6 zł za paliwo? W te wakacje to możliwe

2021-07-16 16:41:33(ost. akt: 2021-07-16 23:08:30)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Wakacje to podróże. Te z kolei wiążą się z wydatkami. Za kieszeń łapiemy się najczęściej na stacji paliw. Jeśli nie zatankujesz, nie pojedziesz… A ceny idą w górę i drożeją z tygodnia nawet o kilkanaście groszy. 6 zł za litr staje się coraz bardziej realne.
Wszystko idzie w górę. Portfele gorzko trawią każdy nas zakup. W tym roku w górę idzie wszystko — wakacje, paliwa i rachunki. W sklepach też nie jest kolorowo. W maju zanotowaliśmy najwyższy wskaźnik inflacji od 10 lat — na poziomie 4,8 proc. według GUS i 5,1 proc. zgodnie z Eurostatem. Czerwiec przyniósł niewielką ulgę. W lipcu natomiast drożyzna nie zwalnia. I lepiej, jak na razie, nie będzie.

— Mówi się trudno — twierdzi Marzena Trybała z Olsztyna. — Miesiąc w miesiąc zarabiam tyle samo, a wszystko wokół drożeje. Po prostu trzeba zacisnąć pasa i robić zakupy z głową. Na tym, na czym się da oszczędzać, trzeba to robić. Zamiast dwóch gałek lodów można zjeść jedną. Nie ze wszystkim jednak da się tak zrobić. Samochód, żeby nim jeździć, trzeba tankować. Nie można się z nim dogadać, żeby palił mniej. Zawsze, gdy tankuję bak do pełna, a mam taki zwyczaj, przełykam ślinę. Ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz…

— Najlepsze, że mamy w rodzinie dwa samochody. Dlatego czekam na dzień aż cena za litr paliwa doleci do 6 zł. Pewnie zbiegnie się to z naszymi sierpniowymi wakacjami. Jedziemy z Olsztyna do Zakopanego. Samochód będzie obciążony, więc będzie pił jak szalony — dodaje Patryk Trybała, mąż pani Marzeny. — Trochę mnie to denerwuje, bo na wakacje mamy określony budżet. Jeśli więcej wydamy na stacji paliw, mniej na przyjemności.

Drogo przy głównej drodze


Wśród głównych kategorii dóbr i usług, które idą w górę, a które wyróżnia GUS, w oczy rzuca się kategoria "transport”. Tu ceny poszły w górę aż o ponad 16 proc. w skali roku. W tej pozycji ujęte są między innymi paliwa, które średnio zdrożały aż o 27 proc. w skali roku. Ale ceny paliw utrzymają wysoką dynamikę z uwagi na wzrost cen ropy naftowej na rynkach światowych. Notowania cen ropy rosną od marca 2020 roku, czyli od momentu wybuchu pandemii. Średnio ceny paliw (benzyny i oleju napędowego) wzrosły w ostatnich dniach o 6-8 groszy. Jednocześnie prognozy na resztę roku cały czas determinowane są głównie przez zagrożenie epidemiologiczne. To nie brzmi dobrze, zwłaszcza w okresie wakacyjnym. Dlatego żeby chociaż trochę zaoszczędzić, lepiej unikać stacji znajdujących się przy głównych drogach i nie zalewać baku w miejscowościach turystycznych. Stawki na poszczególnych stacjach mogą się między sobą różnić nawet o kilkadziesiąt groszy na litrze.

Ile litrów za pensję na Warmii i Mazurach?


