Najdrożej od dwudziestu lat. Będziemy musieli pracować na kilka etatów?

2021-08-31 19:48:20(ost. akt: 2021-08-31 20:02:11)
Zakupy są coraz droższe. Lepiej nie będzie

Zakupy są coraz droższe. Lepiej nie będzie

Autor zdjęcia: Unsplash

Droższa żywność, usługi, paliwo. Drogie wakacje. Skutki szalejącej inflacji odczuwamy wszyscy. Tak drogo w Polsce nie było od dwudziestu lat. Ale może być jeszcze gorzej... Rada Polityki Pieniężnej proponuje łagodne podniesienie stóp procentowych.
— Kiedy w osiedlowym salonie fryzjerskim za zwykłe strzyżenie krótkich włosów zapłaciłam 45 zł, zrobiło mi się gorąco — opowiada pani Danuta, emerytka z Olsztyna. — Nie było mnie kilka miesięcy, bo chorowałam. Usługa podrożała w tym czasie o 10 zł!

— W jednym z dyskontów handlowych za litr oleju zapłaciłam prawie 8 zł — mówi pani Helena, mieszkanka Zatorza. — Pamiętam te czasy, kiedy był o połowę tańszy. Mój mąż od lat nie robi zakupów, nie cierpi chodzić po sklepach. Wzięłam ten obowiązek na siebie. Gdyby zobaczył ceny na sklepowych półkach, to by chyba za głowę się złapał. Co jakiś czas pokazuję mu paragony, to nie dowierza.

Drożyzna opanowała Polskę. Według szacunku Głównego Urzędu Statystycznego ceny w Polsce wzrosły rok do roku w sierpniu 2021 o 5,4 procent. To kolejna rekordowa wartość inflacji: tak wysokiego wskaźnika nie było od czerwca 2001 roku.

Ale może być jeszcze gorzej...


Wyliczona wysokość inflacji jest wyższa od spodziewanej, co może oznaczać, że wzrost cen może przyspieszyć jeszcze bardziej i pobić rekord całego XXI wieku.

Podrożało niemal wszystko: usługi, żywność, benzyna, mięso, meble.

— Jak tak dalej pójdzie, będziemy musieli pracować na kilka etatów — martwi się pani Katarzyna Wiśniewska z Olsztyna, mama dwójki dzieci. — Uczciwie pracujemy z mężem od studenckich czasów, a nam nie starcza. Po prostu dwa etaty nie starczają na zwykłe, przeciętne życie. Miesięcznie wydajemy na jedzenie 1000 zł. Ale jemy skromnie. Nie ma mowy o wykwintnych daniach czy wyjściu nawet do zwykłego baru. Trochę ratują nas przetwory sezonowe, które samodzielnie robimy i to, że obydwoje potrafimy wyczarować coś z niczego.
Koszty jedzenia pochłaniają lwią część comiesięcznych wydatków. Miesięczne wydatki na żywność, na osobę wyniosły 323 złote, czyli o 6,5 proc. więcej niż w 2019 roku. W przypadku czteroosobowej rodziny koszty żywności każdego miesiąca sięgają już więc kwoty 1300 zł.

Największy udział we wzroście wydatków na jedzenie miały zakupy mąki, które urosły o niemal 19 proc. oraz tłuszczów zwierzęcych — szczególnie masła, na które wydaliśmy o 14 proc. więcej niż w 2019. Mocno urosły także kwoty przeznaczane na makaron, świeże mleko, sery i twarogi oraz cukier. Więcej pieniędzy wydaliśmy także na owoce (wzrost o niemal 2 proc.) oraz warzywa (1,4 proc.). Co ciekawe, wyjątkiem jest spadek wydatków na ziemniaki.

— Mnie zjadają wydatki na dentystę — ubolewa pani Hanna z Olsztyna, pracownik biurowy. — Mam koleżanki, które mają tak zdrowe zęby, że nic na nie nie wydają. Ja mam kłopoty. Uratować mnie może tylko leczenie kanałowe. A to aż 600 zł. Kiedy wydatki na życie były mniejsze, odkładałam sobie na dentystę. Teraz nie mam z czego.

Rosną także mięsa. Ceny skupu wieprzowiny są o 30 proc. wyższe, a drobiu o 60-70 proc. niż przed pandemią.

Gwałtowny wzrost cen paliw to efekt pandemii. Kiedy wprowadzono lockdown popyt na paliwa gwałtownie spadł, a wraz z nim koszt tankowania. Z kolei w miarę znoszenia restrykcji popyt szybko rósł, a wraz z nim ceny ropy naftowej na giełdach oraz ceny na stacjach. W czerwcu benzyna była najdroższa od siedmiu lat.

Na drugim miejscu pod względem tempa wzrostu cen znalazła się kategoria "użytkowanie mieszkania oraz nośniki energii". W tym przypadku ceny poszły w górę o 5,9 proc. w skali roku. Są to wydatki, które "bolą" gospodarstwa domowe. Według koszyka inflacyjnego przyjętego przez GUS stanowią prawie jedną piątą wydatków gospodarstw domowych.

Tegoroczne wakacje wyczerpały Polaków


— Spędzałam je z partnerem nad polskim morzem — opowiada Wiktoria z Olsztyna. — Pamiętam nasze zdumienie, kiedy w budce za dwa gofry zapłaciliśmy 40 zł. To był nasz słynny "paragon grozy", o których tyle się mówi.

Jak mówił ostatnio w rozmowie z nami dr Waldemar Kozłowski, ekonomista z UWM, jedynym ratunkiem dla naszych portfeli będzie recesja. To zjawisko, które polega na tym, że tempo rozwoju gospodarczego zostaje znacznie zahamowane.
Zaskakująco wysoką inflację zaczęli komentować analitycy i ekonomiści na Twitterze. — Kolejny zaskakująco mocny wzrost inflacji CPI nasila oczekiwania na podwyżki stóp procentowych NBP i umacnia złotego — napisał główny ekonomista PKO BP Piotr Bujak.

Z kolei Analitycy ING Banku Śląskiego zwrócili uwagę, że wzrost inflacji CPI w sierpniu 2021 roku to "max od 20 lat".

— Niektóre pomysły polityki gospodarczej to jak gaszenie pożaru benzyną: waloryzacja świadczeń socjalnych, aby gonić inflację, gdy właśnie struktura PKB oparta na konsumpcji (świadczeniach) i słabych inwestycjach dała wysoki CPI już przed pandemią — napisali na Twitterze ekonomiści.

Jednym z działań, jakie może podjąć Rada Polityki Pieniężnej w związku z szybkim wzrostem cen, jest podwyżka stóp procentowych. W Polsce stopy procentowe są obecnie na najniższym poziomie w historii.( stopy procentowe jest to po prostu koszt kapitału (odsetki) lub inaczej cena, jaką posiadacz kapitału uzyskuje od kapitałobiorców za udostępnienie go na ustalony czas — red.)

Aleksandra Tchórzewska
a.tchorzewska@gazetaolsztynska.pl

Ceny w lipcu w stosunku do lipca ubiegłego roku wzrosły o 5 proc:

Usługi o 6,2 proc.
Żywność o 2,8 proc.
Pieczywo o 5,7 proc.
Warzywa o 7,6 proc.
Mięso drobiowe o 22,6 proc.
Energia elektryczna o 9,5 proc.
Benzyna o 32 proc.
Usługi lekarskie o 5,9 proc.
Turystyka zorganizowana w kraju o 8 proc.
Meble, art. dekoracyjne,
sprzęt oświetleniowy o 9,1 proc.
Turystyka zorganizowana w kraju o 8 proc.
Oleje i tłuszcze o 3,1 proc.
Odzież o 1 proc.
Owoce o 8,4 proc.

oprac. ciekaweliczby.pl

Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Stary dziad #3074181 31 sie 2021 20:40

    Wina Tuska.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-9) odpowiedz na ten komentarz

  2. Kruk #3074186 31 sie 2021 22:06

    Przyczyn analizować można wiele Ale jedno jest pewne ***** ***

    Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz

  3. Ja. #3074189 1 wrz 2021 05:42

    Przecie takie "fenomeny" gospodarcze dorwały się do rządzenia że będzie już tylko gorzej. Dobrze to już było! Trwa realizacja sztandarowego hasła wyborczego: "Polska w ruinie!"

    Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz

  4. Marta #3074191 1 wrz 2021 07:35

    Drożeje bo pozwoliliście, żeby nieroby z socjalu i 500 plus zbliżały się do ciężko i uczciwie pracującej klasy średniej. Będzie tylko gorzej, monopoliści i bogaci będą jeszcze bogatsi, a klasa średnia będzie ubożała, niziny społeczne pozornie będą szły w górę ale przyjdzie czas, że to j3b nie to dopiero będzie płacz. Ale sami wybraliście ten syf, sprzedaliście się kilka srebrników.

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

  5. Stary dziad #3074194 1 wrz 2021 08:06

    Ciekawe czemu tu nie wpisują się orędownicy PiSu? A już wiem, wszyscy oni siedzą na artykułach o Campus Polska.

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (7)