Dzięki Tuskowi PiS odzyskało słuch

2021-07-05 19:01:33(ost. akt: 2021-07-05 19:23:31)

Autor zdjęcia: Beata Zaborowska

Donald Tusk wrócił na polską scenę polityczną, wprawdzie nie na białym koniu, ale z mocnym zamiarem uratowania Platformy Obywatelskiej. Czy jego powrót okaże się zbawieniem dla tracącej w sondażach PO, czy nic nie zmieni?
O powrocie Donalda Tuska na krajową scenę polityczną głośno było od dawna. Wreszcie były lider PO zdecydował się ponownie przejąć pałeczkę w PO, tyle że dziś PO nie jest tą samą partią, którą Tusk zostawił w listopadzie 2014 roku, wyjeżdżając do Brukseli. Dziś może nie została nawet połowa z dawnych 40 proc. poparcia dla PO.

Czy powrót byłego premiera okaże się zbawieniem dla tracącej w sondażach PO? Odbuduje partię, co pozwoli jej nie tylko wrócić na pozycję lidera opozycji, ale też wygrać z PiS-em w 2023 roku? Czy może jego powrót jest mocno spóźniony i jest to przysłowiowy gwóźdź do trumny dla PO.

Zdaniem uczestników naszej sondy Donald Tusk niewiele zdziała, nie pomoże PO — tak uważa aż 61 proc. głosujących, choć 36 proc. jest zdania, że jego powrót okaże się zbawieniem dla PO, pomoże partii odzyskać zaufanie społeczne.

Jednak żeby myśleć o tym, Tusk wie, że musi grać mocno, żeby zwrócić na siebie uwagę. I zaczął ostro, obwiniając o całe zło PiS, mówi, że termin "koryto plus" oddaje dość dobrze stan rzeczy dzisiaj w Polsce. Gra więc tą samą kartą, co kiedyś PiS, winiąc za wszystko Tuska. Teraz Tusk mówi, że PiS to wcielone zło, zły jest też Kościół, a dokładniej jego hierarchowie.

Co ciekawe, powrót Tuska zbiegł się z kongresem PiS i ponownym wyborem Jarosława Kaczyńskiego na prezesa PiS. Nie jest to oczywiście żadną niespodzianką, choć za taką trzeba uznać niespodziewaną uchwałę PiS dotyczącą walki z nepotyzmem w spółkach Skarbu Państwa. Widać wyraźnie, jak szybko lider PiS reaguje na nową sytuację polityczną w kraju, zdając sobie sprawę z nowej sytuacji. Z wagi przeciwnika. Dlatego obserwatorzy polskiej sceny politycznej nie mają wątpliwości, że zapowiada się bardzo gorące lato w polityce. Jednak, co do sukcesu Tuska są bardzo ostrożni.

— Z uwagą obserwowałem ten serial powrotu i jako obserwator naszej sceny politycznej czuję ulgę, że wreszcie się na coś zdecydował
— mówi prof. Jacek Poniedziałek, socjolog z UMK. — Na pewno wracając Tusk uratował PO przed miałkim przywództwem, dlatego że jest to lider wyrazisty, który działaczom PO kojarzy się z sukcesami. Człowiek, który ma jakąś wizję prowadzenia tej partii i ma charyzmę, które brakowało dotychczasowym liderom.

Jacek Poniedziałek
Fot. archiwum
Jacek Poniedziałek

To było widać po jego przemówieniu na zjeździe. Pokazał, że można mówić o tym samym nie zanudzając słuchaczy. Zobaczmy, co dalej? Na pewno obóz władzy nie jest z tego zadowolony, o czym świadczyć mogą wiadomości w tzw. telewizji publicznej, która ostatnio poświęcała Tuskowi mnóstwo czasu. Na pewno obóz władzy, jeżeli nie zaniepokoił to zirytował.

Zdaniem socjologa na pewno z powrotu Tuska nie cieszy się Rafał Trzaskowski, który miał apetyt na przywództwo.

— Przespał ten czas od wyborów prezydenckich, roztrwonił swoje poparcie, jego budująca się w trakcie kampanii charyzma gdzieś uleciała — mówi prof. Poniedziałek.

Według politologa prof. Kazimierza Kika, powrót Tuska pomoże partii.

— Pomoże, bo w PO nie ma polityka, którego można porównać z Donaldem Tuskiem — mówi prof. Kik. — Z takim nazwiskiem, doświadczeniem politycznym, o takich koneksjach. Na pewno wraca wytrawny polityk, ale też bezideowy.
Czy PiS ma się teraz obawiać PO? — Nie sądzę, co więcej dla Zjednoczonej Prawicy powrót Tuska może być zbawieniem, bo może skonsolidować szeregi ZP i pozwolić jej odzyskać większość parlamentarną — dodaje prof. Kik. — Co ważne, może też pomóc ZP, bo widać, że ZP odzyskała słuch polityczny, a świadczy o tym choćby ta uchwała w sprawie nepotyzmu. Do tej pory PiS nie widziało nepotyzmu w swoich szeregach. Nagle odzyskało słuch i wzrok. A sprawił to Tusk. Krótko mówiąc PiS nie będzie mogło już funkcjonować tak bezkarnie. Trzeba będzie zwrócić uwagę na wartości rządzenia.

Fot. archiwum prywatne

Zdaniem politologa powrót Tuska pogłębi konflikt, tę polaryzację na polskiej scenie politycznej, a to z kolei może być premią dla Szymona Hołowni. Ugrupowanie Hołowni powstało bowiem na gruncie niezadowolenia dużej części Polaków z pogłębiających się animozji na naszej scenie politycznej. Tej kłótni, podziału.

Sam Hołownia o Tusku mówi, że to zawodnik wagi ciężkiej.

— Ale nie wrócił na białym koniu, a na piechotę — zażartował lider Polski 2050 Szymon Hołownia, pytany o powrót Donalda Tuska do polskiej polityki, podkreślając, że to nie jest dla niego powód do troski, a wyzwanie. A to zawsze jest czymś pozytywnym.

Pytanie tylko, czy można wejść do tej samej rzeki dwa razy? Polska dziś jest inna niż kilka lat temu, kiedy Tusk wyjechał do Brukseli. Z kranów płynie nie tylko ciepła woda, ale też obfity strumień pieniędzy pod hasłem "plus", którym PiS skutecznie podsyca żar swoich zwolenników.

— I to jest właśnie to pytanie — mówi prof. Poniedziałek. — Jak uczy nas historia ostatnich 30 kilku lat, nie udawało się to takim wielkim politykom jak Aleksander Kwaśniewski. Był bardzo popularnym prezydentem, wygrywał w cuglach wybory, ale jak chciał stworzyć ruch Europa Plus, to wszystko spaliło na panewce. Nie wiem, czy tak nie skończy się powrót Tuska do polityki.

Andrzej Mielnicki

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. AtoJa #3070354 5 lip 2021 20:13

    Przyjechał jątrzyć .On nienawidzi Polaków. Mam nadzieje że Polacy sa mądrym narodem i nie dadzą się nabrać tej nędznej : tu każdy może sobie dodać najplugawsze słowo jakie zna.

    Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (10)