róży Czackiej, która swoje życie poświeciła osobom niewidomym m.in. w Laskach, tegoroczne uroczystości w Gietrzwałdzie odbyły się tydzień wcześniej. W ich czasie, podczas 55. dożynek archidiecezjalnych rolnicy dziękowali za tegoroczne plony. Z pięknymi dożynkowymi wieńcami przybyły m.in. delegacje z Piecek oraz Rozóg. Zostało poświęcone również ziarno pod zasiew.


Wojciech Kosiewicz



Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Antek #3074833 8 wrz 2021 13:23

    Do Magdy , nie to nie jest ściema. Nie wierzysz?........ Zacznij codziennie modlić się na różańcu a zobaczysz "Wielkie i dziwne" rzeczy w twoim życiu. Jak nie spróbujesz no cóż każdy ma wybór.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Stary dziad #3074599 5 wrz 2021 19:24

    Pytanie brzmi czemu objawienia przytrafiają się tylko katolikom? Czemu nie protestantom, muzułmanom, ateistom nie?

    Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)