Będzie lockdown Warmii i Mazur?

2021-08-02 19:45:02(ost. akt: 2021-08-02 16:29:43)

Autor zdjęcia: Alina Laskowska

W przypadku nadejścia czwartej fali Warmia i Mazury są murowanym kandydatem do objęcia regionu lockdownem. A powodem jest wciąż niska liczba zaszczepionych mieszkańców. Pod tym względem jesteśmy w ogonie województw.
Z jednej strony różne akcje, które mają zachęcić do szczepień, a z drugiej coraz większa agresja ze strony antyszczepionkowców. Po incydentach w Trójmieście i Grodzisku Mazowieckim, gdzie doszło do przepychanek z przeciwnikami szczepień, teraz w Zamościu minionej nocy ktoś podpalił mobilny punkt szczepień i siedzibę sanepidu.

— Niestety takie wydarzenia się powtarzają — powiedział wczoraj premier Mateusz Morawiecki. — Będą one bardzo surowo karane, ale będziemy również prowadzili działania mające na celu zwiększyć bezpieczeństwo wszystkich tego typu punktów, które wykonują bardzo dobrą robotę dla Polski — stwierdził szef rządu.

Szczepienia mają nas uchronić przed czwartą falą pandemii, której nadejście przewidują eksperci, ale też sam resort zdrowia.
„Spodziewamy się, że w połowie sierpnia nastąpi pewne przyspieszenie zakażeń. Najbardziej czarny scenariusz mówi, że będziemy mieli 15 tys. zakażeń dziennie na koniec września lub na początku października. Te optymistyczne mówią o tysiącu, czyli o braku wyraźnej fali” — powiedział "Faktowi" minister zdrowia Adam Niedzielski.

Jak dodał, regiony, które będą słabiej „wyszczepione”, będą bardziej narażone na wprowadzanie obostrzeń. Tu minister wymienił pięć województw, w tym Warmię i Mazury. Szczepienia słabo idą jeszcze w województwach: podlaskim, lubelskim, świętokrzyskim i podkarpackim.

To, który scenariusz się ziści, będzie zależało od nas samych, od tego, ilu z nas się zaszczepi.
Obecnie jest zaszczepionych w pełni 17,5 mln Polaków, to 45,7 proc. społeczeństwa. Jednak bardzo różnie to wygląda w poszczególnych województwach. Czy 17 mln osób zaszczepionych to dużo?

„Jest to na tyle mało, że nie uda nam się powstrzymać czwartej fali. Ale to już jest na tyle dużo, że fala będzie miała inny przebieg, szczególnie w regionach, gdzie jest najwięcej zaszczepionych osób” — powiedział dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z Covid-19 w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej"
Na Warmii i Mazurach obecnie w pełni zaszczepionych jest prawie 546 tys. osób, to 38,5 proc. wszystkich mieszkańców regionu. Pod względem liczby zaszczepionych mieszkańców jesteśmy w dolnej strefie województw.

— Na czwartym miejscu od końca — mówi Janusz Dzisko, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej i warmińsko-mazurski inspektor sanitarny. — Spada zainteresowanie szczepieniami, a niestety zaczyna rosnąć liczba zakażeń. Porównując tydzień do tygodnia, to dwa tygodnie temu mieliśmy 20 zakażeń, a w ubiegłym tygodniu było ich prawie 40. Wśród zachorowań dominuje wariant Delta, którego zakaźność jest dużo większa niż mutacji brytyjskiej. Gros osób, które zachorowały to osoby nieszczepione, tak samo chorzy, którzy leżą obecnie w szpitalach, wszyscy nie byli zaszczepieni. Przy wariancie indyjskim, czyli Delta, minimum osób, które powinny być zaszczepione to jest 80-85 proc., abyśmy mieli w miarę spokojną sytuację, a do tego brakuje nam jeszcze bardzo dużo.

O ile są miasta, w których co drugi mieszkaniec jest już w pełni zaszczepiony (Olsztyn (51,6 proc.), Działdowo (50,9 proc.), Iława ( 50,2 proc.) i Bartoszyce (50,1 proc.), tak też są gminy, gdzie zaszczepiony jest nawet nie co trzeci mieszkaniec: Prostki (24,7 proc.), Rozogi (28,7 proc.), Wielbark (28,8 proc.), Piecki (28,9 proc.), Sorkwity (29 proc.).
—To się zemści, tylko jeszcze nie wiadomo kiedy? — podkreśla szef sanepidu w województwie.

Co zrobić, żeby ludzie się szczepili, skoro dziś zaczynają podpalać punkty szczepień?
— Jeżeli ktoś podpala punkty szczepień, to przekonywanie go, że szczepienie jest nie tylko dla niego, ale też dla jego bliskich, wydaje się być mało przekonujące — zauważa Janusz Dzisko. — Zagorzałych antyszczepionkowców, podejrzewam, że nie przekonamy niczym, dopóki sami nie poczują „smaku” choroby.
Jednak szczepieniami objęte są osoby od 12 roku życia, a więc od tej ogólnej liczby mieszkańców Warmii i Mazur należy odjąć grupę dzieci do 12 roku życia. Nie ma danych, jak liczna jest to grupa. Wiadomo tylko, że dzieci do lat 14 stanowią 15,2 proc. mieszkańców naszego regionu, a więc jest ich 215 tys. osób.

W przypadku lockdownu pojawią się znowu obostrzenia.
— Moim zdaniem, zaszczepieni powinni mieć większą swobodę, mówiąc kolokwialnie, większą wolność w porównaniu z tym, którzy nie są zaszczepieni — dodaje Janusz Dzisko. — Jeśli ktoś nie chce się zaszczepić, a chce iść do kina, teatru, to niech robi testy, ale za swoje pieniądze.

Czy to nie jest dyskryminacja, brak tolerancji?
— Nie należy mylić tolerancji z głupotą — odpowiada dyrektor Dzisko. — Bo przecież są ewidentne dowody na to, że szczepienia chronią.

Andrzej Mielnicki

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Teddy #3071990 2 sie 2021 21:22

    Czy dyrektor jest zaszczepiony?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz