Donald Tusk wraca do polskiej polityki. Co to znaczy? Oceniają politycy z Warmii i Mazur

— Zapowiada się powrót do bezsensowej wojny PiS-u z antypisem. Dla najmłodszych wyborców, którzy pójdą do urn w 2023 roku, ten konflikt trwa całe życie. Gdy Tusk zaczął się kłócić z Kaczyńskim, to oni przychodzili na świat. Jeżeli chcemy, żeby Polska szła do przodu, to powrót starych polityków nam tego nie ułatwi — komentuje Bartosz Grucela, członek zarządu Partii Razem..

— Pozytywnie oceniam to, że może nastąpić uporządkowanie i hierarchizacja w Platformie Obywatelskiej. Być może PO określi się, czy jest partią bardziej prawicową czy lewicową, a może centrową. My jako PSL będziemy wiedzieli, z kim mamy rozmawiać. Sprawy PO wymagały uporządkowania i Donald Tusk może to zapewnić. Jako PSL mamy różne doświadczenia z panem Tuskiem, zarówno złe, jak i dobre. Jak będzie po jego powrocie? Czas pokaże — ocenia Urszula Pasławska z PSL.

— Moim zdaniem konieczność powrotu Donalda Tuska to jest jednak przyznanie się Platformy do porażki dotychczasowej polityki. Słuchałam jego wystąpienia. Nie usłyszałam, co do zaproponowania ma Donald Tusk poza spiczem motywacyjnym — w jego wystąpieniu sporo było odwołań do przeszłości, tęsknoty za wygranymi 14 lat temu wyborami. A przecież Polska dzisiaj jest w innym miejscu, dzisiejsze wyzwania wyglądają inaczej, a myślenie o pokoleniach nie może być myśleniem o kadencji polityków. Zgadzam się, że PiS trzeba odsunąć od władzy, jednak nie wydaje mi się, aby stara metoda na ostrą polaryzację, w której oś podziału przypomina niesławną "oś zła", będzie metodą skuteczną. To dlatego zaangażowałam się w działania Polska 2050, żeby pokazać "nową politykę". My nie używamy retoryki wojennej, także z szacunku dla wyborców, którzy nie zgadzają się z naszymi pomysłami, planami czy działalnością.
Myślimy o człowieku, dlatego tak intensywnie pracuję teraz poza Warszawą. Jestem człowiekiem czynu, codziennie odwiedzam nawet niewielkie powiaty, bo to tu są realne problemy, często ogromne dramaty. Nasz program który mam przyjemność współtworzyć, to opowieść Polek i Polaków. I nie wykuwamy jej na sztucznych partyjnych zjazdach. Dlatego nie teraz, a na początku września, po zakończeniu kampanii letniej "Poznajmy się", po wizytach we wszystkich 380 polskich powiatach, odpowiedzialnie przedstawimy efekt tych spotkań — komentuje Adriana Porowska, pełnomocnik struktur politycznych stowarzyszenia Polska 2050 na Warmii i Mazurach

— Dla mnie powrót Donalda Tuska do polskiej polityki nic nie zmienia, to jest bez znaczenia. Platforma Obywatelska nie ma żadnej propozycji. Donald Tusk jest reliktem politycznej przeszłości. Teraz jest czas na nowe osoby, nowe twarze i nowe wartości, a Donald Tusk nie przynosi nic nowego. Jest przypomnieniem tego, co w polskiej polityce jest najgorsze — stwierdza poseł Michał Wypij z Porozumienia.