Ceny paliwa rosną wszędzie. Polska zajmuje 8. miejsce, gdy chodzi o największy wzrost ceny za litr w Europie. Na podium są Węgry, Turcja i Luksemburg. W tyle stawki, a to w tej sytuacji jest powodem do radości, są od końca Albania, Malta i Bułgaria. Najtaniej w Europie z kolei tankują Rosjanie — za 1 litr benzyny płacą się w przeliczeniu 54 eurocenty. Z najwyższą ceną za paliwo mamy do czynienia w Holandii (1,72 euro). Polska jest na 10. pozycji spośród 42 uwzględnionych państw. Tak wynika z danych Globalpertolprices.com. To jednak statystyki. Zawsze przecież na tankowanie patrzymy przez pryzmat własnego portfela. Ile zatem jesteśmy w stanie kupić litrów benzyny kupić za średnią krajową? Wyliczyło to picodi.com, które wzięło pod uwagę średnią cenę za 1 litr paliwa — 5,03 zł i przeciętne wynagrodzenie na rękę — 4063 zł. Oznacza to, że przeciętny Polak będzie mógł kupić za średnią krajową 808 l benzyny. Rok temu były to 832 l benzyny. Na Warmii i Mazurach średnia krajowa jest jednak niższa niż „średnia Polska”. U nas na rękę zarabia się 3802. Kowalski z Warmii i Mazur zatankuje więc 755 l paliwa. To tylko trochę więcej niż na Łotwie.


Już po raz trzeci liderem zestawienia została Szwajcaria z 3582 l benzyny za przeciętną pensję. Kolejne miejsca na podium zajęły Luksemburg (2955 l) oraz Dania (2328 l). Na samym końcu zestawienia znalazły się Albania, Mołdawia oraz Ukraina. Średnia pensja jest tam równowartością odpowiednio 289 l, 358 l oraz 389 l benzyny.

— Nieubłaganie zbliżamy się już do półmetka letnich wakacji, a co za tym idzie‚ jesteśmy w szczycie osobowych wyjazdów. Kierowcy niestety z tygodnia na tydzień za paliwo muszą płacić coraz więcej — zauważa Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-petrol.pl. — Średnia cena benzyny 95-oktanowej w tym tygodniu wynosi 5,59 zł za litr. Jest droższa o 3 grosze od ceny z zeszłego tygodnia. Zatrzymanie cen nastąpiło w przypadku oleju napędowego, który kosztuje 5,42 zł za litr. Znaczącą zmianę mamy w przypadku autogazu, który podrożał o 12 groszy i kosztuje 2,41 zł. To pokłosie tego, co dzieje się na naszej granicy wschodniej. Nie napływa do nas, z właściwa sobie rytmicznością, gaz płynny. To efekt sankcji nałożonych na Białoruś i specyfiki transportu tego paliwa. Niestety nie jest to koniec podwyżek.

I dodaje: — Benzyna, która paradoksalnie sprzedawana jest z bardzo niewielką marżą, zdrożeje o ok. 6-12 groszy na litrze w najbliższym tygodniu. Olej napędowy i autogaz podskoczą nawet do 11 groszy na litrze.

Jeśli ceny pali będą drożeć w takim tempie, przewidywania pana Patryka staną się faktem.

— Jeśli paliwa pójdą w górę, wszystko inne też zdrożeje — komentuje Patryk Trybała. — To wszystko jest jak domino. Paliwo najczęściej jest pierwszym pionkiem w grze.

Nawet 8 zł za litr?


Paliwo może kosztować nawet 8 zł za litr. Komisja Europejska przyjęła największą w historii UE reformę klimatyczno-energetyczną. Dyrektywa dotycząca opodatkowania wyrobów energetycznych może drastycznie podbić ceny benzyny i węgla w Polsce. Może ona od 2023 roku przynieść drastyczne podwyżki cen paliw i węgla. Jako że akcyza wchodzi do podstawy opodatkowania VAT, cena detaliczna benzyny mogłaby osiągnąć nawet 8 zł za litr. To mocno szarpnie nas po kieszeni. Dlatego Komisja Europejska sugeruje państwom członkowskim podjęcie działań łagodzących. Problem w tym, że Polska nie ma planu łagodzenia skutków tej rewolucji.

ADA ROMANOWSKA
a.romanowska@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ja. #3071075 16 lip 2021 16:54

    Polska zajmuje "zaszczytne" drugie miejsce w Europie tuż za Węgrami... W czym? Oczywiście w inflacji! No ale z takimi tuzami gospodarczymi to oczywiście żadna niespodzianka. Gospodarka nurkuje ostro w dół a propaganda sukcesu jak u herr Goebbelsa! Brawo PiS, brawo Wy!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz