Czeka nas lockdown? "Czuć już oddech czwartej fali"

2021-07-26 14:48:55(ost. akt: 2021-09-07 11:21:08)
Do tej pory na Warmii i Mazurach zaszczepiło się 500 tys. osób

Do tej pory na Warmii i Mazurach zaszczepiło się 500 tys. osób

Autor zdjęcia: pixabay.com

Czas przestać gdybać. Czuć już oddech czwartej fali. Gdzie możemy spodziewać się pierwszych obostrzeń? Tam, gdzie niechęć do szczepień jest największa. A czy zostaną wprowadzone? To zależy tylko od nas.
Szczepić się, nie szczepić? Wiele osób cały czas zadaje sobie to pytanie. Nie brakuje przeciwników szczepień, którzy — jak prezydent Tanzanii — uważają, że nie ma się czego obawiać. Że wystarczy modlitwa. Tylko że John Magufuli zmarł na COVID. Modlitwa nie pomogła. Polska to jednak nie Tanzania, ale podejście prezydenta przypomina często myślenie wójtów z Warmii i Mazur.

— Gdy rozmawiam z wójtem pewnej gminy, słyszę, że absolutnie się nie zaszczepi. Podkreśla, że jest wybitnym antyszczepionkowcem. Jeżeli taki przykład idzie z góry, to co ma powiedzieć mieszkaniec tej gminy? Być może dlatego tak kiepsko idą szczepienia w wielu regionach Warmii i Mazur — przyznaje Janusz Dzisko, szef sanepidu w Olsztynie warmińsko-mazurski inspektor sanitarny. — Próbuję edukować wójta, ale nie jest przekonany. Uważa, że nie dla niego są eksperymenty biologiczne na żywym organizmie. Mówi, że nie poświeci siebie ani swojej rodziny. Kiedy próbuję go jednak przekonać, że to inaczej wygląda, nie dociera to do niego.

Jak wynika z danych Ministerstwa Zdrowia, w tym momencie najgorzej "wyszczepione" są południowo-wschodnie regiony Polski. Tam zdecydowało się na szczepienia niespełna 30 proc. osób. Na Warmii i Mazurach do tej pory w pełni zaszczepiło się 500 tys. osób.

— Według mnie to mało. To zaledwie 43 proc., ale mamy powiaty, gdzie poziom wszczepienia wynosi tylko 24 proc. Jeżeli tam będziemy mieli pierwsze ogniska, to będziemy mieli dużą skalę zakażeń — podkreśla Janusz Dzisko. — Najlepiej jest w Olsztynie. Dlaczego akurat tu? Może daje o sobie znać większa świadomość albo po prosu łatwiejszy dostęp do szczepień? Nie ma niczego bardziej skutecznego niż szczepienia. Dlatego szczepmy się, żeby czwarta fala nie była tak dotkliwa.

W Olsztynie dziennie szczepi się ok. 300 osób, co daje poziom wszczepienia na poziomie 46 proc. W powiecie olsztyńskim chętnych do przyjęcia szczepionki dziennie jest tylko ok. 9 osób. W innych gminach... nikt się nie szczepi.

Dzienna liczba szczepień w powiatach Warmii i Mazur
Fot. gov.pl
Dzienna liczba szczepień w powiatach Warmii i Mazur

Będzie pod górkę?


Lekarze mówią, że czwarta fala to "epidemia młodych". Blisko 60 proc. zakażonych koronawirusem w wariancie Delta to osoby do 39. roku życia. W grupie najbardziej zaszczepionej (od 60. roku życia) zakażenia wariantem Delta to jedynie 14 proc. — pisał na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski. Można dodać, że jesteśmy na prostej, bo mamy szczepionkę, ale jest to droga wyboista, biorąc pod uwagę, że aż tylu Polaków nie chce przyjąć preparatu przeciwko COVID-19.


— Liczba osób zakażonych nie zawsze koresponduje z liczną osób hospitalizowanych. W przypadku zaszczepionych, dodatnie wyniki również się zdarzają. Ale przebieg zakażenia jest znacznie bardziej łagodny — podkreśla szef olsztyńskiego sanepidu. — Pacjent nie trafia do szpitala, a izolowany jest w warunkach domowych. Śmiem twierdzić, że wszystkie przesłanki, czyli coraz mniej szczepień, okres wakacyjny i duża liczba osób przemieszczających się między krajami, przyniesie nam niedługo czwartą falę. Oby zakażeń było mniej niż wiosną.

Będzie lockdown?


Jeżeli rzeczywiście restrykcje będą dotyczyć osób niezaszczepionych, a o nich coraz częściej się mówi, to prawdopodobnie powrócą limity osób w restauracjach, kinach czy galeriach handlowych. Pod znakiem zapytania stoi powrót dzieci do szkół. Już na początku lica początkiem lipca Rada Medyczna przy Premierze rekomendowała scenariusz powrotu uczniów w trybie nauki hybrydowej.

A kiedy dokładnie możemy spodziewać się obostrzeń? Wszystko ma zależeć od obciążenia infrastruktury leczniczej, a ratunkiem jest szybkość prowadzenia akcji szczepień. Obostrzenia będą prawdopodobnie regionalizowane. Poprzednio o zakazach decydowała przeważnie liczba zakażonych. I tak w lutym na Warmii i Mazurach, jako jedynym regionie, zostały wprowadzone dodatkowe restrykcje. Później do naszego regionu dołączyło Pomorze. A dopiero po kilku tygodniach cały kraj. Teraz będzie jednak zupełnie inaczej.

— Parametrem, który będzie naprawdę w głównej mierze decydował o obostrzeniach, jest regionalny poziom wyszczepienia, bo to się wprost przekłada na ryzyka związane z tym, że infrastruktura szpitalna będzie obciążona — podkreśla Adam Niedzielski. — Te regiony, gdzie poziom wyszczepienia jest większy, w automatyczny sposób nie są narażone na takie obostrzenia.

— Pomału zaczynamy czuć oddech czwartej fali. W zeszłym tygodniu mieliśmy 14 dodatnich wyników, w tym już 20. To są jeszcze znikome liczby, ale zastanawiają. Ponad połowę stwierdzono u osób powracających z zagranicy — zauważa Janusz Dzisko. — W tym tygodniu nasze laboratorium w Olsztynie bada próbki dla całej Polski — od Wrocławia, Rzeszowa, po Szczecin i Białystok. Mamy około setki testów. To pozwoli nam ocenić, jak wygląda kwestia ilości wariantu Delta. To on będzie decydował, o tym, co się stanie niedługo. Jeżeli w Hiszpanii czy w Anglii mamy po kilka tysięcy zakażeń, a w Niemczech zaczyna to rosnąć, to lada moment może być podobnie u nas. Tak samo było, gdy mieliśmy u nas wariant brytyjski. O skali jednak trudno mówić. Czas pokaże.

Z kolei minister zdrowia Adam Niedzielski dodaje jeszcze, że szczepionki przeciw COVID-19 będą bezpłatne tylko do końca września. Gdyby faktycznie doszło do takiej zmiany, ile musielibyśmy zapłacić za szczepienie? Cena jednej dawki szczepionki AstraZeneka to ok. 8 zł. Jednodawkowy preparat Johnson & Johnson kosztować ma ok. 33 zł. Za Pfizera zapłacić możemy ok. 55 zł. Najdroższa w zestawieniu jest szczepionka Moderny. To koszt 70 zł. Na samym preparacie cena szczepionki przeciw COVID-19 się jednak nie kończy. Trzeba do niej doliczyć koszt strzykawki, igły, środków do dezynfekcji, a także czas lekarza kwalifikującego oraz pielęgniarki. Koszt takiej usługi wyceniony jest na nieco ponad 60 zł.

Na Warmii i Mazurach działa 214 stacjonarnych punktów szczepień, mobilne oraz dwa typu drive-thru. Jednym z miejsc, gdzie wszystkie chętne osoby dorosłe mogą zaszczepić się szczepionką Johnson & Johnson, bez wcześniejszego umawiania terminu, jest mobilny punkt szczepień znajdujący się przed siedzibą Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej i NFZ w Olsztynie przy ul. Żołnierskiej. Jest czynny we wtorki i czwartki od 15 do 18.


Polska zajmuje 20. miejsce, jeśli chodzi o liczbę szczepień w Europie. Na podium jest Malta, gdzie zaszczepiło się 88 proc. społeczeństwa. U nas to 47 proc. Najgorzej wypada Bułgaria, gdzie zaszczepiło się 15 proc. społeczeństwa.

ADA ROMANOWSKA

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Teddy #3071591 26 lip 2021 16:17

    Ludzie się boją, to chyba proste. Mało to już zgonów nastąpiło dziwnym zbiegiem okoliczności? Przynajmniej każdy zna jakiś przypadek ze swojej bliższej, dalszej rodziny lub słyszał gdzieś ...to jest loteria tak jak z zachorowaniami...pozatym badania nad szczepionką trwają latami ( na grypę skutecznej nie opracowano do dzisiaj) a nie przez pół roku czy nawet rok. W styczniu 2020 Sejm przez Ustawę zabezpieczył medyków przed OC w przypadku takich specyfików. Kto ma wiedzieć ten wie....każdy powinien mieć wybór...dlaczego nie ma ciśnienia przy szczepieniach na grypę?...ponadto niech Rząd pokaże czy decydenci się poszczepili...śmiem wątpić czy ktokolwiek z nich dał się kłuć...

    Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz

  2. ..... #3071621 26 lip 2021 22:32

    A może czas zadbać pytanie przez kogo będzie spowodowana 4 fala? W Polsce nie nie mieliśmy odmiany delta, musiał on być być przywleczony z zewnątrz. I teraz czy przez nie zaszczepionych, którzy nie mogą przemieszczać się za granicę czy zaszczepionych którzy bez problemu podróżują i jak powszechnie wiadomo też są nosicielami.

    Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz

  3. Ja. #3071593 26 lip 2021 17:39

    Jaki lockdown? Przy jednym czy dwóch zachorowaniach dziennie na 1,5 mln ludzi to jest epidemia? Chyba żarty jakieś albo robienie z ludzi idiotów.... Przestrzegać zasad sanitarnych choćby tak na wszelki wypadek i szczepić się kto może i chce i ma choć trochę oleju w głowie!

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

  4. olsols #3071616 26 lip 2021 21:42

    Młodzi ostentacyjnie nie noszą maseczek w sklepach czy pociągach. Poziom egoizmu w polskim społeczeństwie jest na wysokim poziomie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz