Od 13 lat nie dostali podwyżki. Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Olsztynie walczy o godne pieniądze

2021-08-18 13:10:05(ost. akt: 2021-08-18 14:30:31)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Ratownicy medyczni nie złożyli broni. Cały czas trwa protest. Dołączyli do niego ratownicy z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Olsztynie. Od 13 lat nie dostali podwyżki.
Od końca czerwca trwa strajk ratowników medycznych, którzy wypowiadają umowy. W całym kraju brakuje ludzi do pracy w ratownictwie. Ratownicy medyczni nie chcą już oklasków i wychwalania w mediach. Domagają się godnych zarobków. Podkreślają, że ostatnia nowelizacja przepisów dała im w kość. Alarmują, że pensje spadły nawet im o kilkaset złotych. Dlatego protest ratowników medycznych może przybrać na sile. I to w drastycznej formie. Na przykład w Gorzowie Wielkopolskim wszyscy ratownicy medyczni złożyli wypowiedzenia. To oznacza, że już wkrótce karetki mają tam przestać wyjeżdżać do pacjentów. We Wrocławiu natomiast na zwolnieniach lekarskich obecnie znajduje się ponad 50 etatowych pracowników. Efekt jest taki, że pogotowiu brakuje kadry, aby obsadzić drużyny. Tam w poniedziałek z tego powodu z bazy nie wyjechało 13 z 40 ambulansów.

Jak będzie w Olsztynie?


Do protestu dołączyła Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Olsztynie. Tu od 13 lat ratownicy nie dostali podwyżki. Dziś wynagrodzenie za 1 godzinę pracy wynosi 22-26 zł netto na etacie oraz 21zł netto na kontrakcie.

— Został nam przypisany niekorzystny współczynnik wynagrodzenia, a wpisanie zawodu ratownika medycznego do grupy „innych zawodów medycznych” było oznaką braku poszanowania ratowników medycznych, którzy są filarem systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego — piszą ratownicy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Olsztynie w piśmie, które kierują nie tylko do mediów, ale i do swojego szefa, prezydenta, marszałka, wojewody i ministra zdrowia. — Jako grupa zawodowa stanowimy jedność. Walczymy o swoje prawa oraz warunki pracy, pamiętając jednocześnie o naszych obowiązkach. Wspomniana powyżej ustawa, odnosi się tylko do ratowników medycznych zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. W WSPR Olsztyn oraz innych podmiotach PRM pracuje również wielu, jak nie większość, medyków zatrudnionych na podstawie umowy cywilno-prawną. W obecnych czasach udzielanie świadczeń medycznych na podstawie takiej umowy jest niekorzystną formą zatrudnienia (brak umowy na czas nieokreślony; brak równorzędnych przepisów dotyczących zabezpieczenia na wypadek niezdolności do pracy; brak płatnego urlopu wypoczynkowego oraz szkoleniowego; nie mają zastosowania niektóre przepisy prawa pracy oraz regulacje wewnętrzne zakładu pracy).

I dodają: — Zdajemy sobie sprawę z różnic wynikających z umowy o pracę i umowy cywilno-prawnej. Niemniej chcemy być traktowani na równi, bez względu na formę zatrudnienia. W tej perspektywie oczekujemy między innymi doprowadzenia do zrównania zarobków personelu medycznego „na etacie” i „na kontrakcie”, biorąc pod uwagę koszty uzyskania przychodów (obowiązkowe składki ZUS). Kolejną ważną kwestią, którą należy wskazać jest dysproporcja w wynagrodzeniu w zależności od wykształcenia. Owszem, ustawa uwzględnia różne współczynniki dla ratowników medycznych ze średnim oraz wyższym wykształceniem, niemniej jednak zakres kompetencji, uprawnień, odpowiedzialności oraz obowiązków jest dokładnie taki sam — bez względu na wykształcenie. Z tych powodów, nie zgadzamy się na różnicę w wynagrodzeniu.

Ratownicy z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego apelują o możliwość przejścia z kontraktu na etat wraz z godnym i adekwatnym do ich obowiązków wynagrodzeniem. Zarzucają swojemu dyrektorowi, że dotychczasowe negocjacje warunków zatrudnienia nie przynosiły korzystnych dla ratowników efektów.

— Jest to dla nas szansą uregulowania systemu pracy, stabilności zatrudnienia oraz zapewnienia godnych warunków życia dla nas i naszych rodzin. Dla pracodawcy natomiast jest to gwarancja stałej kadry personelu medycznego — podkreślają ratownicy. — Od wielu lat, a szczególnie ostatnich wielu miesięcy (m.in. związanych z epidemią Covid-19), zdecydowana większość ratowników medycznych pracuje ponad normy, dając z siebie wszystko, aby zachować gotowość operacyjną karetek. Doprowadziło to do problemów zdrowotnych personelu medycznego, zarówno psychicznych jak i fizycznych. Deficyt ratowników medycznych na rynku pracy, a w szczególności doświadczonego personelu, rezygnacja z zawodu z powodu niedostatecznych warunków pracy oraz płacy i podejmowanie zatrudnienia w zupełnie innych branżach, pogłębiają problemy systemu PRM. Niejednokrotnie zmuszeni jesteśmy pracować w pomniejszonym składzie, co bezpośrednio przekłada się na bezpieczeństwo personelu oraz pacjentów.

Dyrekcja Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Olsztynie rozważa wprowadzenie zespołów 2-osobowych. Te aktualnie składają się z trzech osób z wykształceniem medycznym. Według ratowników takie rozwiązanie na pewno nie ułatwi pracy. Wydłuży się czas udzielania pomocy i skomplikuje możliwość ewakuacji pacjenta, jeśli będzie taka potrzeba.

— W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia (np. udar, nagłe zatrzymanie krążenia) jednym z kluczowych czynników przeżycia pacjenta jest czas. Podjęcie działań, mnogość procedur ratujących życie niezbędnych do wykonania w bardzo krótkim czasie, sprawna ewakuacja pacjenta wraz z pełnym sprzętem (torba medyczna, torba tlenowa, ssak elektryczny, defibrylator), opieka nad pacjentem w przedziale medycznym podczas transportu do szpitala. To wszystko zostaje sparaliżowane w składzie 2-osobowym — zaznaczają ratownicy. — Ponadto, w wielu przypadkach potrzebna jest pomoc dodatkowego Zespołu Ratownictwa Medycznego oraz niekiedy straży pożarnej i policji. Wprowadzenie zespołów 2-osobowych jest bezpośrednim zagrożeniem dla pacjenta oraz personelu medycznego. A zdrowie pacjenta i bezpieczeństwo ratowników medycznych jest priorytetem, a aspekty ekonomii odchodzą na dalszy plan.

Nietrudno się nie zgodzić z ratownikami. Ale dyrekcja, jak podkreśla, ma związane ręce.


— Chętnie takie podwyżki byśmy zrealizowali, gdybyśmy mieli środki z ministerstwa. Nie mamy ich, więc nie możemy podnieść stawek. Zrealizowaliśmy ustawę o najniższym wynagrodzeniu, ale tak naprawdę nie przyniosło to podwyżek. Pensje pozostały na tym samym poziomie — odpowiada Marek Myszkowski, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Olsztynie. — Protest nie powinien być skierowany do pracodawców, bo ci nie mają środków, żeby zrealizować żądania ratowników. To bardzo trudna sytuacja. Widzę, jak ratownicy ciężko pracują, ale nie mogę im zaproponować większych pieniędzy, bo po prostu ich nie mam. Myślę jednak, że protest przyniesie efekty. Trudno nam będzie pracować w momencie, kiedy kiedy ratownicy będą nieobecni w pracy. Oczekuję więc, że pojawi się przypływ środków finansowych. Te pieniądze są po prostu potrzebne.

ADA ROMANOWSKA
a.romanowska@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ret #3073182 18 sie 2021 15:31

    Jakieś pieprzenie z tym brakiem pieniędzy. Lekarze o wielu lat, tylko podniosą głos, zaraz dostają wszystko. Ratownicy, pielęgniarki i salowe nie dostają nic. Walczcie o swoje do skutku. Za taką harówę i odpowiedzialność musicie godnie zarabiać.

    Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz

  2. Paul Mark . #3073179 18 sie 2021 15:10

    :Muszę gorąco podziękować Tym ratownikom medycznym za ich pracę.Niedawno w czasie szalejącej pandemia udzielili mi profesjonalnej pomocy dzięki której żyję.Ta służba to priorytet.Ratownicy narażając własne zdrowie i zdrowie swych rodzin,niosą niezbędną pomoc.Będąc już po tamtej stronie,uświadamiam sobie jasno ten fakt.Dziękuje za empatię i poświęcenie.Jesteście wielcy. Jako uratowany pacjent popieram wasze postulaty.Duże środki na sport a na tę niezbędnie potrzebną działalność widać za małe.Powodzenia! I jeszcze raz gorąco dziękuję. Paul Mark Schom.

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

  3. Lolek #3073212 18 sie 2021 20:51

    To niech idą do lidla a Państwo niech przywróci kierunek ratownika medycznego w szkołach policealnych...

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  4. Paul Mark . #3073180 18 sie 2021 15:10

    :Muszę gorąco podziękować Tym ratownikom medycznym za ich pracę.Niedawno w czasie szalejącej pandemia udzielili mi profesjonalnej pomocy dzięki której żyję.Ta służba to priorytet.Ratownicy narażając własne zdrowie i zdrowie swych rodzin,niosą niezbędną pomoc.Będąc już po tamtej stronie,uświadamiam sobie jasno ten fakt.Dziękuje za empatię i poświęcenie.Jesteście wielcy. Jako uratowany pacjent popieram wasze postulaty.Duże środki na sport a na tę niezbędnie potrzebną działalność widać za małe.Powodzenia! I jeszcze raz gorąco dziękuję. Paul Mark Schom.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz